Przynajmniej tyle..ale teraz jak diabli się o niego martwię >>" Nie cierpię tego odcinka, zbyt stresujący jak dla mnie. No i Julia którą coraz bardziej lubić zaczynam, no i boję się że ojciec Lucasa kropnie Jacinte. Lubię filmy w których trupy padają jeden za drugim ale tylko pod warunkiem że nie mam wystarczająco dużo czasu by przywiązać się do postaci (jak w wielosezonowym serialu). Sama nie wiem czy gorsza jest niepewność i ciągłe martwienie się czy nie zabiją ulubionego bohatera czy jakby to był fakt dokonany . Chyba zwariuje *wali głową w biurko * .
niech mnie ktoś przytuli *marudmarudmarud* *idzie emować*
Offline
Nowicjusz
Szkoda mi Hektora masakra.Bardzo dobrze ze nie ma juz tych diamentow ale z drugiej strony kurka wodna to lekarstwo (chcetnie bym mu powiedziala gdzie trzyma ta kase co zwina Toni uratowalo by go to). Co do tego detektywa to juz bylo wiadomo ze kwestia czasu ze go usmierca( dobrze dla Hektora bo juz go nie beda podejzewac).
Wiecie co utwierdzam sie ze Markos to cymbal tym ktorym nie powinien wiezyc wiezy a jak przychodzic co do czego ze moze mu pomoc osoba dobra tak jak ten nauczyciel to po chwili twierdzi ze nie mozna nikomu ufac.W sumie dobrze Carol powiedzial przy sniadaniu ze nikomu nie wolono ufac ale blond nauczycielce tak.
Ciekawe co zrobi Noriet z Tonim? Nie lubie tego Toniego ale wiecie co w sumie jak na czarny charakter dobija innego jeszcze gorszego wiec w sumie nie jest taki zly heheheh.
Offline
Mi to się wydaje że Jacinta da kasę Hektorowi (tą co dostała od ojca Elsy), a Toniego to zabiją na bank bo za dużo wie, ciekawa jestem co z Julią, czy Iwan ją uratuje...??? Szkoda detektywa, bo był dobrym człowiekiem i jakby nie patrzył to uratował Hektora, przynajmniej na jakiś czas. A ten sygnet ojca Elsy to mnie zszokował, czyli on jest zabójcą ojca Fermina i mam nadzieję, że Fermin go kropnie, bo nie lubię tego palanta.
Offline
Najbardziej trzymający w napięciu odcinek. Rozczarowało mnie zabicie Marqueza (czy jak to tam się pisze po ichniemu). Miałam nadzieję, że Hector będzie miał kogoś po swojej stronie. Ehhh, scenarzyści, pfff. Swoją drogą ciekawe co to za paskudna choroba. I dziwne, że dopiero teraz jakieś objawy są pokazywane.
Ojciec Elsy, brrrr, wiem że to niepoprawne, ale tego dziada to bym rozerwała i tym dobermanom na pożarcie rzuciła. A na deser byłaby potrawka z Camillo.
Wybór Elsy - hmmm, no cóż. Jestem pewna, że ona wiedziała, że nie robi dobrze wybierając Noireta. Ale zraniona kobieca duma nie pozwoliła uczynić inaczej. Jako matka jest za to cudowna.
Żal mi małego Lucasa. Co to biedne dziecko musi przeżywać przez te potworne sny. Aż mnie za serce ściskało gdy tak płakał.
No to co, dziś ostatni odcinek?
Swoją droga AXN trochę się wypięło na nas. Skoro puszczali 4 sezony i to codziennie, to nagłe urwanie bez podania daty wznowienia jest nie fair. I to gdy akcja gęstnieje z odcinka na odcinek. Dobrze, że jest to forum i dobre duszyczki, dzięki którym będzie można kontynuować swą przygodę z tym serialem Sorry za OT.
Offline
Choroba Hectora i.t.p to chyba scenarzystom dopiero w praniu wyszło bo rzeczywiście dopiero teraz zaczęli pokazywać jakieś objawy, widać po nim, że blady jest i taki "osłabiony"...
Co do ojca Elsy i tego pierścienia... to sama się zastanawiam czy to rzeczywiście on zabił ojca Fermina... może ten sygnet mają wszyscy członkowie tej organizacji, ale się z nim nigdzie nie panoszą...
