#496 2011-05-12 22:48:24

 paaattie19

Extra boss

Skąd: Bg
Zarejestrowany: 2011-01-18
Posty: 1537
Punktów :   

Re: 4 słowa :-)

Pewnego dnia w ciemnym pokoju w podziemiach Internatu spotkała się piątka uczniów. Doszło tam do tragicznego zdarzenia, które zaważyło na całym ich późniejszym życiu.Uczniowie zmartwieni późniejszym życiem przysięgli sobie, że nikomu nigdy nic nie powiedzą. Po przysiędze wszyscy poszli do swoich pokojów. Następnego dnia, po nieprzespanej nocy, postanowili, że muszą o czymś jeszcze porozmawiać i umówili się na spotkanie.Na spotkaniu uczniowie rozmawiali o tym co widzieli, w podziemiach internatu. Myśleli długo, czy mogą o tym jednak komuś powiedzieć, lecz wydawało im się, że to może być zbyt niebezpieczne. Jeden z nich myślał inaczej.
Więc postanowił powiedzieć o tym wydarzeniu swojej kochanej siostrze bliźniaczce. Wymknął się wieczorem żeby jej o tym powiedzieć, lecz nie mógł jej nigdzie znaleźć. Okazało się, że dziewczyna została zamordowana ponieważ podsłuchała bardzo ważną rzecz o przyszłości. Jej zwłoki znaleziono w męskiej toalecie na pierwszym piętrze. Leżała na podłodze,na ścianie pisało " Jeśli komuś o tym powiecie skończycie tak samo." Uczeń przeraził się i szybko wybiegł z ubikacji.Postanowił, że wróci do pozostałych.Przestraszony znalazł przyjaciół i opowiedział im całą historię.Morderca był wśród przyjaciół uczeń to podejrzewał, ale nie chciał nic mówić. Wiedział, ze ten uczeń to cwany zawodnik więc zachował tę informację sobie.Następnego dnia zastawił pułapkę na stołówce. Postanowił, że gdy schwyta mordercę to odpłaci mu to co zrobił jego siostrze.Gdy zobaczył tą osobę był zszokowany to nauczyciel od Matematyki, lecz on wiedział że to ściema przyszedł ktoś inny niż morderca.Po to żeby porozmawiać o  tym co do niego ma.To było USB, które zawierało tajne dane więc szybko popędził żeby sprawdzić co tam jest. Szybko poszedł do pokoju  ale zobaczył w nim coś strasznego.Było to naprawdę okropne i leżało na jego łóżko dlatego bał się wejść do środka ale musiał przezwyciężyć swój strach i zdobyć się na ten krok. Zdenerwowany powoli podszedł do łóżka i patrzył na to chwile i ujrzał to - było wielkie otwarte pudełko, w którym były bardzo stare zdjęcia a na tym zdjęciu była kobieta. Owa kobieta miała na rękach jego siostrę. Dziewczynka uśmiechała się do kobiety,jednak w jej uśmiechu było coś dziwnego, coś tak proroczego, ze chłopak był przerażony i postanowił uciec,lecz nogi odmówiły mu posłuszeństwa wiec przewrócił się na podłogę, leżał i zastanawiał się co zrobić dalej. Nagle usłyszał wielki huk dochodzący z korytarza. Postanowił cicho leżeć, lecz wydarzenia na to nie pozwoliły. Niepewnie podniósł się z podłogi i uświadomił sobie,że jest w zagrożeniu nie wiedział,co robić dalej. Więc postanowił porozmawiać z kimś zaufanym dla siebie i zastanawiał się komu zaufać, doszedł jednak do wniosku, że w Internacie są tylko osoby nie godne zaufania. I zachował to dla siebie ponieważ nie chciał  by mu się coś znowu przytrafiło. Jednakże nie chciał tego tak zostawić , wiec zdecydował się porozmawiać ze swoimi przyjaciółmi. Poszedł ich poszukać ale nigdzie ich nie było, więc postanowił zadzwonić do nich, zaczął szukać telefonu, ale jego też nigdzie nie było więc zastanawiał się gdzie mógł go zostawić. Przypomniał sobie że zostawił go w szufladzie w swoim pokoju,dlatego postanowił udać się po ta komórkę do pokoju i zadzwonić do przyjaciół. Gdy przyszedł do drzwi to usłyszał rozmowę nauczyciela z jakimś uczniem kto to może być pomyślał, wtem usłyszał damski głoś czyżby to była Carol?! Tak to ona - co ona tak szepcze z Amelią i szybko zauważyły,że był tam ktoś kto ich podsłuchuje. Więc postanowiły szybko dowiedzieć się kto stoi za drzwiami gdy je otworzyły nikogo nie było jednak miały wrażenie że ten ktoś zdążył uciec. Ale nie mogły tego udowodnić, gdyż nie miały dowodu który by mógł ich podsłuchiwać i uciec. Więc zastanawiał się jak ona mogła usłyszeć, że ktoś stoi za drzwiami, skoro drzwi były zamknięte a ja mówiłam bardzo cicho i nic nie wymyślił. Dlatego postanowił to sprawdzić. Zaczął zastanawiać się co ona może zrobić by się z tego wywinąć,ale w głębi duszy myśli że nic nie jest w Internacie pewne, więc zastanawiał się co wymyślić żeby nic się jej nie stało. Nie namyślając się zaczął układać plan, który wydawał mu się być banalny, ale zarazem bardzo realny. Poszedł do kuchni a tam Jacinta rozmawiała z Hektorem więc wycofał się i zaczął intensywnie szukać dyktafonu,by nagrać o czym oni gadają. Ale jak to bywa nie mógł znaleźć dyktafonu załamał się biedak i usiadł na podłodze zaczął mówić do siebie PorQué? Nagle zauważył ze na korytarzu widnieje duża czerwona kamera, która była skierowana prosto na niego i wtedy już wiedział że ktoś podgląda go i zna każdy jego ruch. Postanowił więc coś wymyślić lecz nie sam tylko z resztą swoich przyjaciół. Poszedł do swojego pokoju zastał tam Ivana, który był mocno związany i czekał aż go ktoś rozwiąże i będzie mógł powiedzieć, kto to mu zrobił. Ivan wyrywał się więc Marcos podbiegł do niego i zamiast go rozwiązać zaczął krzyczeć: Ivan!! kto cię tu związał? Dlaczego nic nie mówisz? Powiedz czy mogę coś dla Ciebie zrobić, aby Ci pomóc? Ivan spojrzał na klamkę. Drzwi się otworzyły i nagle do pokoju wbiegła przerażona Julia. Stanęła i z przerażeniem zaczęła mówić że zobaczyła ducha. Żaden z chłopców jej nie chciał uwierzyć, więc zaczęła panikować i płakać. Gdy Ivan zobaczył jej czerwone od płaczu oczy zaczął jej powoli wierzyć, choć zgrywał przy niej że jest twardy i może ją ciągle obrażać to w głębi serca bardzo ją kocha i pragnie się nią opiekować. Bardzo dobrze mu to wychodziło. Podszedł jednak do niej i ją przytulił.Julia ucieszyła się i też go bardzo mocno przytuliła. Gdy tak stali przytuleni zauważyli że zniknął ich pendrive. Ivan bardzo się wkurzył bo nie zdążyli skopiować danych na płytkę. Zaczęli się razem zastanawiać  kto mógł go zabrać. Ivan pomyślał że to Fermin, ale Marcos powiedział że on był cały czas w kuchni, z Maria, a Maria na pewno nie spuszczała oka z Fermina, gdyż się całowali. Wiec zaczął zastanawiać się czy to nie była Viki, zawsze jest blisko komputera i wie wszystko, nawet jak ukraść pendrive.Do pokoju weszła