#136 2011-03-26 16:14:59

 jenny

Profesjonalista

9524526
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2010-08-27
Posty: 821
Punktów :   
WWW

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja

Julia nie moglas w to uwiezyc. Mariia  zyje,to wspaniale! To dlatego nie mogla zobaczyc jej ducha. "Jakie to szczescie" myslala, przytulajac sie do Ivana. Widac bylo ,ze chlopak az promienieje z radosci. Jedna tylko rzecz macila ich radosc nigdzie nie bylo Carol. Fakt zachowywala sie ostatnio dziwnie,ale byla przeciez ich przyjaciolka. Julia spojrzala na smutnego Marcosa...

Ostatnio edytowany przez jenny (2011-03-26 16:34:30)


______________________________________________________

http://www.seloquevisteis.com/wp-content/uploads/2010/12/el-barco-antena3-serie-tv-500x200.jpg

Offline

 

#137 2011-03-26 17:38:46

 Larita

Forumowy prowokator

7416983
Skąd: Pruszcz Gdański
Zarejestrowany: 2010-05-14
Posty: 813
Punktów :   13 

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja

Maria postanowiła zabrać Amelie z Elisa oraz Sandre na spacer dla oderwania się od smutnych myśli, wychodząc z internatu spotkały Lukasa który siedział smutny na schodach nie mogąc nigdzie znaleźć Pauli i Evelyn.
-Wiesz co Lukas, chodź z nami na spacer! - zaproponowała Amelia
-Naprawdę mogę?
wszystkie panie pokiwały głowami i Lukas zadowolony chętnie się przyłączył do nich. Spacerowali, wygłupiali się..na chwile zapomnieli o przykrych rzeczach..w pewnym momencie Lukas zapadł się pod ziemie..dosłownie.. ziemia osunęła mu sie pod nogami i wpadł do jakiego dołu.Kobiety pomogły mu się wydostać i spojrzały na ten dziwny dol.
-Amelia zabierz lepiej dzieci do internatu i poproś żeby przyszli tu Hector i Martin..
Amelia się oddaliła a Maria z Sandrą popatrzały po sobie i z przerażeniem spojrzały na dol..
..a tam były ciała Nory i Carol..
Po chwili do pań dołączyli Hector i Martin wraz z Amelią.
-Trzeba to ukryć..nie może nikt przypadkiem wpaść do tego dołu, potem postanowimy co dalej..


"Mamy żółte serca, w których płynie czarna krew!"
Skra Bełchatów <3

http://img69.imageshack.us/img69/5262/aracz.png

Offline

 

#138 2011-03-26 17:50:26

 Pablo

Stały bywalec

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2010-09-28
Posty: 194
Punktów :   

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja

sirdarius64 napisał:

Całe zamieszanie rozpoczęło się od nowa...
Maros nie mógł usiedzieć w jednym miejcu, za bardzo martwił się o Carol. Jasinta jako że była już starszą panią nic nie mogła zrobić niż pujść bo Else i Noreta, który tak zawsze chętnie pomagał. Wszyscy próbowali uspokoić Marcosa. Gdy wpadł Noiret krzyknął: SPOKÓJ!. Wszystko zorganizował, powiedział:
-Nie możecie wpadać w obłęd, Otoxowi na tym zależy. Trzeba trzeźwo myśleć!. Marcos, Ivan, Julia, Vici, wy pójdziecie poszukać jej w internacie, bo tylko tam jest bezpiecznie.
-Nie! Schodzimy do podziemi! - odparł Marcos. Ivan go uspokoił i namówił do zostania w internacie
- A wy(Reveca, Fermin, Elsa) pójdziecie ze mną do podziemi, tam musi coś być, jeszcze wsztstkiego nie zbadaliśmy.
Wszyscy zastosowali się do swojego planu

