W tym temacie piszemy swoje ulubione sceny, przy których się śmialiście lub płakaliście lub po prostu Wam się podobały
Mam nadzieję, że wątek ten będzie czymś w rodzaju wspomnień (jak zresztą napisał nasz administrator-k@mil) i zawsze znajdzie się ktoś kto oglądając już nawet ponownie cały serial przypomni sobie ulubione sceny.
Offline
Moją ulubioną sceną w serialu , (tą którą najbardziej pamiętam )
Jest pogodzenie się mojej ulubionej pary Ivan y Julia w 11 odcinku 7 sezonu
Ta jest bardziej smutna _ na pewno odnalezienie ciała Carol na końcu odcinka (nie pamiętam którego)
A naprawdę płakałam lub może łkałam przy całym ostatnim odcinku (bo wiedziałam że to już koniec )
No i oczywiście 3 odcinek 4 sezonu w kabinie
I nie pamiętam który to był odcinek chyba ostatni lub przedostatni 4 sezonu gdy Julia jechała do Banku a Ivan się o nią martwił i gdy w końcu zdał sobie sprawę że ją kocha
Jak jeszcze sobie coś przypomnę to napiszę
Pozdrawiam
Offline
Serial skończyłem oglądać już dawno temu i trudno jest mi sobie przypomnieć jakieś konkretne sceny, które mógłbym nazwać swoimi ulubionymi. Są jednak 3 sceny, które dość mocno zapadły mi w pamięć i oglądałem je po kilka razy.
Pierwsza z nich to scena chyba z ostatniego odcinka 1 sezonu, kiedy Hector dowiaduje się, że ktoś zginął i rozgląda się po jadalni, patrząc kogo brakuje. Mocne wrażenie.
Druga, kiedy Marcos z innymi oglądają nagranie, w którym Hector wyznaje prawdę. Dla mnie najbardziej emocjonalna scena w całym serialu.
Trzecia to ta, w której Paula chodzi po internacie, celując z broni do kolejnych osób. Sam motyw może dość mało oryginalny i napięcie budowane trochę na siłę, ale kiedy celowała do Elsy czy Noireta, wstrzymywałem oddech, bo podejrzewałem, że jeśli gdzieś ma paść strzał, to właśnie tu
I to by było na tyle, jeśli przypomnę sobie jakieś inne fajne sceny jeszcze tu napiszę, a i liczę na to, że inni w tym temacie odświeżą trochę moją pamięć.
Offline
Pierwsza która mi przychodzi do głowy to pierwszy pocałunek Julii i Ivana w toalecie. Mocne to było <3
W ogóle wszystkie sceny z nimi uwielbiam. Oglądam często filmiki z nimi więc wiele pamiętam. Scena w 6 sezonie kiedy Julia została 'zamrożona' w wannie, nie wiem jak to nazwać. I jak Ivan wtedy walił w ten lód, niesamowite to było. Albo ich pogodzenie na koniec 7 sezonu. Ale scena kiedy Julia czekała na Ivana w wannie i Jacinta przyszła była najlepsza ;D Haha ;d
Z takich śmiesznych to wiele z Jacintą zapadło mi w pamięć, jak Paula i Evelin pytały ją o punkt G, albo ogólnie o seks ;d Albo jak zastawili pułapkę na potwora z lasu a tu wchodzi Jacinta z wałkami na głowie.
Pierwszy pocałunek Carol i Marcosa w studni też był fajny. No i ich pierwszy raz w wspomnieniach Marcosa, piękna scena.
Podobały mi się też sceny jak najpierw Julia i Ivan pojechali do biura jej ojca a potem sama Julia do banku, świetnie wyglądają kiedy nie mają na sobie mundurków. No w mundurkach też, ale bez wyglądają super! Julia i obcasy <3
Co do Ivana to przypomniało mi się tez sceny w wspomnieniach jak z swoją niby kuzynką romansował. Niedobry chłopiec ;D
Z takich bardziej dramatycznych to na pewno śmierć Carol i Fermina, ryczałam jak bóbr.
Dużo emocje wzbudziła we mnie scena w sali nazistów jak ta swastyka pojawiła sie na ścianie. Szok to był. I potem wszystkie sceny z obozu koncentracyjnego. Tych dwóch chłopców, w tym Saul.
Koniec 6 sezonu i zagubiony Fermin na ulicach miasta, też taka mocna scena.
No i z ostatniego odcinka było mnóstwo świetnych scen, oprócz śmierci Fermina to sceny z Rebecą i Hugo mi sie podobały strasznie, ta waleczność Rebeki! Walka Ivana i Hugo i wyjście Ivana z płonącego Internatu. Jak taki rambo.
Dużo wspomnień mam wciąż w głowie. Zawszę będę miło wspominać Internat.
