#196 2011-01-17 20:49:29

 Krisztian

Rzecznik forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 458
Punktów :   

Re: Mafia III edycja

Moi przyjaciele się nie udzielili, więc tylko głosuję.
Głos na: Maria
(ponieważ jak na razie to ją podejrzewam)


http://content9.flixster.com/photo/11/11/65/11116559_gal.jpg

Offline

 

#197 2011-01-17 21:00:47

 crisfan

VIP

Skąd: Sercem z Meksyku;)
Zarejestrowany: 2010-08-25
Posty: 394
Punktów :   13 

Re: Mafia III edycja

Przed chwilą kolejny uczestnik zrezygnował z gry:Fermin- Yon González(zwykły mieszkaniec).

Nie będe komentować tego co wyprawiacie. Powiem Wam tylko, że wcale się nie dziwię Pablowi, że nie chciał prowadzić III edycji. Ja powoli też zaczynam żałować, że się tego podjełam.....

Głosowanie mieszkańców:  (osoby podkreślone oddały głos na siebie)
1.Carol->Rebeca
2.
3.
4. Lucia
5. Ivan->Amelia
6. Marcos->Maria
7.
8.Maria->Amelia
9.Rebeca-> Amelia
10. Hector->Maria
11. Jacinta->Maria
12.
13.
14. Sandra->Maria
15. Victoria->Rebeca
16.Fermin->Amelia
17.
18. Amelia->Maria
19. Evelin->  Maria     

Amelia:4 głosy
Maria: 6 głosów
Rebeca: 2 głosy
Lucia: 1 głos


W wczorajszy wieczór znowu nie był taki jakby sobie tego życzyli mieszkańcy internatu. Jeśli ktoś myślał, że morderstw się skończą to bardzo się mylił. Wszyscy byli tak przygnębieni i zmartwieni ostatnimi wydarzeniami, że nie potrafili już odróżnić prawdy od kłamstwa.
Maria była w swoim pokoju. Myślała nad tym co się ostatnio wydarzyło. Wiedziała, że większość podejrzewa ją o dokonanie tych zbrodni. Łzy pociekły jej po policzkach.
Ludzie, których uważałam za przyjaciół zdradzili mnie-płakała- nie  potrafię im udowodnić swojej niewinności, nie mam na to siły ani ochoty. Nie zamierzam siedzieć bezczynnie i czekać aż mnie  zlinczują albo zabiją.
Spakowała do małego plecaka kilka najpotrzebniejszych rzeczy i postanowiła uciec jak najdalej tego piekła. Za nim wyszła napisała krótki list do mieszkańców:
„ Internat był dla mnie jak drugi dom, myślałam, że mam tu przyjaciół na których zawsze mogę liczyć i że razem jakoś przetrwamy. Myliłam się…Wasze podejrzenia sprawiły mi wielki ból. Wyjeżdżam z internatu i nigdy już tu nie wrócę. Chciałabym abyście wiedzieli, że byłam niewinna i tak jak wami wstrząsnęły mną te zbrodnie.”
Gdy skończyła pisać zeszła jeszcze do kuchni po coś do jedzenia. Wyszła z internatu wyjściem przez kuchnie . Nie wiedziała dokąd ma iść i co będzie dalej, wiedziała natomiast, że chce być jak najdalej internatu i ludzi którzy w nim zostali…