Dziwi mnie z kolei to, że Julia niezauważyła swojego kochanka na tamtym zdjęciu... bo coś mi się wydaje, że ona to zdjęcie widziała... troszkę to niejasne... ale też mi się tak od razu wydawało, że on z "tych" jest bo tak nagle się pojawił i to akurat zaraz po tym, jak Noiret widział Julię w banku
Co do Ivana... myślę, że uda mu się Julię odnaleźć i uratować... było pokazane jak jest już w lesie myślę, że szybko zobaczy jakieś światła (od samochodu), a jak nie to przecież reszta też przyjdzie pewnie pomóc w poszukiwaniach i wszystko będzie git... musi być, bo jak nie będzie to już nie oglądam
Dzisiaj pewnie się wszystkiego dowiemy
Cały czas się zastanawiam kogo to Martin ma zadźgać śrubokrętem, pewnie dzisiaj się tego dowiemy, ale naprawdę nie wolałabym by to była Jacinta... Może to będzie ojciec Elsy... ehh, marzenia
Szkoda mi Marqeza, a najbardziej Hecotra, teraz nie będzie miał pieniędzy na lekarstwa... swoją drogą ciekawi mnie co to za choroba i co to za leki...
P.S. i błagam nie piszcie tu spojlerów, moje pytania są czysto retoryczne, ale oczywiście zapraszam do swoich wersji przemyśleń
Ostatnio edytowany przez Mirka (2010-09-28 12:26:09)
Offline
Nie chce nikogo martwić ale w migawkach snu dzieciaka było widać ubranie które tamtego dnia nosiła Jacinta
T T na tej podstawie wysnuwam wniosek. Ale też mam szczerą nadzieję że nie będzie to ani ona ani nikt inny..właściwie to mam nadzieję że to zwłaszcza ona nie będzie!
Nie cierpię tych scenarzystów, co oni sobie wymyślili? i tak facet ma mnóstwo problemów i jeszcze go pognębiają..nie kopie się leżącego nyo >>"
Mi to się wydaje że Jacinta da kasę Hektorowi (tą co dostała od ojca Elsy), a Toniego to zabiją na bank bo za dużo wie, ciekawa jestem co z Julią, czy Iwan ją uratuje...???
Te kasę wydaję mi się już wydał niestety.. ale może coś jeszcze wymyśli..
No Toniego Noiret sprzątnie jak już zna prawdę, ale może nie tak od razu..pewnie najpierw postara się odzyskać dokumenty. Oby mu się nie udało temu dupkowi!
Julia pewnie przeżyje ..mam nadzieję że ilość trupów na odcinek będzie jednak wynosić zero. Choć mam niemiłe przeczucia że dopiero zaczynają scenarzyści. Psia ich mać >>"
Nie wiem czemu Elsa zawsze musi coś wywinąć jak zaczynam ją powoli tolerować .. Tolerować a nie lubić, to jest niemożliwe chyba. Jak zwykle jej szanowna osoba i go jest ważniejsze od dobra uczniów. Każdy normalny dyrektor uważałby że to kompromitacja dla szkoły (zwłaszcza o jakiejś tam renomie ) zatrudniać na tak odpowiedzialnym stanowisku kata kobiet i dzieci. Niektórym nie daję się drugiej szansy z zasady bo bycie draniem za głęboko leży w ich naturze. Zresztą nie ryzykuję się! w Polsce jakby taką sprawę zwąchały jakieś fakty czy uwaga od razu zrobiłaby się afera, pracownikom sprawdza się przeszłość i czy delikwent jest nie karany. Część rodziców protestowałaby przeciwko kimś takim na stanowisku dyrektora. Jaki to przykład moralny dla dzieciaków? "dzieci lećcie po trupach do celu"? I fakt że dyrem został kochanek dyrektorki też nie jest zbyt moralnie poprawny ;b Gdyby miała mózg wybrałaby Hectora.
Ale pocieszam się ze ten facet za długo pewnie nie pobędzie na tym stanowisku..przynajmniej mam taką nadzieje.
Offline
ehh, no i wiecie co mnie jeszcze zastanawia... te dane współrzędne które znaleźli... mnie się wydaje, że tam musieli trafić na jakiś ważny ślad (Martin i Sandra) skoro rodzice Marcosa właśnie tam zaginęli...
