Błądzenie w koło jak to w filmach, oczywiste jest najmniej prawdopodobne, dlatego uważam, że producenci chcieli, żeby każdy sądził, że to Vicky, po to by odciągnąć uwagę od Roque, co oczywiście nie wyklucza, że np. są dwa krety.
Co do nazwy kret - chyba jasne jest, że jest to inaczej "wtyczka" i raczej nie jest istotne komu "kret" pomaga, kret to kret i tyle, tak więc użyłem dobrego słowa.
Pooglądaj więcej filmów, np. związanych z policją itp. Tam, gdy ktoś w Policji pomaga złym osobom, nazywany jest kretem, więc nie sądzę, że w tylu filmach popełniono błąd.
Martin mógł szukać papierów ojca Elsy, którego zabił, bo dlaczego akurat Elsa miałaby mieć papiery Martina?
Ostatnio edytowany przez fdstudio (2010-11-30 22:38:19)
Offline
Co do krecika, to mamy trop - nie jest on zarażony wirusem.
Więc odpadają:
- Ivan - leciała mu krew z nosa,
- Julia - również krew z nosa,
- Victoria? - nie jestem pewna, ale u niej chyba też widziałam krew,
- Carol - tak, kochani. WIELOKROTNIE był pokazywany jej ślad na karku.
Z drugiej strony, to mogliby kretowi podać jakiś środek wywołujący tego typu objawy.
A końcóweczka - iście Lostowa.
Offline
fdstudio napisał:
Co do nazwy kret - chyba jasne jest, że jest to inaczej "wtyczka" i raczej nie jest istotne komu "kret" pomaga, kret to kret i tyle, tak więc użyłem dobrego słowa.
Pooglądaj więcej filmów, np. związanych z policją itp. Tam, gdy ktoś w Policji pomaga złym osobom, nazywany jest kretem, więc nie sądzę, że w tylu filmach popełniono błąd.
Nie chodziło mi o słowo "kret" tylko "pomaga" dla mnie to słowo znaczy jak ktos komuś z dobrego serca pomaga, a oni ewidentnie szantażują "kreta" możemy się nawet domyślać już czym.... "będziesz donosił, będziesz żył"
Offline
Tego nie możemy zakładać tak na 100%. Oczywiście to jest baaaardzo prawdopodobne, ale może osoba z nimi współpracująca po prostu miała ich dość i chciała ich udupić. Wiem wiem to jest mało prawdopodobne. Ale nie wiemy co tą osobą kierowało. Nie możemy nic zakładać na pewno. Chociaż ja też myślę że to szantaż, ale zostawiam sobie parę procent niepewności.
Ostatnio edytowany przez kurczak7 (2010-11-30 23:06:04)
Offline
Zgadzam się, uważam że to jednak Roqe i być może że współpracował z nimi od samego początku, to on był przecież z Kayetano gdy zginął?? Może ten cały jego żal z powodu straty przyjaciela był na pokaz??
Offline
edna34 napisał:
Zgadzam się, uważam że to jednak Roqe i być może że współpracował z nimi od samego początku, to on był przecież z Kayetano gdy zginął?? Może ten cały jego żal z powodu straty przyjaciela był na pokaz??
Też o tym myślałam:) ale potem stwierdziłam, że to jest możliwe ale....
Przecież mieli nagranie Cayetano jak te świetliki zobaczył i tam Roque nie było, a po drugie to Cayetano powiedział im przez Julie że jego mordercą jest Noiret. A o zdradzie Roque nic nie mówił.
A tak z innej beczki. To w końcu mama Ivana chciała mu dać kluczy?? tylko?? czy to się nie rozstrzygnęło jeszcze do końca?? bo jak tylko klucz to kicha. I co z tymi papierami, które Ivan zabrał z sejfu?
Offline
kurczak7 napisał:
A tak z innej beczki. To w końcu mama Ivana chciała mu dać kluczy?? tylko?? czy to się nie rozstrzygnęło jeszcze do końca?? bo jak tylko klucz to kicha. I co z tymi papierami, które Ivan zabrał z sejfu?
Chodziło tylko o kluczyk....do szuflady Noireta. I tam były papiery na to, że Maria jest jego matką o ile pamiętam.
Offline
Ja tez stawiam ze Rowue jest kretem... o nim jakos wogole nic nie wiadomo... Co do dziewczynek to jak zwykle ich pomysly sa niesamowite ... Scena jak Marcos idzie sam po lesie, ehh... az mi ciarki przechodzily ... Ciekawe czy Amelia urodzi to dziecko....
Offline
Stały bywalec
Muchachitos gracios za dodawanie odcinków Odcinek genialny, Najbardziej w tym odcinku podobało mi się:
1)walka Ivana i Hugo... mega niezła,(oglądałem ją z 2-3 ten moment), chociaż trochę niebezpieczna, bo Ivan prawie by tym szpirucutem wybił oko Hugo(wuefiście).