*************
W kuchni palio się światło. Ktoś siedział przy stole…Chwila samotności dobrze mi zrobi-pomyślał- nie dam się tak łatwo zabić. Muszę chronić moich bliskich. Nie pozwolę, aby ci dranie skrzywdzili tych na których mi tak bardzo zależy.
Starał się znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Coś od czego można by było zacząć. Przypominał sobie ostatnie wydarzenia najpierw pożar w opuszczonym pokoju potem dziwny list znaleziony na schodach…kolejny pożar…resztę pamiętał jak przez mglę…wszystko działo się za szybko…śmierć Lucasa, Martina…oskarżenie Saula, który był niewinny…ktoś sprytnie to wszystko ukartował.
Nagle elementy układanki zaczęły do siebie pasować…
-Jestem pewien, że to może być jakiś trop. Muszę jak najszybciej to sprawdzić. Nie mogę pozwolić, aby znowu oskarżenia padły na niewinnego mieszkańca.
Po woli wyszedł z kuchni i udał się korytarzem w stronę jednego z pokoi. Zapukał. Nikt mu nie odpowiedział.
-Mam dziś szczęście, nikogo nie ma mogę spokojnie się rozejrzeć.-pomyślał Marcos
Wszedł do pokoju i zaczął przeszukiwać szafki. Jedna rzecz przykuła jego uwagę. Już miał ją zabrać, gdy drzwi do pokoju się otwarły. Marcos nie miał czasu żeby się schować, zastygł w przerażeniu bez ruchu
-Co robisz w moim pokoju? Czemu przeszukujesz moje rzeczy?
-Ja tylko…-plątał się Marcos -chciałem z tobą porozmawiać. Nie było cię więc skorzystałem z okazji żeby przeszukać twój pokój. Przepraszam, ale ostatnie wydarzenia sprawiły, że nie ufam już nikomu.
-Rozumiem, wybacz ale nie mam ochoty na rozmowę. Możemy wrócić do tego jutro? Jedyne o czym marzę to sen.
-Oczywiście wyśpij się i jutro porozmawiamy-odparł Marcos chowając do kieszeni znalezisko. Wyszedł z pokoju.
Marcos był już blisko schodów, gdy usłyszał:
-Oddaj to co zabrałeś.
-O czym ty mówisz? Nie mam nic twojego!
Odwrócił się aby zejść po schodach. Morderca wiedział, że musi działać. Zauważył, że coś wystaje z kieszeni Marcosa. Jednym szybkim ruchem wyjął dowód swojej winy, a drugim zepchnął ___ ze schodów. Marcos stracił równowagę i spadł uderzając głową w drewniane stopnie schodów.  Morderca nie miał czasu sprawdzać, czy żyje, było jednak pełno krwi wokoło więc miał tylko nadzieję, że nie spartolił swojej roboty. 
-Lepiej, żeby nikt mnie tu nie widział, Marcos spadając narobił hałasu zaraz ktoś przyjdzie sprawdzić co się stało. Morderca spojrzał ostatni raz na swoją martwą ofiarę i niczym duch ulotnił się niezauważony z miejsca zbrodni…

*************
Za sprawą głosowania mieszkańców z gry odpada: -Mariazwykły mieszkaniec.
Zamordowany przez mafie:Marcos
Z gry bez podania przyczyny rezygnują: Rebeca- daglas89  i Lucia- paulax5- również zwykłe mieszkanki


Aktualna lista uczestników:
1.Carol
2.
3. 
4. 
5. Ivan
6.
7.
8.
9.
10. Hector
11. Jacinta
12.
13.
14. Sandra
15. Victoria
16.Fermin
17.
18. Amelia
19. Evelin

Ostatnio edytowany przez crisfan (2011-01-17 21:19:19)


Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki jakie niesie nam los.

http://img146.imageshack.us/img146/3832/carol2x.jpg

Offline

 

#198 2011-01-17 21:20:18

Yon González

Zbanowany

Zarejestrowany: 2011-01-06
Posty: 17

Re: Mafia III edycja

Fermin przeczytał list Marii, poszedl poszukac Rebecki i Luci by z nimi o tym porozmawiać. Ich pokoje były puste.
-One też wyjechały?? czy żadna nie pomysłala żeby mnei zabrac ze soba?!!

Jakis czas pozniej

Dziewczyny wyszły z domku Luci. Przy autach stał Fermin
-A wy dokąd beze mnie ? Lukas? Ty żyjesz?! Jedziemy szukać Marii, sama gdzieś się błąka! Ale się ucieszy jak nas zobaczy, i dotego Lukasa!