No i swoją drogą szkoda, że Marcos stracił zaufanie do Martina, mam nadzieję, że profesorek zbierze się na odwagę i zechce wszytko Marcosowi opowiedzieć ...
Offline
Ale tu nie ma spoilera. To są przypuszczenia autora postu. A przypuszczać sobie można wszystko. Np ja mogę sobie przypuszczać, że Jacinta jest przywódcą bandy (choć to maaaało prawdopodobne) i że wybije pół internatu. A tak naprawdę jest z kosmosu i robi badania na ludziach. I to też nie jest spoiler. To moje przypuszczenia. Już też nie przesadzajcie.
No chyba, że jakiś post został usunięty. Jeśli tak to przepraszam za jacinte-kosmite.
Offline
Mirka napisał:
ehh, no i wiecie co mnie jeszcze zastanawia... te dane współrzędne które znaleźli... mnie się wydaje, że tam musieli trafić na jakiś ważny ślad (Martin i Sandra) skoro rodzice Marcosa właśnie tam zaginęli...
No i swoją drogą szkoda, że Marcos stracił zaufanie do Martina, mam nadzieję, że profesorek zbierze się na odwagę i zechce wszytko Marcosowi opowiedzieć ...
A te słowa, które wytłuszczyłam na to przypadkiem nie wskazują?
Offline
Uważam, że umieszczenie słów "mnie się wydaje" daje jasno do zrozumienia, że są to jego przypuszczenia
szaba, nie zauważyłam Twoich wyjaśnień Widzę, że nie tylko mnie irytuje, jak ktoś nie przeczyta dokładnie, a potrafi kogoś ochrzanić bezpodstawnie
Ostatnio edytowany przez agusiadg (2010-09-28 21:29:19)
Offline
Mirka napisał:
Choroba Hectora i.t.p to chyba scenarzystom dopiero w praniu wyszło bo rzeczywiście dopiero teraz zaczęli pokazywać jakieś objawy, widać po nim, że blady jest i taki "osłabiony"...
Też się nad tym zastanawiałam i doszłam do wniosku, że to celowe działanie a nie wyjście w praniu. Pamiętacie jak długo Hektor i Jacinta byli jako "obce" sobie osoby a dopiero potem dowiedzieliśmy się, że on to Samuel a ona dawna pracownica sierocińca która uratowała mu życie....
Mirka napisał:
Co do ojca Elsy i tego pierścienia... to sama się zastanawiam czy to rzeczywiście on zabił ojca Fermina... może ten sygnet mają wszyscy członkowie tej organizacji, ale się z nim nigdzie nie panoszą...
Myślę, że to on zabił-jak widać było po poprzednich wspomnieniach Noireta (spotkanie teścia Noireta z "dziadkiem" Marcosa) kiedy mówili, że Hektor chce zatrudnić byłą kochankę Joaquína i, że dzięki temu będą ją kontrolować...
Pisząc to przyszło mi do głowy, że może Jacinta miała być "przynętą" na Samuela??? Bo jak widać - ci źli- wciąż go szukali. I może to ją będą chcieli teraz zabić bo skoro wierzą, że uśmiercili już Samuela to po co im Jacinta? Zwłaszcza, że jak widać było na przykładzie sprawy sądowej wciąż wie za dużo i jest dla nich groźna... Brrr... Mam nadzieję, że to jednak nie Jacinta zginie tylko np.ten ojciec Elsy....
Ostatnio edytowany przez marzensa (2010-09-28 22:32:19)
Offline
Ja również z niecierpliwością czekam jak wy na finałowy odcinek 4 sezonu Internatu, lecz jedno co mi się nie podoba od paru odcinków, (taki leciuteńki minus) to widoki w nielicznych scenach kamerzysty, dźwiękowca bądź innych ludzi zajmujących się kręceniem odcinków. Śmiesznie wyglądało, gdy np. w którymś odcinku Ivan wchodzi do łazienki a w prawym rogu widać wyraźnie kamerzyste. Albo sytuacja, gdzie Fermin spotyka się na polnej drodze ze starszym mężczyzną a z lewej widać ekipę filmową. w tym odcinku w pamięci utkwił mi scena gdy Hector składał rezygnacje na ręce Noireta i wtedy ponownie kamera była widoczna na ekranie.
Poza tymi lekkimi błędami serial pomimo już 4 sezonu nadal bardzo mi się podoba i czekam na finał.
Offline