#16 2010-11-26 12:55:07

nati

Szef forum

Zarejestrowany: 2010-10-11
Posty: 635
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

dla mnie ciekawy odcinek,mam nadzieje że fermin uratuje marie,co do zdrajcy to myślę że rogue lub wictori,co do wiki to troche dziwne że chodzi do takiej szkoły na którą ma tylko stypendium,lecz mi się wydaje że raczej zdradził rogue.Ciekawi mnie też czy alicia jest dobra czy zła.


http://1.bp.blogspot.com/_K_1rP-p5Djw/SFpWRvpW_2I/AAAAAAAAAIM/gX_s6QkGnb0/s320/martinana08_portrait_galeria.jpg

Offline

 

#17 2010-11-26 13:24:24

 dziedziczka

Nowicjusz

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 30
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

Wcale nie uważam, że odcinek był nudny. Strasznie się cieszę, że Rebecca żyje, ale gdy zobaczyłam, jak cała szóstka zażywa lekarstwo, to chciało mi się płakać... Zaczynam się zastanawiać, czy to ze zdrajcą nie jest tylko ściemą, by ich poróżnić. Bo niby czemu ten kret miałby dalej tak chętnie współpracować, skoro jego/ją też zakazili? Tzn oczywiście, żeby przeżyć, ale ja bym uznała, że to przegięcie, przyznała się do wszystkiego i próbowała być przynajmniej 'podwójnym agentem'. Już i tak nie ma nic do stracenia...

Mi także Irene przyszła na myśl w roli tego 'potwora', choć sensu w tym nie ma za grosz. Pomyślałam też o lekko nadpalonym Camilo, ale to również niezbyt wiarygodne. Biorąc pod uwagę zęby i spustoszenie w kuchni, stawiam na jakiegoś niedobitka genetycznego z Ottoxu...

Na razie nie rozumiem decyzji Amelii o powrocie. Czyżby tak strasznie kochała Marcosa, że liczy na przebaczenie i że będą jedną wielką szczęśliwą rodzinką...? W bliźniaki watpię, bo to w sumie nie przy Marcosie grzebali, tylko przy Irene i Pauli. Poza tym, jak już pisałam, nie sądzę by to dziecko miało szansę się urodzić, szczególnie jesli Amelia tam zostanie. I jak to możliwe, że jej ot tak odpuścili? Może przejdzie na stronę Saula?

Nowa nauczycielka - mam nadzieję, że nie będzie po żadnej ze stron, bo to już przesada - każdy nowy nauczyciel okazuje się kimś innym...

Lekarz Marii z pewnościa pracuje dla Noireta i za nic jej nie wypuści. Liczę na jakąś widowiskową akcję uwolnienia jej przez Fermina i Ivana

Nie podoba mi się śmierć matki Carol. I nie chodzi nawet o to, że było to paskudnie rozegrane i nie mogła się z nią nawet zobaczyć (choć jak najbardziej popieram Marcosa, że jej nie puścił). Po prostu teraz, choć wyklucza ją to raczej jako kreta, jest tak jakby najłatwiejszym celem - sierota, którą nikt się nie zainteresuje, jeśli coś jej się stanie...

Na koniec Hector, w którego śmierć chyba nikt nie wierzy. Tylko co zaszło między nim, a Hugo?


Primero fué la luz y después comenzaron los crimenes.

Offline

 

#18 2010-11-26 13:29:47

Mirka

Stały bywalec

Zarejestrowany: 2010-09-16
Posty: 155
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

Hmm, przyszło mi do głowy, że jeśli chodzi o kreta to on/ona jako jedyny nie jest zarażony.... a to co połyka to woda a buteleczce tylko właśnie tu bym nie rozumiała... jakiego haka by musieli na tego kogoś mieć by zaraził przyjaciół... a może on nic o tym nie wiedział... no ale wtedy to raczej dla dobra wszystkich byłby właśnie "podwójnym agentem" chyba że boi się odrzucenia przez resztę.... ehhh już mi się wszystko myli, za dużo myśli na raz...