Wszyscy wsiedli do aut, i odjechali szukając Marii..

Offline

 

#199 2011-01-17 21:32:00

anapaola

Stały bywalec

Zarejestrowany: 2010-10-08
Posty: 100
Punktów :   

Re: Mafia III edycja

Cały Internat obudziły krzyki Evelyn
-Caro Carol wstawaj coś się stało- szturchała gwałtownie przyjaciółkę Victoria, ta natychmiast się podniosła
-co się dzieje-Carol przetarła oczy i spojrzała na Viki która narzuciła na siebie szlafrok
-chodźmy !! - krzykneła
Obie wyszły z pokoju, ujrzały Hectora Irene i Amelię która uspokajała Evelin
Obie podbiegły do schodów
Dziewczyny zamarły, na dole leżał Marcos, Victoria zrobiła trzy kroki w tył z przerażenia
-MARCOS!!!!!! - Carol spojrzała przerażona na swojego ukochanego, patrzyła z niedowierzaniem, próbowała przytrzymać się poręczy lecz nie zdążyła i opadła na ziemię tracąc przytomność...

Ostatnio edytowany przez anapaola (2011-01-17 21:33:26)


http://img402.imageshack.us/img402/1074/777ey.jpg

Offline

 

#200 2011-01-17 21:48:40

 misteria7

Początkujący

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-12-12
Posty: 85
Punktów :   

Re: Mafia III edycja

Amelia opuściła kuchnię po tym jak wszedł do niej Hector i Sandra. Pomyślala, ze może chcą porozmawiać, nie koniecznie w jej towarzystwie. Jacinta też już miała dosyć siedzenia w kuchni. Wyszła odetchnąć świeżym powietrzem. Amelia idąc na górę usłyszała krzyk Evelyn. Natychmiast do niej pobiegła a za nią rodzeństwo ESPI. Zastali Evekyn w zupełnym szoku. Nic dziwnego.... u dole schodów leżał nieżywy Marcos. brakowało do 'szczęścia' żeby zobaczyła to jeszcze Carol. Serce się kraja. Amelia poczuła wyrzuty sumienia za wszystkie złe rzeczy jakie swego czasu wyrządziła Marcosowi. Kochała go. Nagle z kłębu żalu i tęsknoty wyrwał ją zrozpaczony głos Hectora..
-Amelia, zabierz stąd natychmiast Evelyn. Dość już zobaczyła!
Amelia oprzytomniała i utuliła dziewczynkę biorąc ją na ręce i szepcząc jej do ucha delikatne słowa na uspokojenie. Wtedy podbiegła do nich Carol.."biedna dziewczyna" pomyślała Amelia. I odeszła z Evelyn swojej sali lekyjnej tłumiąc w sobie płacz..

Ostatnio edytowany przez misteria7 (2011-01-17 21:49:02)

Offline

 

#201 2011-01-17 23:11:00

 crisfan

VIP

Skąd: Sercem z Meksyku;)
Zarejestrowany: 2010-08-25
Posty: 394
Punktów :   13 

Re: Mafia III edycja

Ogłoszenie!!!!
Zgodnie z wolą zbawiciela do gry wraca: Martin (Villa)

Aktualna lista postaci:
1.Carol
2.
3. 
4. 
5. Ivan
6.
7. Martin
8.
9.
10. Hector
11. Jacinta
12.
13.
14. Sandra
15. Victoria
16.
17.
18. Amelia
19. Evelin


Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki jakie niesie nam los.

http://img146.imageshack.us/img146/3832/carol2x.jpg

Offline

 