Carolina, powiedziała że została zgwałcona bez zabezpieczenia, bo nieznajomy związał jej ręce i zasłonił oczy.Więc nie miała możliwości, żeby cokolwiek zrobić w tym momencie, więc od razu po tym zdarzeniu pobiegła im o tym powiedzieć. I po drodze spotkała wkurzonego Noireta, który szukał Ivana aby powiedzieć mu, że ma już pendrive. I, że koniecznie musi powiedzieć mu kto widział Rubena, jak próbuje się zabić skacząc z okna.Marcos spojrzał na Carolinę i nie wiedział co ma jej powiedzieć ponieważ nie mógł uwierzyć, że Ruben podobał się Carolinie. Carol była w szoku,cały czas myślała o Rubenie. Jak on mógł mi to zrobić? Marcos...ja się w nim zakochałam.Wybacz mi, nie wiem jak mogłam to zrobić, ale on jest taki przystojny i jeszcze świetnie całuje. Zupełnie inny jest smak jego pocałunków niż twoich. On jest podobny do tego sławnego meksykańskiego aktora z telenowel, który zagrał między innymi w "Most nad pomarańczową... nie ważne.Zapomnij o tym. Teraz liczy się tylko to, że chcę wiedzieć kto mnie zgwałcił! Carol nie krzycz! Chcesz by ktoś nas nakrył? Jeszcze tego nam tu potrzeba! Rozumiem Cię, ale chyba nie chcesz aby nas tu razem zobaczyli.Marcos był bardzo zazdrosny o Carol i zły. Wtedy Marcos przypomniał sobie noce spędzone z Amelią i zrobiło mu się smutno i zaczął płakać. Już sam nie wiedział którą kocha. Ale ostatnio przestało mu się układać z Carol, więc postanowił znowu poderwać Amelię. Poszedł do niej i powiedział, że nie może o niej zapomnieć i chce, aby spróbowali znów być razem i, że Carol go już nie obchodzi. Teraz chce być tylko z nią na zawsze. Amelia nie wiedziała co ma o tym wszystkim, ale mimo tego i tak pocałowała Go namiętnie po czym oddaliła się i powiedziała dajmy sobie na razie z tym wszystkim spokój. Może później spróbujemy. Marcos wyszedł. Gdy szedł korytarzem zobaczył Else kłócącą się z Marią oto, że jest zazdrosna o Hectora. Przecież ja się nie przystawiam do Hectora!Kocham Fermina!! Elsa spojrzała na nią i powiedziała,  że nie było tego widać jak czule się obejmowali i rozpina guzik od kamizelki gdy rozmawiała z nim za ścianką w kuchni. Przez przypadek ich rozmowę posłuchał Ivan, który był akurat w spiżarni i szukał czegoś na ząb. Poza tym, że podsłuchał znalazł zakrwawiony nóż, którym jeszcze rano smarował chleb. Obejrzał go bardzo dokładnie i postanowił, że pokaże go swoim przyjaciołom. Może oni będą wiedzieli co znaczy ten dziwny znak na rącce od noża. Po chwili był już na schodach i się poślizgnął, gdy spadał nóż wypadł i nadepną na niego Martin, który wracał z gabinetu Elsy. Podniósł go, spojrzał podejrzliwie na Ivana i zapytał go przeraźliwym głosem czy przypadkiem nie tym nożem zraniono Jacinte? Niestety Ivan nie znał odpowiedzi i spojrzał na Elsę, która również wyszła i poprosiła go aby oddał jej nóż i zapytała dlaczego nie jest w pokoju o tak późnej godzinie.Wkurzony chciał jak najszybciej uciec i pokazać nóż przyjaciołom. Powiedział Elsie, że nie odda jej noża i jak chce to może wziąść go siłą, ale Elsa pokręciła głową i kazała Martinowi zabrać nóż.Ivan rzucił się na Martina, i nie chcący dźgną go z całej siły. Martin padł na ziemię i obok niego pojawiła się plama krwi. Elsa krzyczała, że ta krew wypływa z podłogi i jest pewna na 100% że pod nią jest gniazdo szczurów...po czym przybiegła Paula z lizakiem i zapytała się Elsy co się wylało? Martin zabrał lizaka Pauli i kazał zawołać swoją ukochaną Rebeckę by rozstrzygnęła sprawę noża. Martin włożył lizaka Pauli do kieszeni i złapał się za kieszeń, która się właśnie skleiła. Bo była cała w jakiejś dziwnej kleistej substancji. Elsa zabrała Paulę do jej pokoju i powiedziała jej bajkę na dobranoc. Rebecka jak tylko dowiedziała się o kleistej substancji zaczęła płakać bo wiedziała że z tego nic dobrego nie wyniknie ponieważ domyślała się, ze ktoś wsypał żółty proszek który powoduje, że wszystkie kobiety w internacie zaczynają szaleć za posiadaczem proszku. Postanowiła zabrać spodnie, gdy na niego rzuciła się Amaia i zaczęła całować go namiętnie po szyji. Rebecka złapała Amaię za rękę i ją odepchneła "Uspokój sie Amaia" - krzyknela. Ale gdy się odwróciła kobiety skoczyły sobie do oczu. Rebecka złapała Amaię za wlosy i zaczęła ją mocno szarpać. Amaia z płaczem uciekła do Hectora poskarżyć się na nauczycielke historii, gdy weszła zobaczyła Marcosa jak rozmawia z Elsa a Hector chował się za szafą. Amaia niewiedziała co ma zrobić. Zostać w gabinecie czy pujść płakać nad lagunę - zdecydowala ,ze spacer dobrze jej zrobi. Gdy szła lasem zauważyła coś dziwnego. Był to mały krasnal który chował się za skałą. Podeszła do niego, a on kopnął ja w noge i uciekł do swojej jaskini. Amaia złapała się za boląca nogę i krzyknęła. Krasnal po chwili wyszedł i spojrzał uważnie na jej krótką spódniczkę , i przeprosił Amaile za swe niewłaściwe zachowanie , które ją niesamowicie i nieodwracalnie zdenerwowało. Wówczas w internacie Marcos idąc ciemnym, mrocznym korytarzem , usłyszał przerażające jęki , docierające z szybu wentylacyjnego. Postanowił to jak najszybciej sprawdzić, dlatego zaplanował nocą wyjść. Gdy zapadła noc poszedł ale spotkał Amaie, ta ledwie szła gdyż bolała ją noga. Marcos zapytał ją co się stało, a ona powiedziała, że upadła. Marcoś czule objął. Amaia uśmiechnęła się złośliwie, po tym spojżeniu namiętnie się pocałowali z języczkiem. Lasem szła Carol i Viki. Dziewczyny skradały się za dziwną postacią w długim czarnym nazistowskim płaszczu, postać się odwróciła i ich oczom ukazał się potężny mężczyzna, lecz nie mogły dostrzec jego twarzy ponieważ zasłaniało ją poszarpane rondo kapelusza, który dźwigał ze sobą ciężką torbę z której wypadł noż i torebka z żółtym proszkiem. Mężczyzna schylając się po nóż zauważył dziewczyny, rzucił się na nie i złapał tylko Carol. Viki uciekła po kamienistej drodze i załomotała. Viki biegła jak szalona nie zauważyła nawet jak rozdarła mundurek o gałąź. pomysla ze musi pomoc Carol, ale głos w jej gowie odradził jej -przecież muszę żyć! powiedziała sobie. Jednak po chwili zawróciła i zaczęła biec w stronę koleżanki, w tym momencie napastnik nagle odwrócił i złapał ją za rękę.  Próbowała uciec ale   napastnik przyciągną ją do siebie.I związał jej ręce. W tym czasie Carol udało się chwycić kamień. Wzięła duży