Offline
dużo wzruszających scen, ale kocham tą, w której paczka wraz z Julią idą do lasu, by uczcic urodziny zmarlego Cayetana, piją piwko i wspominają jego śmieszne teksty kochaaaaaaam!
Offline
srakapaka napisał:
dużo wzruszających scen, ale kocham tą, w której paczka wraz z Julią idą do lasu, by uczcic urodziny zmarlego Cayetana, piją piwko i wspominają jego śmieszne teksty kochaaaaaaam!
W którym to było odcinku?
Ja zakochałam się w tej retrospekcji chwil Ivan&Julia w siódmym sezonie... I w tej scenie, jak ona usunęła te wszystkie filmiki a on ja gonił po korytarzu, że ją kocha.
Offline
Sherine napisał:
srakapaka napisał:
dużo wzruszających scen, ale kocham tą, w której paczka wraz z Julią idą do lasu, by uczcic urodziny zmarlego Cayetana, piją piwko i wspominają jego śmieszne teksty kochaaaaaaam!
W którym to było odcinku?.
Gdzieś w połowie trzeciego sezonu chyba...między 4a 6 chyba... (tydzień temu specjalnie go szukałam, ale już nie pamiętam ;D
Hmmm... ja uwielbiam wszystkie rozkminy dziewczynek i uśmiechy Hectora...
Dwa pocałunki Hectora z Maria w ostatnim odcinku pierwszego sezonu...ach, że nie było im pisane być razem ;(
Wspomnienie Hectora jak Cayetano się zesikał pod schodami...piękna scena
Wcześniej wspomniana Julia w wannie i Jacinta xD
Ale najpiękniejsza to chyba była jak szukali Caroliny i Maria zawołała Ivana, on machnął ręką, kazał jej dać spokój, poszedł dalej, po czym się zreflektował, zawrócił i pocałował ja w policzek
I hmmm...moment, jak Fermin stał na minie i oświadczył się Marii
No i to jak dzieciaki myślały, że Camilo jest wampirem ^^
Jeszcze jak Camilo (już podpalony) spotkał się z Noiretem i mówi o wilku "Nazywa się Współczucie" to mnie za serce chwyciło
A najbardziej wstrząsnęła mną ta "śmierć" Hectorka...jej, jak się poryczałam...chwilę później jechałam na korki z chemii i ryczałam w samochodzie, ap otem(wcześniej?) szybko na chatbox i pytanio-prośba, żeby on jednak żył
Natomiast w ostatnim odcinku V(?) sezonu (albo pierwszym VI?) miałam ochotę zamordować Ivana i Marcosa - Ivana, bo wydał Marię, Marcosa, bo przypierniczył Hectorkowi...
Ostatnio edytowany przez Bazyl (2011-08-03 01:47:04)
Offline
Moja uulbiona scena to z odcinka 6x13.
Kiedy to Victoria nie wytrzymuje napięcia i wykrzykuje Elsie co się tak naprawdę dzieje w tej szkole.
Oglądałem tą scenę kilkadziesiat razy!
http://www.youtube.com/watch?v=-eG92sfd5kI
Offline
Stały bywalec
Ja mam kilka ulubionych scen, śmiesznych i przerażających, np. śmierć Cayetano, Hectora i Fermina; jak Javier Olgado zdeptał ampułkę z wirusem; jak Vicky o wszystkim powiedziała Elsie; jak w kaplicy spadła swastyka i jak Hector dostał od Pauli rysunek z herbem szkoły w którym ukryty był znak nazistowskich Niemiec. Ogólnie sceny z Paulą i Evelyn są BOSKIE!!!
Offline
Wyjadacz
Mi pozotała w pamięci scena: Jak ivan sobie przypominał jak był a Julią i w tel leci piosenka "A veces"
http://www.youtube.com/watch?v=reH4lGIGLlk
Offline
Stały bywalec
Ogólnie mogę powiedzieć, że cały tem serial to JEST BOSKI!!!
Offline
Początkujący
Mi wszystkie sceny się podobały. Popłakałam się gdy umarł krasnal . ;( A śmiałam się często, ale rozbawiło mnie jak tam po jakimś czasie Fermin wrócił i Maria zaczęła go całować, a to nagle plaskacz xd
Ostatnio edytowany przez Kloszixx14 (2012-10-06 14:53:17)
Offline
mnie właśnie przypomniała się scena, gdy Alfonso wysyłał maila, chyba do R.Montoya i tak śmiesznie klikał tą myszką i ta scena kilka razy była przywoływana na początkach kilku odcinkow tj w 'poprzednich odcinkach internatu...' .
Tylko mnie to kilknięcie myszką wydało się godne uwagi?
Offline