#202 2011-01-17 23:54:58

 Calineczka_j

Stały bywalec

2862546
Zarejestrowany: 2010-08-26
Posty: 145
Punktów :   12 

Re: Mafia III edycja

To niemożliwe, już tyle niewinnych osób zginęło, dlaczego? Kto jest tak okrutny? Przecież ludzie to nie komary, nie można ich zabijać tak o, po prostu. Evelyn myliła się co do Marii, którą podejrzewała i było jej z tego powodu bardzo smutno, ale przecież jestem tylko dzieckiem, a dzieci często nie mają racji i się mylą. Zatem musiała to być inna kobieta. Tylko która? Teraz nie mogę zrzucać podejrzenia na niewinną osobę, muszę się dokładnie zastanowić, ale najpierw obejrzę sobie bajkę. Evelyn włączyła telewizor i to, co zobaczyła wprawiło ją w totalne przerażenie.
Wiadomości z ostatniej chwili:
"Tragiczny wypadek VANA na autostradzie we Francji: siedem osób zginęło na miejscu, w tym dwójka dzieci. Miejscowa policja zidentyfikowała zwłoki: sześciu obywateli hiszpańskich (Maria, Fermin, Rebeka, Lucia, Thomas, Lucas) i jeden Francuz: Jacque Noiret. Ofiary nie miały najmniejszych szans na przeżycie, po tym jak samochód z niewyjaśnionych dotąd przyczyn uderzył w bandę z prędkością 200km/h. Prawdopodobnie wypadek spowodował pijany kierowca (Fermin), lecz informacja ta nie została jeszcze potwierdzona. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi ofiar."

To niemożliwe, krzyknęła Evelyn. Przecież oni uciekli, aby wieść nowe, lepsze życie. Amelia, Amelia chodź zobacz co się stało.
- Amelia nie wierzyła własnym oczom i uszom. Taka katastrofa. Zwłaszcza teraz kiedy Martin wrócił, "zresztą sama nie wiem jak to możliwe, przecież dokładnie widziałam jego ciało" (pomyślała Amelia, ale to już nie miało żadnego znaczenia. Ważne że żyje, że jest z nami. Ale jak ja mu teraz powiem, że Jego narzeczona, nienarodzone dziecko i zmartwychwstały Lukas też nie żyję. Z jednej strony takie szczęście (Martin jednak żyje), z drugiej taka tragedia.
- Amelia, Amelia, myślisz że to przeznaczenie, czy sprawiedliwość losu? Oni uciekli i zostawili nas tu samych, na pastwę Ottoxu, o nas nawet nie pomyśleli. A teraz nie żyją. Może tak jest po prostu sprawiedliwiej, poza tym przeznaczenia nie da się oszukać - dopytywała się Evelyn.
- Evelyn nie mów głupstw, powiedziała Amelia. To żadna sprawiedliwość, nigdy nie jest sprawiedliwie kiedy niewinne osoby giną. To jest po prostu straszna złośliwość losu.
- Masz rację, pomodlę się za nich do Bozi, niech ich przyjmie do Swojego Królestwa.
- Tak, Evelyn pomódl się - powiedziała Amelia, ale pomyślała: Nic to już niestety nie da, zostawiła Evelyn samą, poszła do swojego pokoju i wybuchnęła płaczem.


P.S Zarzucono mi, że nie zastosowałam się do fabuły, bo Lucia w swoim ostatnim poście wyprzedziła akcję o trzy miesiące, kiedy to szczęśliwie dotarli na miejsce, a jakiś czas potem Rebeka urodziła dziecko. Niestety to był tylko piękny sen. Lucii się to wszystko tylko śniło. Tak na prawdę jadąc do upragnionej Francji, po drodze (zupełnie przypadkowo) spotkali Jacque'a, Marię i Fermina, razem wsiedli do Vana, a dalszą część już znacie Teraz będzie zgodnie z fabułą.

Ostatnio edytowany przez Calineczka_j (2011-01-18 00:50:30)

Offline

 

#203 2011-01-18 00:29:23

 Villa

Stały bywalec

Skąd: Sercem z Hiszpanii:*
Zarejestrowany: 2010-08-22
Posty: 127
Punktów :   
WWW

Re: Mafia III edycja

- Nie! Nie! Nie!