Ostatnio edytowany przez paaattie19 (2011-05-12 22:49:01)

Offline

 

#497 2011-06-13 23:05:02

 andzia119

Wyjadacz

32454256
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-04
Posty: 291
Punktów :   

Re: 4 słowa :-)

Pewnego dnia w ciemnym pokoju w podziemiach Internatu spotkała się piątka uczniów. Doszło tam do tragicznego zdarzenia, które zaważyło na całym ich późniejszym życiu.Uczniowie zmartwieni późniejszym życiem przysięgli sobie, że nikomu nigdy nic nie powiedzą. Po przysiędze wszyscy poszli do swoich pokojów. Następnego dnia, po nieprzespanej nocy, postanowili, że muszą o czymś jeszcze porozmawiać i umówili się na spotkanie.Na spotkaniu uczniowie rozmawiali o tym co widzieli, w podziemiach internatu. Myśleli długo, czy mogą o tym jednak komuś powiedzieć, lecz wydawało im się, że to może być zbyt niebezpieczne. Jeden z nich myślał inaczej.
Więc postanowił powiedzieć o tym wydarzeniu swojej kochanej siostrze bliźniaczce. Wymknął się wieczorem żeby jej o tym powiedzieć, lecz nie mógł jej nigdzie znaleźć. Okazało się, że dziewczyna została zamordowana ponieważ podsłuchała bardzo ważną rzecz o przyszłości. Jej zwłoki znaleziono w męskiej toalecie na pierwszym piętrze. Leżała na podłodze,na ścianie pisało " Jeśli komuś o tym powiecie skończycie tak samo." Uczeń przeraził się i szybko wybiegł z ubikacji.Postanowił, że wróci do pozostałych.Przestraszony znalazł przyjaciół i opowiedział im całą historię.Morderca był wśród przyjaciół uczeń to podejrzewał, ale nie chciał nic mówić. Wiedział, ze ten uczeń to cwany zawodnik więc zachował tę informację sobie.Następnego dnia zastawił pułapkę na stołówce. Postanowił, że gdy schwyta mordercę to odpłaci mu to co zrobił jego siostrze.Gdy zobaczył tą osobę był zszokowany to nauczyciel od Matematyki, lecz on wiedział że to ściema przyszedł ktoś inny niż morderca.Po to żeby porozmawiać o  tym co do niego ma.To było USB, które zawierało tajne dane więc szybko popędził żeby sprawdzić co tam jest. Szybko poszedł do pokoju  ale zobaczył w nim coś strasznego.Było to naprawdę okropne i leżało na jego łóżko dlatego bał się wejść do środka ale musiał przezwyciężyć swój strach i zdobyć się na ten krok. Zdenerwowany powoli podszedł do łóżka i patrzył na to chwile i ujrzał to - było wielkie otwarte pudełko, w którym były bardzo stare zdjęcia a na tym zdjęciu była kobieta. Owa kobieta miała na rękach jego siostrę. Dziewczynka uśmiechała się do kobiety,jednak w jej uśmiechu było coś dziwnego, coś tak proroczego, ze chłopak był przerażony i postanowił uciec,lecz nogi odmówiły mu posłuszeństwa wiec przewrócił się na podłogę, leżał i zastanawiał się co zrobić dalej. Nagle usłyszał wielki huk dochodzący z korytarza. Postanowił cicho leżeć, lecz wydarzenia na to nie pozwoliły. Niepewnie podniósł się z podłogi i uświadomił sobie,że jest w zagrożeniu nie wiedział,co robić dalej. Więc postanowił porozmawiać z kimś zaufanym dla siebie i zastanawiał się komu zaufać, doszedł jednak do wniosku, że w Internacie są tylko osoby nie godne zaufania. I zachował to dla siebie ponieważ nie chciał  by mu się coś znowu przytrafiło. Jednakże nie chciał tego tak zostawić , wiec zdecydował się porozmawiać ze swoimi przyjaciółmi. Poszedł ich poszukać ale nigdzie ich nie było, więc postanowił zadzwonić do nich, zaczął szukać telefonu, ale jego też nigdzie nie było więc zastanawiał się gdzie mógł go zostawić. Przypomniał sobie że zostawił go w szufladzie w swoim pokoju,dlatego postanowił udać się po ta komórkę do pokoju i zadzwonić do przyjaciół. Gdy przyszedł do drzwi to usłyszał rozmowę nauczyciela z jakimś uczniem kto to może być pomyślał, wtem usłyszał damski głoś czyżby to była Carol?! Tak to ona - co ona tak szepcze z Amelią i szybko zauważyły,że był tam ktoś kto ich podsłuchuje. Więc postanowiły szybko dowiedzieć się kto stoi za drzwiami gdy je otworzyły nikogo nie było jednak miały wrażenie że ten ktoś zdążył uciec. Ale nie mogły tego udowodnić, gdyż nie miały dowodu który by mógł ich podsłuchiwać i uciec. Więc zastanawiał się jak ona mogła usłyszeć, że ktoś stoi za drzwiami, skoro drzwi były zamknięte a ja mówiłam bardzo cicho i nic nie wymyślił. Dlatego postanowił to sprawdzić. Zaczął zastanawiać