Stały bywalec
"Strasznie ciężko będzie wyjść z Paulą odkąd Marcos postanowił tak jej pilnować" - pomyślał Lucas. Ale zaciekawiło go coś jeszcze, a mianowicie co Noiret i Lucia robili tam w lesie. Nie mówiąc nic Martinowi postanowił się o to spytać. Kiedy tylko znalazł Noireta zapytał "Panie Noiret, co pan robił tam w lesie? też szukał marsjan albo krasnala?
Klieb raqda la tqajmux
Offline
Stały bywalec
Słuchajcie Fermin Nora i Rebeca o 10;00 wszyscy maja wyjść do lasu na jakąś tam zabawe, jest to dobry moment by zająć sie OTTOX , em. Wiec tak Nora uda się do podziemi poszuka czegoś w labolatorium Rebeca spróbje sie skontaktowac z Sandrą mam nadzieje że jeszcze żyje.... A Fermin przeszuka dokładnie pokój Martina wydaje mi sie że coś ukrywa...
Offline
Marcos chyba jest na mnie zły że poszlam do lasu-pomyslala Paula. Nie chciałam żeby się smucił...chyba pojde go poszukać i go przeproszę, ale najpierw zjadlabym coś slodkiego. Pojde może w kuchni zostały jakieś ciasteczka...Dawno też nie widziałam Hektora. W kuchni nikogo nie bylo. Paula otworzyła drzwi do spiżarni i weszła aby wziąść ciasteczka i w tym samym czasie usłyszała kroki, gdy sie odwróciła drzwi do spiżarni sie zamkneły. Ratunku-zawolala Paula, wiedząc że to nie przypadek. Ktoś mnie tu zamknął. Marcos, Hektor, Lucas pomocy!!!!!!!!!!
Offline
- Krasnale i Marsjanie? Widziałeś ich?
- Nie jeszcze nie, ale wiem, ze istnieją. Na pewno są w lesie.
- Lucas pamiętaj, że do lasu chodzą tylko dorośli, dlatego obiecaj mi, że już nigdy nie wybierzecie się tam z Paulą sami.
- Ale..
- Jak mi obiecasz, że tam już nie pójdziesz, to ja obiecam Ci, że udam się do lasu poszukać Krasnali i Marsjan.
- Dobrze, w takim razie obiecuję, ze już więcej tam nie pójdę..
- A Lucas jeszcze jedno. Widziałeś może Paulę? Nie mogę jej znaleźć?
- Niestety nie..
Jacques poszedł szukać Pauli, a Lucas poszedł w swoją stronę..
Offline
Stały bywalec
Lucas powiedział tacie prawdę o śnie ale jakoś wcalę nie czuł się lepiej po tym jak to zrobił, zastanawiał się aż co przyśni mu się kolejnej nocy. Wtedy chodząc korytarzami internatu uslyszał krzyki Pauli dochodzące z kuchni, pobiegł więc szybko i otworzył zamknięte drzwi spiżarki, klucz bowiem znajdował się w zamku. Przytulił Paulę, która była roztrzęsiona i zastanawiał się kto mogł wpaść na taki głupi dowcip - Javier Holgado..czy ktos zupelnie inny?
Klieb raqda la tqajmux
Offline
Marcos zmartwiony krzykiem Pauli pobiegł do kuchni. Drzwi od spiżarni były zamknięte. Barkiem je wyważył.
- Spokojnie Paula, to tylko drzwi się zacięły. Już wszystko dobrze. - odparł i ucałował Paulę w czoło.
Offline
Lucas, Marcos jak dobrze Was widzieć. Chciałam zjeść ciasteczka, weszłam do spiżarni i ktoś mnie zamknął. Tak bardzo sie bałam. Marcos-zwróciła sie Paula do brata-przepraszam że poszłam sama do lasu, ale wiedziałam że mi nie wierzysz, a ja naprawde nie kłamię, poszłam do lasu aby was przekonać że nie kłamię.Bardzo tęsknie za krasnalem i za rodzicami. Ty i Hektor nie macie dla mnie wogóle czasu. Ciągle jesteście zajęci.
Offline
dobra mamy dwoch bohaterow:D ale grunt ze Paual uwolniona:P
z tego co wynika z opowiesci to nikt nie opuscil internatu. ani dzieciaki ani nauczyciele, jest banda 400stu młodziezy
Offline
Stały bywalec
hehe no tak i kazdy inaczej otworzyl drzwi a mimo to dzialali wspolnie
Klieb raqda la tqajmux
Offline
Hahaha. Ale żeśmy Lucas wtopili. Taka gafa. Ale jedziemy dalej....
- Bardzo dobrze Paula wiesz, że to nie tak. Co wieczór czytam Ci bajki, widzimy się rano na stołówce. Kocham Cię, ale mam też swoje życie i muszę się zająć przyjaciółmi i innymi sprawami, których Ty jako dziecko nie zrozumiesz. - odparł.
- Ale dobrze, obiecuję spędzać z Tobą jeszcze więcej czasu. Poproszę też Hectora aby częściej do Ciebie zaglądał. Wszystko będzie dobrze.
Ostatnio edytowany przez Krisztian (2010-12-29 22:13:04)
Offline
Stały bywalec
"Paula przykro mi ktoś ma tu bardzo złośliwe poczucie humoru, ale najważniejsze, że nic Ci się nie stało" "Posłuchajcie, pan Noiret zaoferował, że sam pojdzie do lasu poszukać krasnala i Marsjan, tak więc Marcos nie musisz już tak martwić się o Paulę. Po odejściu Marcosa Lucas mówi "Paula i tak musimy wybrać się do lasu i sprawzić czy tam są kosmici. Pan Noiret jest zbyt surowy i jak na nich nakrzyczy to na pewno szybko odlecą"
no haha troche wtopilismy ale najwazniejsze ze efekt byl dobry
Ostatnio edytowany przez Oranjezicht (2010-12-29 22:18:19)
Klieb raqda la tqajmux
Offline
Ja poprostu lubię spedzać z tobą czas, jesteś moim bratem i bardzo Cię kocham. Coś mi się przypomiało muszę już isć-uściskała Marcosa i Lucasa raz jeszcze i pobiegła do swojego pokoju. Gdy zaknela za soba drzwi zobaczyla ze nie jest sama. W pokoju z Paulą był Noiret....Obiecaleś mi coś pamiętasz?....
Offline
Maria wykonawszy swoja robote, postanowila sie wczesniej polozyc spac. Po drodze spotkala Rebece.
- Rebeca?mozesz przekazac Ferminowi i Jacincie ze poszlam sie polozyc? cos sie zle czuje..
- JAsne, przekarze. Wszystko ok? moge jakos pomoc?
- Nie dziekuje, zmeczona jestem poprostu..
Maria odeszla a Rebeca odprowadziła ja wzrokiem-"Jakas taka smutna jest Maria..moze ktoś jej sprawił przykrosc"
Maria udała sie do swojego pokoju. Położyła się do łóżka i rozpłakała..
Offline
Stały bywalec
Lucas był zaskoczony nagłym wybięgnięciem Pauli "Ale to pewnie babskie sprawy pomyślał". W drodze do kuchni spotkał Carol. Zawołał ją i zasypał masą pytań licząc na odpowiedź "Carol wierzysz, że Marsjanie i Krasnal istnieją? myślisz, że Pan Noiret pójdzie do lasu ich szukać? I co za babskie sprawy może mieć Paula, żeby nagle wybiec po zamknięciu w spiżarni?"
Klieb raqda la tqajmux
Offline
sorki lucas nie widzialam twojego postu
Offline