Martin nagle obudził się zlany potem i zobaczył, że jest u siebie w pokoju.
Bardzo go to zdziwiło. Nie pamiętał, co się stało ani jakim cudem nagle się tu znalazł..
Czuł się bardzo, ale to bardzo zmęczony.. Nie widział nawet czy jest dzień czy noc..
Zerknął na telefon by sprawdzić, która godzina i zobaczył nieodczytaną wiadomość.

Nadawca: Rebeca

Hola!
Kochanie, mamy się dobrze i wkrótce się spotkamy
Kocham Cię Rebeca..

Martin ucieszył się, gdy zobaczył wiadomość od ukochanej.
Postanowił jej odpisać. Gdy zaczął pisać wiadomość nagle zakręciło mu się w głowie, przed oczyma zrobiło mu się czarno.. Osunął się na łóżko i zasnął..


http://i1238.photobucket.com/albums/ff488/thalia51/Banery%20-Tapety/Beznazwy-1kopia-10.png

Offline

 

#204 2011-01-18 01:37:48

 misteria7

Początkujący

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-12-12
Posty: 85
Punktów :   

Re: Mafia III edycja

"Ja śnię..to jest jeden wielki koszmar z którego się w końcu obudzę. Zazdroszczę Evelyn jej dziecięcej wyobraźni do której zawsze można uciec." Myślała zapłakana Amelia. "A Martin? Nie wiem jakim cudem, ale cieszę się że do nas wrócił. Tylko... jak on się dowie co się przydarzyło we Francji.. to będzie najmocniejszy cios.. No nic, chyba lepiej mu to powiedzieć niż żeby się przypadkowo dowiedział". Z tym przekonaniem Amelia ruszyła do pokoju Martina licząc na to, że go tam zastanie..
-'puk, puk' Martin, jesteś tam? Mogę wejść?
Nie słysząc odpowiedzi i tak postanowiła wejść do środka. Zobaczyła nieprzytomnego Martina leżącego w łóżku w mało naturalnej pozycji.
-Martin, nic Ci nie jest? Zbudź się.. Powiedz coś!
Próbowała ocucić kolegę.
Martin powoli otwierając oczy..
-Uh, nie wiem co się stało.. Amelia to Ty? Wszystko w porządku, tylko zakręciło mi się w głowie..
-Oh jakie szczęście nie wiem jak udało Ci się przetrwać, ale w końcu jakiś dobry znak od kilku dni.
-Gdzie Rebeka? Jest tu może też gdzieś mój syn?
-Mmm..Rebeka.. -Amelia zamyślając się zawiesiła głos..
..nie wiem jak Ci to powiedzieć. Zdarzył się wypadek.
Martin przerywając jej wypowiedź.
-nic jej nie jest? powiedz...gdzie oni są? co się dzieje?
- Widzisz, Rebeka i Lucia uratowały Lucasa i chcąc ocalić swoje życie, wraz z Thomasem, Marią i Ferminem postanowili uciec z Internatu. Noiret im pomagał. Mówili w wiadomościach, że na autostradzie we Francji mieli śmiertelny w skutkach wypadek.
-jak to z Lucasem?
-nie wiem, też byłam zdziwiona..
-Straciłem ich? na zawsze?
-Przykro mi...
Amelia chciała przytulić Martina, ale ten w chwilach rozpaczy bywał wybuchowy i ją wygonił z pokoju, więc wróciła do siebie próbując wykrzesać w sobie chociaż odrobinę optymizmu po powrocie Martina..

Offline

 

#205 2011-01-18 11:20:19

 BarthezzLodz

Szef forum

Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 615
Punktów :   23 

Re: Mafia III edycja

Kolejna trudna noc. Może jeszcze trudniejsze niż wcześniejsze. Po pierwsze: śmierć Marcosa, jego siostrzeńca, po drugie: w internacie znów pojawił się Martin, a po trzecie: śmiertelny wypadek samochodowy Lucii, Marii, Rebecci, Fermina, Noireta (skąd on się tam wziął?), Thomasa i Lucasa (który podobno wcześniej zmarł!). Hectorowi zdawało się, że śni...
- Przecież to niemożliwe. - pomyślał trzeźwo. - Martin przecież został sprzątnięty przez Mafię, podobnie jak Lucas, który rzekomo zginął w wypadku samochodowym... No cóż, widocznie w internacie wszystko jest możliwe. Trzeba wiedzieć jednak, że ucieczka nic nie daje. Utrudnia tylko odnalezienie morderców. Ucieczka jest jakby dobrowolnym oddaniem się w ich ręce...
Postanowił udać się do Sandry, a wraz z nią do Martina. Może on coś wie.