się co ona może zrobić by się z tego wywinąć,ale w głębi duszy myśli że nic nie jest w Internacie pewne, więc zastanawiał się co wymyślić żeby nic się jej nie stało. Nie namyślając się zaczął układać plan, który wydawał mu się być banalny, ale zarazem bardzo realny. Poszedł do kuchni a tam Jacinta rozmawiała z Hektorem więc wycofał się i zaczął intensywnie szukać dyktafonu,by nagrać o czym oni gadają. Ale jak to bywa nie mógł znaleźć dyktafonu załamał się biedak i usiadł na podłodze zaczął mówić do siebie PorQué? Nagle zauważył ze na korytarzu widnieje duża czerwona kamera, która była skierowana prosto na niego i wtedy już wiedział że ktoś podgląda go i zna każdy jego ruch. Postanowił więc coś wymyślić lecz nie sam tylko z resztą swoich przyjaciół. Poszedł do swojego pokoju zastał tam Ivana, który był mocno związany i czekał aż go ktoś rozwiąże i będzie mógł powiedzieć, kto to mu zrobił. Ivan wyrywał się więc Marcos podbiegł do niego i zamiast go rozwiązać zaczął krzyczeć: Ivan!! kto cię tu związał? Dlaczego nic nie mówisz? Powiedz czy mogę coś dla Ciebie zrobić, aby Ci pomóc? Ivan spojrzał na klamkę. Drzwi się otworzyły i nagle do pokoju wbiegła przerażona Julia. Stanęła i z przerażeniem zaczęła mówić że zobaczyła ducha. Żaden z chłopców jej nie chciał uwierzyć, więc zaczęła panikować i płakać. Gdy Ivan zobaczył jej czerwone od płaczu oczy zaczął jej powoli wierzyć, choć zgrywał przy niej że jest twardy i może ją ciągle obrażać to w głębi serca bardzo ją kocha i pragnie się nią opiekować. Bardzo dobrze mu to wychodziło. Podszedł jednak do niej i ją przytulił.Julia ucieszyła się i też go bardzo mocno przytuliła. Gdy tak stali przytuleni zauważyli że zniknął ich pendrive. Ivan bardzo się wkurzył bo nie zdążyli skopiować danych na płytkę. Zaczęli się razem zastanawiać  kto mógł go zabrać. Ivan pomyślał że to Fermin, ale Marcos powiedział że on był cały czas w kuchni, z Maria, a Maria na pewno nie spuszczała oka z Fermina, gdyż się całowali. Wiec zaczął zastanawiać się czy to nie była Viki, zawsze jest blisko komputera i wie wszystko, nawet jak ukraść pendrive.Do pokoju weszła Carolina, powiedziała że została zgwałcona bez zabezpieczenia, bo nieznajomy związał jej ręce i zasłonił oczy.Więc nie miała możliwości, żeby cokolwiek zrobić w tym momencie, więc od razu po tym zdarzeniu pobiegła im o tym powiedzieć. I po drodze spotkała wkurzonego Noireta, który szukał Ivana aby powiedzieć mu, że ma już pendrive. I, że koniecznie musi powiedzieć mu kto widział Rubena, jak próbuje się zabić skacząc z okna.Marcos spojrzał na Carolinę i nie wiedział co ma jej powiedzieć ponieważ nie mógł uwierzyć, że Ruben podobał się Carolinie. Carol była w szoku,cały czas myślała o Rubenie. Jak on mógł mi to zrobić? Marcos...ja się w nim zakochałam.Wybacz mi, nie wiem jak mogłam to zrobić, ale on jest taki przystojny i jeszcze świetnie całuje. Zupełnie inny jest smak jego pocałunków niż twoich. On jest podobny do tego sławnego meksykańskiego aktora z telenowel, który zagrał między innymi w "Most nad pomarańczową... nie ważne.Zapomnij o tym. Teraz liczy się tylko to, że chcę wiedzieć kto mnie zgwałcił! Carol nie krzycz! Chcesz by ktoś nas nakrył? Jeszcze tego nam tu potrzeba! Rozumiem Cię, ale chyba nie chcesz aby nas tu razem zobaczyli.Marcos był bardzo zazdrosny o Carol i zły. Wtedy Marcos przypomniał sobie noce spędzone z Amelią i zrobiło mu się smutno i zaczął płakać. Już sam nie wiedział którą kocha. Ale ostatnio przestało mu się układać z Carol, więc postanowił znowu poderwać Amelię. Poszedł do niej i powiedział, że nie może o niej zapomnieć i chce, aby spróbowali znów być razem i, że Carol go już nie obchodzi. Teraz chce być tylko z nią na zawsze. Amelia nie wiedziała co ma o tym wszystkim, ale mimo tego i tak pocałowała Go namiętnie po czym oddaliła się i powiedziała dajmy sobie na razie z tym wszystkim spokój. Może później spróbujemy. Marcos wyszedł. Gdy szedł korytarzem zobaczył Else kłócącą się z Marią oto, że jest zazdrosna o Hectora. Przecież ja się nie przystawiam do Hectora!Kocham Fermina!! Elsa spojrzała na nią i powiedziała,  że nie było tego widać jak czule się obejmowali i rozpina guzik od kamizelki gdy rozmawiała