mnie najbardziej wkurza to, ze to Ainhoa wymysla problemy a Ulises ciagle ja przeprasza za niewiadomo co. Gdybym byla chlopakiem, to bym taka panne olala.

No też się nad tym zastanawiałam... Rozumiem, że Ainhoa nie chce być z kimś kto używa przemocy, ja też bym nie chciała, ale w tym konkretnym przypadku to akurat ona sama doprowadziła do tego, że Ulisses rzucił się na Gamboę.  Atak Ulisesa był jak najbardziej adekwatny do sytuacji, ja bym takiego chłopa na rękach nosiła za to, że stanął w mojej obronie, bo powiedzmy sobie jasno Gamboa nie był tylko nachalnym palantem, a wręcz przeciwnie... groził śmiercią jej i jej rodzinie a zwłaszcza młodszej siostrze, więc co ona myślała, gdy mówiła Ulisesowi o tym, że ten poda Gamboi rękę i powie "dobra robota stary, nie doceniałem Cię " ??
Co było to było, pozatym uważam, że Ainhoa powinna lepiej ocenić całą sytuację. No ale nie wtrącam się w pracę scenarzystów, chyba chcieli trochę namieszać w ich związku, żeby nie było kolorowo, ale coś jednak im się to nie udało, bo niestety nigdy nie myślałam, że Ainhoa jest tak głupia i własnego rozumu nie ma

Co do 8 odcinka pt. "Syrena" - dla mnie to trochę dziwne. Gdy Ainhoa się takl nagle obudziła to odniosłam wrażenie, że "poczuła" iż z Ulisesem coś jest źle - w następnej scenie widzimy go nieprzytomnego na statku a okazało się , że śniło jej się że była Syreną... niby nic w tym dziwnego, no ale pokazali nam Ulisesa, który płynął za syrenką-Ainhoą no i tu jak dla mnie wszystko traci sens... Wiedziałam, że w El Barco będa dziać sie dziwne rzeczy i w większości przypadków, jakoś wszystko dawało się racjonalnie wytłumaczyć, ale to... przechodzi moje pojęcie i znów scenarzyści wtrącają troszkę fantazji i dziwnych zjawisk, mam nadzieję, że ostatecznie nie rozwiąże się to tak jak "Lost" ;/ liczę na logiczne wytłumaczenie....

Ostatnio edytowany przez Mirka (2011-11-28 13:30:07)