2)jak Fermin podjął się próby uwolnienia biednej Marii z psychiatryka, też uważam, że nieżle walczył...,chociaż został pokonany, to miejmy nadzieję, że następnym razem z pomocą osoby, która była na kartce, którą dostał od tej pielęgniarki uwolni Marię, ponieważ oni robią jej coś strasznego.
3)genialna koncówka jak Marcos znalazł żródło tego światła, wydaje mi się, że ten "kopułowaty" otwór to może być albo rozgałęzienie podziemi, lub jakaś tunelowa-winda do głębszych partii podziemi.
A co do kreta to ja do momentu kiedy Noiret spytał Lucię "czy lekarstwa dla 5 dzieciaków na jutro są gotowe + 1 dla kreta..."trzymałam się jescze wersji Ivana, że banda naziosów chce ich skłócić i kazali tak Nacho powiedzieć, że jest jakiś kret aby skłócić żeby mieć jescze większą nad nim kontrolę, ale kret na pewno jest i też obstawiam przy Rogue, ponieważ pozostałe osoby można wykluczyć gdyż:
Marcos- chyba nikt normalny nie podejrzawłby go to, że jest kretem współpracuje z tymi nazistami, którzy znisczyli mu całą rodzinę.
Vicky- zabili jej chłopaka Nacha, który umarł w jej ramionach,(może to zabrzmi absurdalnie) a to że ma strasznego pietra, to pewnie boi się że może ona będzie następna do "zlikwidowania", a co do tego że sie krzywi po wypiciu tego lekarstwa to też jescze nie znaczy że jest kretem, bo może ten lek jest straszna gorzkizną...
Carol -("wieczny wytrzescz oczu...") ci dranie nie pozwolili się jej pojechać pożegnać z umierjącą matką, a propo jej to nie rozumiem co Ivan miał myśli mówiąc: "że gdyby się śliniła, to spotkała by się tego lata z matką"( wydaje mi się, że te pewnie był błąd w jednym słowie tego zdania, bo innaczej to hmmm...)
Julia- zabito jej ojca , po za tym kocha Ivana do szaleństwa,(scena jak go nabrała extra i to jak mu powiedziała mu że jest milutki.
Ivan- nie znosi swojego przybranego "tatusia" delikatnie mówiąc, więc nie kumam dlaczego on jescze nadal go nazywa "tatusiem", po to aby go drżażnić?
W odcinku 6x02 jest też chyba jescze jeden poważny błąd, ponieważ w rozmowie Hugo i Noireta w windzie Hugo mówi do Noireta: "zwłascza, że dla podbitego oka córki Jacinty...", przecież Jacinta nie jest matką Elsy...(no chyba że cos przeoczyłem)
Mnie też zastanawia kim naprawdę jest szef Fermina Saul i dlaczego kiedy Lucia przyszła zobaczyć zwłoki rodziców po "rzekomym samobójstwie" przedstawił się jako komisarz Arujo, skoro wiemy że on jaki i ojciec Fermina- David przeżyli straszne piekło w obozie koncentracyjnym Wullfa w Bełżcu.
Co do rozmowy Lucii to wydaje mi się, że mogła ona rozmawiać z kimś (niekoniecznie z Hectorem),o swoim synku, który jak wynika z jej wspomnień ma ok 8 lat i z pewnością cierpi na jakąś chorobę popromienną lub inną wywołaną przez 5 krotnie przekraczające normę oddziaływanie promieniotwórcze, a pracując w laboratorium i będąc równocześnie w ciąży(przymuszona przez rodziców) naraziła dziecko na chorbę i teraz musi współpracować z tymi nazistami aby mieć nie tylko lekarstwo dla sebie ale ponieważ oni leczą eksperymentalnie jej ciężko chorego synka.
Nie mogę się doczekać jutrzejszego 3 odcinka
Offline
Negro4Laguna napisał:
Muchachitos gracios za dodawanie odcinków Odcinek genialny, Najbardziej w tym odcinku podobało mi się:
1)walka Ivana i Hugo... mega niezła,(oglądałem ją z 2-3 ten moment), chociaż trochę niebezpieczna, bo Ivan prawie by tym szpirucutem wybił oko Hugo(wuefiście).
2)jak Fermin podjął się próby uwolnienia biednej Marii z psychiatryka, też uważam, że nieżle walczył...,chociaż został pokonany, to miejmy nadzieję, że następnym razem z pomocą osoby, która była na kartce, którą dostał od tej pielęgniarki uwolni Marię, ponieważ oni robią jej coś strasznego.
3)genialna koncówka jak Marcos znalazł żródło tego światła, wydaje mi się, że ten "kopułowaty" otwór to może być albo rozgałęzienie podziemi, lub jakaś tunelowa-winda do głębszych partii podziemi.