z nim za ścianką w kuchni. Przez przypadek ich rozmowę posłuchał Ivan, który był akurat w spiżarni i szukał czegoś na ząb. Poza tym, że podsłuchał znalazł zakrwawiony nóż, którym jeszcze rano smarował chleb. Obejrzał go bardzo dokładnie i postanowił, że pokaże go swoim przyjaciołom. Może oni będą wiedzieli co znaczy ten dziwny znak na rącce od noża. Po chwili był już na schodach i się poślizgnął, gdy spadał nóż wypadł i nadepną na niego Martin, który wracał z gabinetu Elsy. Podniósł go, spojrzał podejrzliwie na Ivana i zapytał go przeraźliwym głosem czy przypadkiem nie tym nożem zraniono Jacinte? Niestety Ivan nie znał odpowiedzi i spojrzał na Elsę, która również wyszła i poprosiła go aby oddał jej nóż i zapytała dlaczego nie jest w pokoju o tak późnej godzinie.Wkurzony chciał jak najszybciej uciec i pokazać nóż przyjaciołom. Powiedział Elsie, że nie odda jej noża i jak chce to może wziąść go siłą, ale Elsa pokręciła głową i kazała Martinowi zabrać nóż.Ivan rzucił się na Martina, i nie chcący dźgną go z całej siły. Martin padł na ziemię i obok niego pojawiła się plama krwi. Elsa krzyczała, że ta krew wypływa z podłogi i jest pewna na 100% że pod nią jest gniazdo szczurów...po czym przybiegła Paula z lizakiem i zapytała się Elsy co się wylało? Martin zabrał lizaka Pauli i kazał zawołać swoją ukochaną Rebeckę by rozstrzygnęła sprawę noża. Martin włożył lizaka Pauli do kieszeni i złapał się za kieszeń, która się właśnie skleiła. Bo była cała w jakiejś dziwnej kleistej substancji. Elsa zabrała Paulę do jej pokoju i powiedziała jej bajkę na dobranoc. Rebecka jak tylko dowiedziała się o kleistej substancji zaczęła płakać bo wiedziała że z tego nic dobrego nie wyniknie ponieważ domyślała się, ze ktoś wsypał żółty proszek który powoduje, że wszystkie kobiety w internacie zaczynają szaleć za posiadaczem proszku. Postanowiła zabrać spodnie, gdy na niego rzuciła się Amaia i zaczęła całować go namiętnie po szyji. Rebecka złapała Amaię za rękę i ją odepchneła "Uspokój sie Amaia" - krzyknela. Ale gdy się odwróciła kobiety skoczyły sobie do oczu. Rebecka złapała Amaię za wlosy i zaczęła ją mocno szarpać. Amaia z płaczem uciekła do Hectora poskarżyć się na nauczycielke historii, gdy weszła zobaczyła Marcosa jak rozmawia z Elsa a Hector chował się za szafą. Amaia niewiedziała co ma zrobić. Zostać w gabinecie czy pujść płakać nad lagunę - zdecydowala ,ze spacer dobrze jej zrobi. Gdy szła lasem zauważyła coś dziwnego. Był to mały krasnal który chował się za skałą. Podeszła do niego, a on kopnął ja w noge i uciekł do swojej jaskini. Amaia złapała się za boląca nogę i krzyknęła. Krasnal po chwili wyszedł i spojrzał uważnie na jej krótką spódniczkę , i przeprosił Amaile za swe niewłaściwe zachowanie , które ją niesamowicie i nieodwracalnie zdenerwowało. Wówczas w internacie Marcos idąc ciemnym, mrocznym korytarzem , usłyszał przerażające jęki , docierające z szybu wentylacyjnego. Postanowił to jak najszybciej sprawdzić, dlatego zaplanował nocą wyjść. Gdy zapadła noc poszedł ale spotkał Amaie, ta ledwie szła gdyż bolała ją noga. Marcos zapytał ją co się stało, a ona powiedziała, że upadła. Marcoś czule objął. Amaia uśmiechnęła się złośliwie, po tym spojżeniu namiętnie się pocałowali z języczkiem. Lasem szła Carol i Viki. Dziewczyny skradały się za dziwną postacią w długim czarnym nazistowskim płaszczu, postać się odwróciła i ich oczom ukazał się potężny mężczyzna, lecz nie mogły dostrzec jego twarzy ponieważ zasłaniało ją poszarpane rondo kapelusza, który dźwigał ze sobą ciężką torbę z której wypadł noż i torebka z żółtym proszkiem. Mężczyzna schylając się po nóż zauważył dziewczyny, rzucił się na nie i złapał tylko Carol. Viki uciekła po kamienistej drodze i załomotała. Viki biegła jak szalona nie zauważyła nawet jak rozdarła mundurek o gałąź. pomysla ze musi pomoc Carol, ale głos w jej gowie odradził jej -przecież muszę żyć! powiedziała sobie. Jednak po chwili zawróciła i zaczęła biec w stronę koleżanki, w tym momencie napastnik nagle odwrócił i złapał ją za rękę.  Próbowała uciec ale   napastnik przyciągną ją do siebie.I związał jej ręce. W tym czasie Carol udało się chwycić kamień. Wzięła duży zamach i rzuciła go w stronę