Zapukał do pokoju siostry i otworzył drzwi. Sandra siedziała w fotelu cicho łkając.
- Mój syn, mój syn. Jego tutaj nie ma... Oni go sprzątnęli!
- Też mi jest bardzo przykro...
- Co ty możesz wiedzieć?! To nie było twoje dziecko! - krzyknęła z wyrzutem.
- Sandra, naprawdę wiem, co znaczy stracić bliską osobę. Taką jak ty. Przecież przez wiele lat myślałem, że ty nie żyjesz...
- Przepraszam Hector, ale jestem strasznie zdenerwowana.
- Rozumiem. Słyszałaś, że Martin znów jest w internacie?
- Co?! Przecież... przecież... mafia go zabiła...
- Ale jest w internacie. Może pójdziemy z nim porozmawiać? Pewnie coś wie...

Sandra z Hectorem poszli do pokoju Martina. Zapukali, lecz nikt się nie odezwał. Hector nacisnął klamkę. Drzwi otworzyły się. Na łóżku leżał Martin. Wyglądał strasznie. Zmęczona twarz, podkrążone oczy...
- Czego chcecie? - zapytał.
- Miło cię znów widzieć. - powiedziała Sandra. - Jak się czujesz?
- A jak mam się czuć?! Wszystkie bliskie mi osoby zginęły... Lucas, Rebeca. Nie żyją. Zginęli w wypadku samochodowym.
- Tak, słyszeliśmy o tym... To straszne. - odparł Hector. - Ale my też straciliśmy kogoś bliskiego. Mój siostrzeniec... Marcos... mafia go zabiła.
- Trzeba pozbyć się tych skur******* raz, a dobrze.
- Masz rację, Martin. Muszę pomścić śmierć syna. Tego nie mogę im darować. Domyślasz się kto mógłby należeć do mafii?
- Zapewne dwie kobiety i jeden mężczyzna, który odwala brudną robotę.
Hector z Sandrą wymienili porozumiewawcze spojrzenia. Krąg podejrzanych zawęża się. W mafii (zdaniem Hectora) mogą być: Ivan, Amelia, Jacinta, Carol i Victoria. Wśród nich może być detektyw i zbawiciel. Kto jest kim? Jak zagłosować, żeby nie wyrzucić kolejnego zwykłego mieszkańca lub co gorsza - detektywa czy zbawiciela?

Ostatnio edytowany przez BarthezzLodz (2011-01-18 11:20:37)

Offline

 

#206 2011-01-18 13:44:04

Mirka

Stały bywalec

Zarejestrowany: 2010-09-16
Posty: 155
Punktów :   