A co do kreta to ja do momentu kiedy Noiret spytał Lucię "czy lekarstwa dla 5 dzieciaków na jutro są gotowe + 1 dla kreta..."trzymałam się jescze wersji Ivana, że banda naziosów chce ich skłócić i kazali tak Nacho powiedzieć, że jest jakiś kret aby skłócić żeby mieć jescze większą nad nim kontrolę, ale kret na pewno jest i też obstawiam przy Rogue, ponieważ pozostałe osoby można wykluczyć gdyż:
Marcos- chyba nikt normalny nie podejrzawłby go to, że jest kretem współpracuje z tymi nazistami, którzy znisczyli mu całą rodzinę.
Vicky- zabili jej chłopaka Nacha, który umarł w jej ramionach,(może to zabrzmi absurdalnie) a to że ma strasznego pietra, to pewnie boi się że może ona będzie następna do "zlikwidowania", a co do tego że sie krzywi po wypiciu tego lekarstwa to też jescze nie znaczy że jest kretem, bo może ten lek jest straszna gorzkizną...
Carol -("wieczny wytrzescz oczu...") ci dranie nie pozwolili się jej pojechać pożegnać z umierjącą matką, a propo jej to nie rozumiem co Ivan miał myśli mówiąc: "że gdyby się śliniła, to spotkała by się tego lata z matką"( wydaje mi się, że te pewnie był błąd w jednym słowie tego zdania, bo innaczej to hmmm...)
Julia- zabito jej ojca , po za tym kocha Ivana do szaleństwa,(scena jak go nabrała extra i to jak mu powiedziała mu że jest milutki.
Ivan- nie znosi swojego przybranego "tatusia" delikatnie mówiąc, więc nie kumam dlaczego on jescze nadal go nazywa "tatusiem", po to aby go drżażnić?
W odcinku 6x02 jest też chyba jescze jeden poważny błąd, ponieważ w rozmowie Hugo i Noireta w windzie Hugo mówi do Noireta: "zwłascza, że dla podbitego oka córki Jacinty...", przecież Jacinta nie jest matką Elsy...(no chyba że cos przeoczyłem)
Mnie też zastanawia kim naprawdę jest szef Fermina Saul i dlaczego kiedy Lucia przyszła zobaczyć zwłoki rodziców po "rzekomym samobójstwie" przedstawił się jako komisarz Arujo, skoro wiemy że on jaki i ojciec Fermina- David przeżyli straszne piekło w obozie koncentracyjnym Wullfa w Bełżcu.
Co do rozmowy Lucii to wydaje mi się, że mogła ona rozmawiać z kimś (niekoniecznie z Hectorem),o swoim synku, który jak wynika z jej wspomnień ma ok 8 lat i z pewnością cierpi na jakąś chorobę popromienną lub inną wywołaną przez 5 krotnie przekraczające normę oddziaływanie promieniotwórcze, a pracując w laboratorium i będąc równocześnie w ciąży(przymuszona przez rodziców) naraziła dziecko na chorbę i teraz musi współpracować z tymi nazistami aby mieć nie tylko lekarstwo dla sebie ale ponieważ oni leczą eksperymentalnie jej ciężko chorego synka.
Nie mogę się doczekać jutrzejszego 3 odcinka
Mowisz ze Vicki ma strasznego pietra i boi sie ze bedzie nastepna do zlikwidowanai - i wlasnie podajesz powod dla ktorego ona moze z nimi współpracowac.. bo chce przezyc to donosi. Dla mnie Vicky jest tak samo podejrzana jak Roque.
Co do Saula - przedstawil sie tak i zorganizowal cala ta szopke aby cos z Lucii wyciagnac! mogla zdradzic inne nazwiska nazistow itd.
Co do rozmowy wydaje mi sie ze jednak chodzi o Hectora(jakos nie moge uwierzyc w jego smierc..nie Hector!!), pierw mogla z nim pisac na czacie a potem rozmawiac przez fona np. z lekarzem ktory sie nim gdzies pokryjomu opiekuje..
Offline
ja też myślę że kretem jest Roque, a Hector musi żyć nie ma innej opcji
Offline
Negro4Laguna napisał:
W odcinku 6x02 jest też chyba jescze jeden poważny błąd, ponieważ w rozmowie Hugo i Noireta w windzie Hugo mówi do Noireta: "zwłascza, że dla podbitego oka córki Jacinty...", przecież Jacinta nie jest matką Elsy...(no chyba że cos przeoczyłem)
Hejka, sprawdzałam ten fragment o którym piszesz i tam jest mowa o córce Joaquina - czyli wszystko się zgadza
Też czekam na kolejny odcinek - mam nadzieję, że Fermin uwolni Marię.
A swoją drogą coraz bardziej żal mi Rebeki - chciałabym żeby ten durny Martin okazał jej trochę więcej sympatii - w końcu ona raczej go nie zje
Offline