http://img855.imageshack.us/img855/3006/synatura.jpg

Offline

 

#498 2012-10-05 16:48:55

 Kloszixx14

Początkujący

28055626
Skąd: Inowrocław
Zarejestrowany: 2012-10-05
Posty: 84
Punktów :   

Re: 4 słowa :-)

Pewnego dnia w ciemnym pokoju w podziemiach Internatu spotkała się piątka uczniów. Doszło tam do tragicznego zdarzenia, które zaważyło na całym ich późniejszym życiu.Uczniowie zmartwieni późniejszym życiem przysięgli sobie, że nikomu nigdy nic nie powiedzą. Po przysiędze wszyscy poszli do swoich pokojów. Następnego dnia, po nieprzespanej nocy, postanowili, że muszą o czymś jeszcze porozmawiać i umówili się na spotkanie.Na spotkaniu uczniowie rozmawiali o tym co widzieli, w podziemiach internatu. Myśleli długo, czy mogą o tym jednak komuś powiedzieć, lecz wydawało im się, że to może być zbyt niebezpieczne. Jeden z nich myślał inaczej.
Więc postanowił powiedzieć o tym wydarzeniu swojej kochanej siostrze bliźniaczce. Wymknął się wieczorem żeby jej o tym powiedzieć, lecz nie mógł jej nigdzie znaleźć. Okazało się, że dziewczyna została zamordowana ponieważ podsłuchała bardzo ważną rzecz o przyszłości. Jej zwłoki znaleziono w męskiej toalecie na pierwszym piętrze. Leżała na podłodze,na ścianie pisało " Jeśli komuś o tym powiecie skończycie tak samo." Uczeń przeraził się i szybko wybiegł z ubikacji.Postanowił, że wróci do pozostałych.Przestraszony znalazł przyjaciół i opowiedział im całą historię.Morderca był wśród przyjaciół uczeń to podejrzewał, ale nie chciał nic mówić. Wiedział, ze ten uczeń to cwany zawodnik więc zachował tę informację sobie.Następnego dnia zastawił pułapkę na stołówce. Postanowił, że gdy schwyta mordercę to odpłaci mu to co zrobił jego siostrze.Gdy zobaczył tą osobę był zszokowany to nauczyciel od Matematyki, lecz on wiedział że to ściema przyszedł ktoś inny niż morderca.Po to żeby porozmawiać o  tym co do niego ma.To było USB, które zawierało tajne dane więc szybko popędził żeby sprawdzić co tam jest. Szybko poszedł do pokoju  ale zobaczył w nim coś strasznego.Było to naprawdę okropne i leżało na jego łóżko dlatego bał się wejść do środka ale musiał przezwyciężyć swój strach i zdobyć się na ten krok. Zdenerwowany powoli podszedł do łóżka i patrzył na to chwile i ujrzał to - było wielkie otwarte pudełko, w którym były bardzo stare zdjęcia a na tym zdjęciu była kobieta. Owa kobieta miała na rękach jego siostrę. Dziewczynka uśmiechała się do kobiety,jednak w jej uśmiechu było coś dziwnego, coś tak proroczego, ze chłopak był przerażony i postanowił uciec,lecz nogi odmówiły mu posłuszeństwa wiec przewrócił się na podłogę, leżał i zastanawiał się co zrobić dalej. Nagle usłyszał wielki huk dochodzący z korytarza. Postanowił cicho leżeć, lecz wydarzenia na to nie pozwoliły. Niepewnie podniósł się z podłogi i uświadomił sobie,że jest w zagrożeniu nie wiedział,co robić dalej. Więc postanowił porozmawiać z kimś zaufanym dla siebie i zastanawiał się komu zaufać, doszedł jednak do wniosku, że w Internacie są tylko osoby nie godne zaufania. I zachował to dla siebie ponieważ nie chciał  by mu się coś znowu przytrafiło. Jednakże nie chciał tego tak zostawić , wiec zdecydował się porozmawiać ze swoimi przyjaciółmi. Poszedł ich poszukać ale nigdzie ich nie było, więc postanowił zadzwonić do nich, zaczął szukać telefonu, ale jego też nigdzie nie było więc zastanawiał się gdzie mógł go zostawić. Przypomniał sobie że zostawił go w szufladzie w swoim pokoju,dlatego postanowił udać się po ta komórkę do pokoju i zadzwonić do przyjaciół. Gdy przyszedł do drzwi to usłyszał rozmowę nauczyciela z jakimś uczniem kto to może być pomyślał, wtem usłyszał damski głoś czyżby to była Carol?! Tak to ona - co ona tak szepcze z Amelią i szybko zauważyły,że był tam ktoś kto ich podsłuchuje. Więc postanowiły szybko dowiedzieć się kto stoi za drzwiami gdy je otworzyły nikogo nie było jednak miały wrażenie że ten ktoś zdążył uciec. Ale nie mogły tego udowodnić, gdyż nie miały dowodu który by mógł ich podsłuchiwać i uciec. Więc zastanawiał się jak ona mogła usłyszeć, że ktoś stoi za drzwiami, skoro drzwi były zamknięte a ja mówiłam bardzo cicho i nic nie wymyślił. Dlatego postanowił to sprawdzić. Zaczął zastanawiać się co ona może zrobić by się z tego wywinąć,ale w głębi duszy myśli że