Każdy z nas podejmuje w życiu decyzje, ale czy to te właściwe? czy gdybym wybrała tę drugą opcje byłabym szczęśliwsza? nigdy się tego nie dowiem...
Czy gdybym urodziła się wcześniej byłabym inna, zapewne tak, ale czy lepsza?
Są pytania na które lepiej nie znać odpowiedzi, ponieważ mogą przynieść tylko ból i rozczarowanie...



http://onfaitlebilan.fr/wp-content/uploads/2012/07/dl-gran-hotel-L-jHeSfz.jpeg

Offline

 

#19 2010-11-26 15:47:58

 Negro4Laguna

Stały bywalec

Skąd: okolice Poznania
Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 139
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

Odcinek nawet całkiem fajny, ale na początku napiszę o 2 podstawowych wadach naszego serialu:
po primo: powtórzenia akcji "w poprzednich akcji "Internatu", moim zdaniem są bardzo zbędne nie dość, że długo trwają(z dziś odc. ponad 12.min...,masakra), to na dodatek są niejako spoilerami tego co wydarzy się w danym odcinku, więc szkoda że twórcy nie pomyśleli o jakiejś ciekawej czołówce dla serialu.

po segundo: zauważyłem w tym odcinku(w poprzednim sezonie również) że niektóre akcję z innych sezonów się powtarzają np. ta próba ucieczki Marii z psychiatryka, niemal prawie identyczna jak w 1 odc I sezonu, ba nawet tytuł z 1 odcinka VI sezonu jest podobny do tego z I sezonu: zaczyna się: "Potwory...."

A przechodząc do odcinka, to już wiemy że Noiret zainfekował całą 6 szóstkę detektywów, aby mieć ich pod całkowitą kontrolą, zastanawia mnie czy w jaki sposób mógł ich wszystkich zarazić... myślę że zarażał ich każdego pojedynczo przez cały ostatni miesiąc nauki...

Wydaje mi się, że ten doktorek z psychiatryka działa na zlecenie Noireta a świadczyć może o tym to, że przeprowadzają na Marii elektrotowstrząsy, po to aby zapomniała o synu na zawsze, więc miejmy nadzieję, że Ivan i Fermin wspólnie szybko ją stamtąd wyciagną.

Również tak jak większość sądzę, że Hector jednak żyje(ponieważ gdyby scenarzyści uśmiercili postać Hectora i to w momencie w którym Marcos i Paula się oni dowiedzieli ten serial nie byłby już taki jakim jest...)
i to z nim przez czata komunikowała się Lucia, ciekawe jest też to co "zobaczyła" o Lucii Rebeka dotykając ją...oznacza, to że Lucia pracowała dla ludzi z Ottoxu, pewnie wcześniej ją czymś szantażowali.

Mnie też niepodoba się rozegranie sceny ze śmiercią matki Carol i pomimo sytuacji w jakiej się znalazła nasza 6 dzielnych detektywów, to uważam, że Carol dobrze mu wygarnęła(Marcosowi), że przez niego nie mogła nawet się pożegnać z mamą... to co zrobił było okrutne, nawet jeśli to miałobyć dla ratowania jej życia, przecież mogli nie wiem jakoś zdobyć dodatk. zapas tego lekarstwa,(albo Marcos mółby się poświęcić i odstąpić jedną dawkę Carol-wiem szaleństwo), wzięła by do samolotu i pojechała by pożegnać się z umierajacą mamą.

Jeśli chodzi o zdrajcę to ja nadal obstawiam, że jest nim Rogue, ciekawe też co mogło zajść pomiędzy Julią i Ivanem, że znowu się ze sobą "gryzą". A jeśli chodzi o tego potwora, to myślę że może to być "nadpalony" Camillo, który chodzi po jedzenie w ciemnościach nocy, bo wygląda pewnie jescze gorzej niż brat Elsy...

Końcówka odcinka ciekawa, ciekawe co to za światło, skąd ono się wydobywało(czyżby z jakiejś tej jaskini w której przebywał niegdyś Pablo, a może z prześwitu wejścia do podziemi od strony lasu)?


http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:1y58AKYSu6a3mM:

Primero fue la LUZ y más tarde comenzó a CRIMINES

Offline

 

#20 2010-11-26 15:53:03

 Ragvien

Nowicjusz

Skąd: Częstochowa
Zarejestrowany: 2010-10-05
Posty: 45
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

Tak jak inni - myslalem, ze ten "potwor", to Irene, jednak wszystko wyjasnilo uzebienie... Hector na pewno zyje, bo jest to jedna z wazniejszych postaci w serialu i nie moze "od tak" umrzec. Moze - jak pisali poprzednicy - zyje i to on rozmawial tym komunikatorem z lekarka. Jedno mnie dziwi i nie moge sie doczekac, jaka jest odpowiedz - czym bylo to swiatlo i co ono mialo znaczyc (nie liczac wypowiedzi Wiki i Ivana po ujrzeniu go) ?