Re: Mafia III edycja

Jacinta cieszyła, się z wieści, że Maria i Fermin uciekli z tego piekła... ona sama nie miała dokąd uciec, zresztą po co, jest już za stara na "nowy początek" Postanowiła więc zrobić wszystko by dopaść morderców, choćby to miała być ostatnia rzecz jaką zrobi... W drodze do kuchni spotkała zapłakaną Amelię
- Amelia, co się stało?
- Zabili Marcosa... Ci dranie zabili mojego ukochanego
- Nie, nie to nie możliwe... biedny Hector, biedna Sandra, przecież dopiero co się odnaleźli
- Jacinta, to nie wszystko...
- Jak to nie... na miłość boską Amelia wyduś wreszcie to z siebie... - Jacinta była coraz bardziej przerażona....
- Niedawno w wiadomościach podawali, że we Francji był wypadek samochodowy, którym podróżowali Rebeca, Lucia, Maria Fermin... (Noiret, tomas, Lucas) Jacinta co Ci jest?
Jacinta nie słyszała nic więcej, złapała się za serce i osunęła na ścianę... Ameli udało się zanieść ja do pokoju i położyć do łóżka w szafce nocnej znalazła leki na serce i podała chorej....
Po jakimś czasie Jacinta odzyskała przytomność...
- Moja rodzina... Amelia powiedz, że to nie prawda, że oni żyją... moje dzieci... - załkała Jacinta - jestem pewna, że to nie był zwykły wypadek, ręce ottoxu sięgają daleko... ale dlaczego... dlaczego
- Jacinta uspokój się... przyniosę Ci coś na uspokojenie...
- Nie, dziękuję. Nie chce być otumaniona lekami... musze mysleć trzeźwo.... zabiję tych drani własnymi rękami za to, co zrobili mojej rodzinie... przysięgam
Amelia postanowiła zostawić Jacintę w spokoju... nigdy w czesniej nie widziała jej w takim stanie...


Każdy z nas podejmuje w życiu decyzje, ale czy to te właściwe? czy gdybym wybrała tę drugą opcje byłabym szczęśliwsza? nigdy się tego nie dowiem...
Czy gdybym urodziła się wcześniej byłabym inna, zapewne tak, ale czy lepsza?
Są pytania na które lepiej nie znać odpowiedzi, ponieważ mogą przynieść tylko ból i rozczarowanie...



http://onfaitlebilan.fr/wp-content/uploads/2012/07/dl-gran-hotel-L-jHeSfz.jpeg

Offline

 

#207 2011-01-18 13:57:26

 misteria7

Początkujący

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-12-12
Posty: 85
Punktów :   

Re: Mafia III edycja

Wychodząc z pokoju Jacinty Amelia pomyślała, że potrzebuje ona obecności teraz kogoś bliskiego. A kto był jej bliższy jak nie Hector? Spotkała go jak wychodził z pokoju Martina...
-Hector..
-Nie teraz Amelia.
-Hector proszę, to ważne...chodzi o Jacintę..
-Jacinta? nic jej nie jest?
-Ona bardzo źle to wszystko znosi...proszę, pójdź do niej. Myślę że potrzebuje Twojego wsparcia.
Hector zostawiając Martina w opiekuńczych rękach Sandry udał się na górę porozmawiać z Jacintą. Amelia poszła do biblioteki coś poczytać. Może uda jej się odetchnąć na trochę albo może wpadnie na pewien trop.

Offline

 

#208 2011-01-18 14:35:10

 BarthezzLodz

Szef forum

Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 615
Punktów :   23 

Re: Mafia III edycja

Hector, na prośbę Amelii, poszedł porozmawiać z Jacintą. Zapukał do jej pokoju. Nikt się nie odezwał.
- Jacinta, wiem, że tam jesteś...
Cisza.
- Jacinta, odezwij się, proszę. - powtórzył Hector.
- Nie ma mnie. Odejdź proszę. - odpowiedziała Jacinta.
Hector nie dawał za wygraną. Nacisnął klamkę, a następnie powoli uchylił drzwi.
- Mogę wejść? - zapytał.
- Jeżeli naprawdę musisz... Nie jestem w nastroju do rozmów.
Hector wszedł i usiadł naprzeciwko Jacinty.
- Nami wszystkimi wstrząsnęła ta tragedia, uwierz mi... - zaczął łagodnie.
- Co mnie to obchodzi? - odburknęła. - To byli nieliczni ludzie, którzy byli dla mnie bardzo bliscy. Prawie jak moje dzieci...
- Jacinta, zawsze  masz jeszcze mnie. I Sandrę. My cię potrzebujemy. Jesteś dla nas jak matka, której nigdy nie mieliśmy. Rozumiesz to?
Jacinta zaczęła płakać.
- Dziękuję wam za wszystko. Dzięki wam mam dla kogo żyć.
Hector też rozpłakał się.

