BarthezzLodz napisał:
Z pewnością im kupią... Chciałbym przypomnieć, że Laguna Negra znajduje się w środku lasu, z dala od innych miejsc. Więc mało prawdopodobne jest, że w pobliżu znajduje się sklep z elektroniką.
Mogliby zamówić na allegro, ebayu albo czymś podobnym. Poczta przecież do Internatu przychodzi a te kilka euroków do których Marcos ma dostęp na koncie rodziców z pewnością by wystarczyło (w razie gdyby inni nie mieli kredytówek)
Offline
Zapomniałam napisać, że był błąd w tym odcinku... to chyba najgłupszy jaki mogli zrobić... Gdy wypisywali Marcosa ze szpitala Camilo i Hector z nim byli i razem wychodzili z pokoju... bałam się nawet, że Camilo będzie chciał pożyczyć od Marcosa "długopis" (pendrive) na te jego krzyżóweczki... a tu później było pokazane jak Camilo siedzi przed kompem i patrzy jak czas ucieka zastanawiając się co muszą zrobić... a Marcos przyjechał sam z Hectorem dużo później...
No i co mnie jeszcze wkurzyło w odcinku, że czekali do samego wieczora by otworzyć ten pendrive i zobaczyć co tam jest... że też Marcos miał siłę zajmować się czym innym, ja na jego miejscu najpierw bym sobie poszła sprawdzić co zawiera pendrive...
Offline
Odcinek nawet spoko, dużo skupiało się na Marcosie. Jak dla mnie, co do Amelii, to uważam, że to jest jej brat. Nienadaremno na łóżku tego kolesia był znak bliźniąt, coś w tym musi być. Nie spodziewałam się, że Amelia była od dawna, jak dla mnie szantażowana przez Noireta. Zdziwiłam się w sumie jak jej mówiła o tym zajęciu się Marcosem..
Aa i ciekawa jestem kogo niby ojciec Lucasa będzie chciała zabić.. I coraz bardziej zaczynam przekonywać się, że to on właśnie Hectorem de La Vega..
Offline
Kim, jak kim, ale Martin raczej nie jest Hectorem... chociażby z tego względu, że Samuel, gdy odkopywał ciała chłopców znalazł przy jednym z nich medalik, który posiadał prawdziwy Hector de la Vega.
Jeszcze jedno mnie zastanawia, chyba w drugim lub trzecim odcinku Camilo rozmawiając przez telefon, powiedział, że skoro znalazły się diamenty to znaczy, że Samuel żyje... skąd mu się u diabła wzięło takie rozumowanie...;/ Nie no wyjdę z siebie przy tych wszystkich niejasnościach i domysłach, ale oczywiście proszę NIE spojlerować
Offline
Szef forum
Mirka napisał:
Camilo rozmawiając przez telefon, powiedział, że skoro znalazły się diamenty to znaczy, że Samuel żyje... skąd mu się u diabła wzięło takie rozumowanie...;/ Nie no wyjdę z siebie przy tych wszystkich niejasnościach i domysłach, ale oczywiście proszę NIE spojlerować
No mnie się wydaje, że on w jakiś sposób dowiedział się, że należały do Mścicieli. No i wiedział, że są ukryte... i że tylko ktoś z nich może je odkryć.
Offline
Caroline95 napisał:
A co do Elsy.. szkoda, że adoptuje to dziecko bo nie zapominajcie, że to synek Irene! A przecież ona żyje w świadomości, że Marcos i Paula nie żyją. Jej powinno być szkoda
Mylisz się. Co do Marcosa to nie wiem, ale że Paula żyje to doskonale wie, ponieważ: znalazała w podziemiach w jednym z odcinków kartkę do Św. Mikołaja napisaną przez Paulę, oraz widziała Paulę jadąc na zakończenie 3 sezonu w samochodzie razem z Ferminem i zleceniodawcą Fermina. A co do Marcosa, to nie pamętam czy w tej kartce do Św. Mikołaja Paula czegoś przypadkiem nie wspomniała również o Marcosie.
Offline
Nowicjusz
Wspomniała, oczywiście, chciała, żeby był z Caroliną:)
Offline
BarthezzLodz napisał:
Mirka napisał:
Camilo rozmawiając przez telefon, powiedział, że skoro znalazły się diamenty to znaczy, że Samuel żyje... skąd mu się u diabła wzięło takie rozumowanie...;/ Nie no wyjdę z siebie przy tych wszystkich niejasnościach i domysłach, ale oczywiście proszę NIE spojlerować
No mnie się wydaje, że on w jakiś sposób dowiedział się, że należały do Mścicieli. No i wiedział, że są ukryte... i że tylko ktoś z nich może je odkryć.
To troszkę naciągane, bo jak wiemy od Samuela/Hectora uciekł z podziemi bo "tamci" zaczęli ich gonić i ... tak myślę, zabili tych chłopców podejrzewam, że jednym z morderców był Camilo, na pewno znał tych dzieciaków, więc coś mi się nie zgadza, przecież od razu wpadłby na pomysł, że nie może istnieć drugi "Hector de la Vega" skoro jednego zabili 30 lat temu...
No a co do tych mścicieli to też wątpię by dokładnie wiedzieli co te dzieciaki tam robiły... moim zdaniem pomyśleliby, że to "czysty przypadek"
Mam nadzieję, że ktoś mnie zrozumiał , sama nie jestem w stanie tego ogarnąć, a co dopiero wytłumaczyć innym
Offline