nic nie jest w Internacie pewne, więc zastanawiał się co wymyślić żeby nic się jej nie stało. Nie namyślając się zaczął układać plan, który wydawał mu się być banalny, ale zarazem bardzo realny. Poszedł do kuchni a tam Jacinta rozmawiała z Hektorem więc wycofał się i zaczął intensywnie szukać dyktafonu,by nagrać o czym oni gadają. Ale jak to bywa nie mógł znaleźć dyktafonu załamał się biedak i usiadł na podłodze zaczął mówić do siebie PorQué? Nagle zauważył ze na korytarzu widnieje duża czerwona kamera, która była skierowana prosto na niego i wtedy już wiedział że ktoś podgląda go i zna każdy jego ruch. Postanowił więc coś wymyślić lecz nie sam tylko z resztą swoich przyjaciół. Poszedł do swojego pokoju zastał tam Ivana, który był mocno związany i czekał aż go ktoś rozwiąże i będzie mógł powiedzieć, kto to mu zrobił. Ivan wyrywał się więc Marcos podbiegł do niego i zamiast go rozwiązać zaczął krzyczeć: Ivan!! kto cię tu związał? Dlaczego nic nie mówisz? Powiedz czy mogę coś dla Ciebie zrobić, aby Ci pomóc? Ivan spojrzał na klamkę. Drzwi się otworzyły i nagle do pokoju wbiegła przerażona Julia. Stanęła i z przerażeniem zaczęła mówić że zobaczyła ducha. Żaden z chłopców jej nie chciał uwierzyć, więc zaczęła panikować i płakać. Gdy Ivan zobaczył jej czerwone od płaczu oczy zaczął jej powoli wierzyć, choć zgrywał przy niej że jest twardy i może ją ciągle obrażać to w głębi serca bardzo ją kocha i pragnie się nią opiekować. Bardzo dobrze mu to wychodziło. Podszedł jednak do niej i ją przytulił.Julia ucieszyła się i też go bardzo mocno przytuliła. Gdy tak stali przytuleni zauważyli że zniknął ich pendrive. Ivan bardzo się wkurzył bo nie zdążyli skopiować danych na płytkę. Zaczęli się razem zastanawiać  kto mógł go zabrać. Ivan pomyślał że to Fermin, ale Marcos powiedział że on był cały czas w kuchni, z Maria, a Maria na pewno nie spuszczała oka z Fermina, gdyż się całowali. Wiec zaczął zastanawiać się czy to nie była Viki, zawsze jest blisko komputera i wie wszystko, nawet jak ukraść pendrive.Do pokoju weszła Carolina, powiedziała że została zgwałcona bez zabezpieczenia, bo nieznajomy związał jej ręce i zasłonił oczy.Więc nie miała możliwości, żeby cokolwiek zrobić w tym momencie, więc od razu po tym zdarzeniu pobiegła im o tym powiedzieć. I po drodze spotkała wkurzonego Noireta, który szukał Ivana aby powiedzieć mu, że ma już pendrive. I, że koniecznie musi powiedzieć mu kto widział Rubena, jak próbuje się zabić skacząc z okna.Marcos spojrzał na Carolinę i nie wiedział co ma jej powiedzieć ponieważ nie mógł uwierzyć, że Ruben podobał się Carolinie. Carol była w szoku,cały czas myślała o Rubenie. Jak on mógł mi to zrobić? Marcos...ja się w nim zakochałam.Wybacz mi, nie wiem jak mogłam to zrobić, ale on jest taki przystojny i jeszcze świetnie całuje. Zupełnie inny jest smak jego pocałunków niż twoich. On jest podobny do tego sławnego meksykańskiego aktora z telenowel, który zagrał między innymi w "Most nad pomarańczową... nie ważne.Zapomnij o tym. Teraz liczy się tylko to, że chcę wiedzieć kto mnie zgwałcił! Carol nie krzycz! Chcesz by ktoś nas nakrył? Jeszcze tego nam tu potrzeba! Rozumiem Cię, ale chyba nie chcesz aby nas tu razem zobaczyli.Marcos był bardzo zazdrosny o Carol i zły. Wtedy Marcos przypomniał sobie noce spędzone z Amelią i zrobiło mu się smutno i zaczął płakać. Już sam nie wiedział którą kocha. Ale ostatnio przestało mu się układać z Carol, więc postanowił znowu poderwać Amelię. Poszedł do niej i powiedział, że nie może o niej zapomnieć i chce, aby spróbowali znów być razem i, że Carol go już nie obchodzi. Teraz chce być tylko z nią na zawsze. Amelia nie wiedziała co ma o tym wszystkim, ale mimo tego i tak pocałowała Go namiętnie po czym oddaliła się i powiedziała dajmy sobie na razie z tym wszystkim spokój. Może później spróbujemy. Marcos wyszedł. Gdy szedł korytarzem zobaczył Else kłócącą się z Marią oto, że jest zazdrosna o Hectora. Przecież ja się nie przystawiam do Hectora!Kocham Fermina!! Elsa spojrzała na nią i powiedziała,  że nie było tego widać jak czule się obejmowali i rozpina guzik od kamizelki gdy rozmawiała z nim za ścianką w kuchni. Przez przypadek ich rozmowę posłuchał Ivan, który był akurat w spiżarni i szukał czegoś na ząb. Poza tym, że podsłuchał