Offline

 

#209 2011-01-18 14:54:54

Mirka

Stały bywalec

Zarejestrowany: 2010-09-16
Posty: 155
Punktów :   

Re: Mafia III edycja

  - Hector, już wcześniej zauważyłam, że coś przedemną ukrywasz, ale wolałam poczekać aż sam mi o tym powiesz... teraz jednak, gdy sytuacja tak bardzo się pogarsza i widac, że Mafia nie żartuje nie mamy czasu... chcę Cię prosić byś pomógł mi odnaleźć tych morderców...powiedz mi co wiesz... może razem do czegos dojdziemy...
Hector jednak milczał...
- Jacinta... muszę to przemyśleć...
- Nie ufasz mi...
- Ależ ufam, tylko nie chcę by stała Ci się krzywda... Mafia zabija ludzi, którzy coś wiedzą...
- ale Ty jeszcze żyjesz
- Ciekawe jak długo jeszcze... nie wiem co planuje dla mnie ottox, ale chcę byś Ty była bezpieczna
- Nie gadaj jestem już dużą dziewczynką i jedyne co mnie teraz interesuje to dorwanie tych drani nieważne jakim kosztem...
- Jacinta obiecuję, że to przemyślę, i wrócę do Ciebie...
- Hector...
- Tak
- mimo wszystko obiecaj mi, że będziesz na siebie uważał i że dorwiesz tych drani
- Oczywiście, obiecuję... to nie może pójść im płazem...


Każdy z nas podejmuje w życiu decyzje, ale czy to te właściwe? czy gdybym wybrała tę drugą opcje byłabym szczęśliwsza? nigdy się tego nie dowiem...
Czy gdybym urodziła się wcześniej byłabym inna, zapewne tak, ale czy lepsza?
Są pytania na które lepiej nie znać odpowiedzi, ponieważ mogą przynieść tylko ból i rozczarowanie...



http://onfaitlebilan.fr/wp-content/uploads/2012/07/dl-gran-hotel-L-jHeSfz.jpeg

Offline

 

#210 2011-01-18 15:00:58

 Calineczka_j

Stały bywalec

2862546
Zarejestrowany: 2010-08-26
Posty: 145
Punktów :   12 

Re: Mafia III edycja

- Jacinta, Jacinta, dlaczego jesteś taka smutna? Nie martw się, nie płacz, oni teraz wszyscy są u Bozi, w niebie, na pewno jest im tam dobrze (mówiąc to Evelyn pomyślała że może jednak nie wszyscy, ale wolała to zachować dla siebie - Lukas na pewno jest w niebie), piją sobie herbatkę, śmieją się i sobie żartują. Poza tym nie smuć się, masz przecież mnie. Możesz być moją babcią, chcesz?
- Babcia? No pewnie słonko, jak chcesz to będę Twoją babcią - roześmiała się Jacinta.
- No to jako dobra babcia, może ukochana wnuczka dostanie jakieś słodkie babeczki.
- Babczeki, no nie, coś tu czuję manipulację, Ty mnie chyba wykorzystujesz )))
- Ależ nie, ja to robię z dobroci serca, dla Pauli, ona jest taka smutna po stracie Marcosa - odpowiedziała Evelyn
- Myślę kochanie, że babeczki jej nie wystarczą, ale masz rację. Idź teraz ją pocieszyć, pobaw się z nią, zrób wszystko żeby nie myślała o tej tragedii. Biedny, młody chłopak - powiedziała Jacinta
- Dobrze, Evelyn zabrała babeczki i poszła do pokoju zanieść je Pauli

Ostatnio edytowany przez Calineczka_j (2011-01-18 15:03:30)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.shamanking.pun.pl www.birthofshinobi.pun.pl www.jazdabardziejbokiem.pun.pl www.pjwstk.pun.pl www.narutoprzygoda.pun.pl