Offline

 

#21 2010-11-26 15:57:22

gosia28201

Nowicjusz

Zarejestrowany: 2010-10-26
Posty: 38
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

też myślę że to Camilo jest "potworem"
i wogóle odcinek był dość tajemniczy dużo sie dzało "latem" i nastepne odcinki w których będziemy to odkrywać będą napewno fajne juz nie mogę sie doczekać:)

Offline

 

#22 2010-11-26 16:13:53

 dziedziczka

Nowicjusz

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 30
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

Negro4Laguna napisał:

po segundo: zauważyłem w tym odcinku (w poprzednim sezonie również) że niektóre akcję z innych sezonów się powtarzają np. ta próba ucieczki Marii z psychiatryka, niemal prawie identyczna jak w 1 odc I sezonu, ba nawet tytuł z 1 odcinka VI sezonu jest podobny do tego z I sezonu: zaczyna się: "Potwory...."

Sądzę, że to akurat był w 100% celowy zabieg. W tym odcinku też tak jakby wszystko zaczyna się od początku.

Negro4Laguna napisał:

ciekawe jest też to co "zobaczyła" o Lucii Rebeka dotykając ją...oznacza, to że Lucia pracowała dla ludzi z Ottoxu, pewnie wcześniej ją czymś szantażowali.

Wulf zaraził ją przecież wirusem.

Negro4Laguna napisał:

jeśli chodzi o tego potwora, to myślę że może to być "nadpalony" Camillo, który chodzi po jedzenie w ciemnościach nocy, bo wygląda pewnie jescze gorzej niż brat Elsy...

No tak, tylko skąd te zęby? Zlały mu się w kły pod wpływem ognia...?


Primero fué la luz y después comenzaron los crimenes.

Offline

 

#23 2010-11-26 19:24:24

fdstudio

Nowicjusz

Zarejestrowany: 2010-08-12
Posty: 18
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

Szczerze mówiąc potworem może być każdy, Elsa, Hector, Fernando - po prostu każdy, nawet ten nauczyciel co na początku zginął, w końcu w Internacie osoby "ożywają" prawda? Wiec myślę, że nawet jego mogą w końcu ożywić, za dużo kombinowania jest - kto może być tym potworem.


Pokazali raz dwóch braci Amelii, dobrze pamiętam - jak walczyli? Jeden zmarł, ale drugi to przecież ten kumpel Hectora.

Możliwe w zasadzie było, że pomógł on Hectorowi, robiąc mu coś, z racji, że długo go znał. Wiadomo, że jeżeli coś komuś zagraża to upozorowanie śmierci jest najlepsze

Albo faktycznie coś mu zrobił a Lucia podała mu lek, który go postawił na nogi i się ukrywa.

Kurcze ten serial naprawdę nie jest do przewidzenia, tyle go odróżnia od wszelkich innych

Offline

 

#24 2010-11-26 20:24:17

 bastek475

Początkujący

10261429
Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2010-03-15
Posty: 68
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

fdstudio napisał:

Pokazali raz dwóch braci Amelii, dobrze pamiętam - jak walczyli? Jeden zmarł, ale drugi to przecież ten kumpel Hectora.

Amelia ma jednego a raczej miała jednego brata Fernando a drugi to Hugo wychowanek sierocińca:D

Offline

 

#25 2010-11-26 20:26:41

kamo

Nowicjusz

Zarejestrowany: 2010-10-05
Posty: 5
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

Odcinek był rzeczywiście troche dziwny. A co do przypomnienia to jeszcze niedawno niktórzy pisali żeby je tłumaczyć bo jet ważne, teraz znowu sie wam ono nudzi. To o co wam chodzi ? Jeżeli, ktoś nie chce oglądać przypomnienia z poprzedniego odcinka, to niech sobie przewinie ten kawałek serialu i po kłopocie.

Offline

 

#26 2010-11-26 20:27:37

Tarika

Nowicjusz

Zarejestrowany: 2010-09-11
Posty: 31
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

Mirka napisał:

Hmm, przyszło mi do głowy, że jeśli chodzi o kreta to on/ona jako jedyny nie jest zarażony.... a to co połyka to woda a buteleczce tylko właśnie tu bym nie rozumiała... jakiego haka by musieli na tego kogoś mieć by zaraził przyjaciół... a może on nic o tym nie wiedział... no ale wtedy to raczej dla dobra wszystkich byłby właśnie "podwójnym agentem" chyba że boi się odrzucenia przez resztę.... ehhh już mi się wszystko myli, za dużo myśli na raz...

Może takiego haka, że jeżeli zdradzi, to nie zostanie zarażony?

Offline

 

#27 2010-11-26 20:37:56

 kurczak7

Początkujący

Zarejestrowany: 2010-09-30
Posty: 86
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

fdstudio napisał:

Szczerze mówiąc potworem może być każdy, Elsa, Hector, Fernando - po prostu każdy, nawet ten nauczyciel co na początku zginął, w końcu w Internacie osoby "ożywają" prawda? Wiec myślę, że nawet jego mogą w końcu ożywić, za dużo kombinowania jest - kto może być tym potworem.