znalazł zakrwawiony nóż, którym jeszcze rano smarował chleb. Obejrzał go bardzo dokładnie i postanowił, że pokaże go swoim przyjaciołom. Może oni będą wiedzieli co znaczy ten dziwny znak na rącce od noża. Po chwili był już na schodach i się poślizgnął, gdy spadał nóż wypadł i nadepną na niego Martin, który wracał z gabinetu Elsy. Podniósł go, spojrzał podejrzliwie na Ivana i zapytał go przeraźliwym głosem czy przypadkiem nie tym nożem zraniono Jacinte? Niestety Ivan nie znał odpowiedzi i spojrzał na Elsę, która również wyszła i poprosiła go aby oddał jej nóż i zapytała dlaczego nie jest w pokoju o tak późnej godzinie.Wkurzony chciał jak najszybciej uciec i pokazać nóż przyjaciołom. Powiedział Elsie, że nie odda jej noża i jak chce to może wziąść go siłą, ale Elsa pokręciła głową i kazała Martinowi zabrać nóż.Ivan rzucił się na Martina, i nie chcący dźgną go z całej siły. Martin padł na ziemię i obok niego pojawiła się plama krwi. Elsa krzyczała, że ta krew wypływa z podłogi i jest pewna na 100% że pod nią jest gniazdo szczurów...po czym przybiegła Paula z lizakiem i zapytała się Elsy co się wylało? Martin zabrał lizaka Pauli i kazał zawołać swoją ukochaną Rebeckę by rozstrzygnęła sprawę noża. Martin włożył lizaka Pauli do kieszeni i złapał się za kieszeń, która się właśnie skleiła. Bo była cała w jakiejś dziwnej kleistej substancji. Elsa zabrała Paulę do jej pokoju i powiedziała jej bajkę na dobranoc. Rebecka jak tylko dowiedziała się o kleistej substancji zaczęła płakać bo wiedziała że z tego nic dobrego nie wyniknie ponieważ domyślała się, ze ktoś wsypał żółty proszek który powoduje, że wszystkie kobiety w internacie zaczynają szaleć za posiadaczem proszku. Postanowiła zabrać spodnie, gdy na niego rzuciła się Amaia i zaczęła całować go namiętnie po szyji. Rebecka złapała Amaię za rękę i ją odepchneła "Uspokój sie Amaia" - krzyknela. Ale gdy się odwróciła kobiety skoczyły sobie do oczu. Rebecka złapała Amaię za wlosy i zaczęła ją mocno szarpać. Amaia z płaczem uciekła do Hectora poskarżyć się na nauczycielke historii, gdy weszła zobaczyła Marcosa jak rozmawia z Elsa a Hector chował się za szafą. Amaia niewiedziała co ma zrobić. Zostać w gabinecie czy pujść płakać nad lagunę - zdecydowala ,ze spacer dobrze jej zrobi. Gdy szła lasem zauważyła coś dziwnego. Był to mały krasnal który chował się za skałą. Podeszła do niego, a on kopnął ja w noge i uciekł do swojej jaskini. Amaia złapała się za boląca nogę i krzyknęła. Krasnal po chwili wyszedł i spojrzał uważnie na jej krótką spódniczkę , i przeprosił Amaile za swe niewłaściwe zachowanie , które ją niesamowicie i nieodwracalnie zdenerwowało. Wówczas w internacie Marcos idąc ciemnym, mrocznym korytarzem , usłyszał przerażające jęki , docierające z szybu wentylacyjnego. Postanowił to jak najszybciej sprawdzić, dlatego zaplanował nocą wyjść. Gdy zapadła noc poszedł ale spotkał Amaie, ta ledwie szła gdyż bolała ją noga. Marcos zapytał ją co się stało, a ona powiedziała, że upadła. Marcoś czule objął. Amaia uśmiechnęła się złośliwie, po tym spojżeniu namiętnie się pocałowali z języczkiem. Lasem szła Carol i Viki. Dziewczyny skradały się za dziwną postacią w długim czarnym nazistowskim płaszczu, postać się odwróciła i ich oczom ukazał się potężny mężczyzna, lecz nie mogły dostrzec jego twarzy ponieważ zasłaniało ją poszarpane rondo kapelusza, który dźwigał ze sobą ciężką torbę z której wypadł noż i torebka z żółtym proszkiem. Mężczyzna schylając się po nóż zauważył dziewczyny, rzucił się na nie i złapał tylko Carol. Viki uciekła po kamienistej drodze i załomotała. Viki biegła jak szalona nie zauważyła nawet jak rozdarła mundurek o gałąź. pomysla ze musi pomoc Carol, ale głos w jej gowie odradził jej -przecież muszę żyć! powiedziała sobie. Jednak po chwili zawróciła i zaczęła biec w stronę koleżanki, w tym momencie napastnik nagle odwrócił i złapał ją za rękę.  Próbowała uciec ale   napastnik przyciągną ją do siebie.I związał jej ręce. W tym czasie Carol udało się chwycić kamień. Wzięła duży zamach i rzuciła go w stronę napastnika. Mężczyzna upadł na


''I love El Internado  ''

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.cogl-rp.pun.pl www.slytherinrpg.pun.pl www.xviiihtpn.pun.pl www.matpg.pun.pl www.fjakfrajer.pun.pl