Pokazali raz dwóch braci Amelii, dobrze pamiętam - jak walczyli? Jeden zmarł, ale drugi to przecież ten kumpel Hectora.

Możliwe w zasadzie było, że pomógł on Hectorowi, robiąc mu coś, z racji, że długo go znał. Wiadomo, że jeżeli coś komuś zagraża to upozorowanie śmierci jest najlepsze

Albo faktycznie coś mu zrobił a Lucia podała mu lek, który go postawił na nogi i się ukrywa.

Kurcze ten serial naprawdę nie jest do przewidzenia, tyle go odróżnia od wszelkich innych

Po pierwsze to nie może być Mateo bo pokazali jego gnijące zwłoki i jak jego zwłoki wykopywał Camillo i Noiret. Po drugie ci co się pojedynkowali to było Hugo i jego brat bliźniak a nie brat Amelii, który nie miał bliźniaka.

Ja mam nadal nadzieje, że Hugo to nie Hugo tylko jego dobry brat bliźniak, który chce rozpracować organizacje od środka. A skoro tak to mógł pomóc Hectorowi sfingować swoją śmierć. A nawet ja to jest ten zły to i tak może był przyjacielem Hectora i chciał aby Hector był bezpieczny. A może Lucia go uratowała i też nie chciała go narażać na niebezpieczeństwo. Jest wiele możliwości.

A co do zdrajcy to to nie musi być zainfekowany może tylko udawać. Przecież nie sprawdzili czy wszyscy mają te znaki, a nawet jak wszyscy maja to przecież mogli wtykę nakłuć żeby wyglądało normalnie.

Offline

 

#28 2010-11-26 21:10:59

sine.nomine86

Nowicjusz

Skąd: :)
Zarejestrowany: 2010-09-30
Posty: 46
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

jesli chodzi o to swiatlo to wydaje mi sie ze w ktoryms z sezonow juz sie ono pojawilo, mniej wiecej w tym okresie gdy pauli swiecily oczy???

Albo byly to wspomnienia samuela espi, nie pamietam juz dobrze....

Offline

 

#29 2010-11-26 21:30:46

 Diretto

Początkujący

Skąd: Starachowice, Polska.
Zarejestrowany: 2010-09-06
Posty: 76
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

Ja również sądzę, że tylko kret nie jest zarażony a pije dla zmyłki. Nie wiem czy ktoś zauważył, ale tak jakoś przypadkiem pokazali dokładnie każdego jak leci krew z nosa oprócz właśnie Roque'a. Także od początku i do końca obstawiam na niego. Na pewno tak nie jest ale przez chwilę miałem taką myśl, że nie istnieje coś takiego jak wirus. Przecież jeszcze nikt z zarażonych wcześniej nie przestał zażywać antidotum. Może to antidotum to zwykła woda, a wirus to tylko taka podpucha żeby być grzecznym? Raczej to tylko moja wyobraźnia...
Bo jak zobaczyłem całą szóstkę jak zażywała antidotum to coś mnie tak wgięło, że szok. Strasznie mnie to zszokowało. Nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. I teraz większość do siebie pała taką nienawiścią. Tak mi jest ich wszystkich szkoda. Jakoś źle się czułem patrząc jak wszyscy to piją. Dziwny stan mnie ogarnął...

Offline

 

#30 2010-11-26 21:46:27

 kurczak7

Początkujący

Zarejestrowany: 2010-09-30
Posty: 86
Punktów :   

Re: Odcinek 1 - Potwory przychodzą w nocy

Mi też taka myśl przeszła, że ten wirus to taka ściema. Ale przecież Hecotor się nią zaraził od innego dziecka. Chociaż tak mi się wydaje to jest taka jakby szczepionka. W końcu oni chcą wyhodować człowieka, który nie będzie chorował. To tak pomyślałam, że to taka szczepionka i jak ktoś na nią dobrze reaguje to się uodparnia. A jak nie to umiera. Albo coś w tym rodzaju. No przecież na wejściu do komnaty jest napisane, tylko silni mają prawo żyć czy coś w tym guście. I nie zapominajmy, że w ostatnim odcinku 5 sezonu była mowa o tym, że ktoś w internacie jest uodporniony i nigdy nie zachoruje.A może to Hector. W końcu żył z tym wirusem większość życia.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.freesamples.pun.pl www.galaktyczny-football.pun.pl www.niszcze.pun.pl www.6600.pun.pl www.cabal-mix.pun.pl