Fermin jako pierwszy skierował się w stronę wejścia do podziemi. Rebeca i Elsa musiały jeszcze wrócić po coś do swoich pokojów, a Jacques postanowił chwilę na nie poczekać. Kiedy się nie pojawiały, postanowił ruszyć w kierunku wejścia do podziemi i tam razem z Ferminem zaczekać na Rebecę i Elsę. Już z daleka zobaczył Marię i rzucającego się na nią z radości Fermina. Bardzo zdziwił go ten widok, ale także ucieszył. Teraz mają większe szanse w walce z Ottoksem.

kaspers10 napisał:

Gdy Fermin ujrzal Marie lzy radosci cisnely mu sie do oczu.
F: kochanie to cud,ja chyba snie,ty zyjesz.
M:tak,tesknilam,ale musialam sie ukrywac.
F:Boze,dziekuje/ucalowal Marie/ale jak to sie stalo,wiesz kto chcial Cie zabic?zabije skurw...
M:niestety.chcieli mnie pochowac w kapliczce gdy nagle odzyskalam przytomnosc.

nagle przez korytarz przeszedl Noiret:'o ty zyjesz jak to mozliwe?!' i jakos dziwnie sie usmiechnal

Kiedy przechodził obok nich, starał się zachować powagę, ale uśmiech sam mu się cisnął na usta. "Na razie on jest już dla nas stracony", pomyślał patrząc na Fermina, "na pewno zaszyją się w jakimś ustronnym miejscu, żeby się sobą nacieszyć". Rzucił tylko zdawkowe pytanie i poszedł dalej nie chcąc im przeszkadzać. Po chwili dogoniła go Rebeca.
- Widziałeś, że Maria wróciła?
- Widziałem - odpowiedział - gdzie Elsa?
- Znowu źle się poczuła. Nie może iść z nami.
- Idziemy we dwoje, czy dla bezpieczeństwa weźmiemy jeszcze kogoś ze sobą?


Mój głos: Fermin Nie zmieniam wczorajszego głosu, bo nie mam innego pomysłu. Poza tym to on mógł próbować się pozbyć Marii, żeby odwrócić uwagę, bo nikt by go nie podejrzewał.

Offline

 

#139 2011-03-26 18:30:43

 Bazyl

Początkujący

1765973
Zarejestrowany: 2010-10-16
Posty: 98
Punktów :   

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja

niusia_88 napisał:

Elsa postanowiła, że tak dłużej być nie może i musi udać się na poważną rozmowę z Camillo. Nie myślała o nim w kategoriach zabójcy jednak czuła, że on może dużo wiedzieć i  może im pomóc a tymczasem wciąż się chowa i ucieka...


Znalazła go dopiero po kilku godzinach, kiedy włuczył sie po dziedzińcu.
-Camilo! - krzyknęła - zaczekaj
Mężczyzna odwrócił się
- Była u Ciebie Nora?
- Może była, może nie...co za różnica?
- Mamy dziś zebranie, właściwie...za jakieś dwadzieścia minut...
- Zebranie? - mruknął- w sprawie...?
- Tu znowu dzieje się coś złego. Najpier odcięci od świata, teraz śmierć Marii...
-Tak, biedna dziewczyna. Ale co ja mam do tego?
- Camilo, będę szczera... - Elsa wzięła głeboki oddech, jakby na uspokojenie - Mój ojciec, jaki był, taki był, Ty wiesz to lepiej niż ja...
- Do czego zmierzasz?- Camilo poprawił sobie apaszkę
- Byliście przyjaciółmi....
- Przyjaciółmi? - nauczyciel łaciny zamyslił się- Nie wiem, w każdym razie znaliśmy się długo, wiele lat, poznałem go będa dzieckiem...
- W każdym razie, mimo Twojej przeszłości, mam takie wrażenie, że mnie nie skrzywdzisz...ze wzgląd na mego ojca...
-...tak, chyba byliśmy przyjaciółmi...
W tej chwili Camilo zobaczył drepczącą w ich stronę Jacintę i szybko odszedł


sirdarius64 napisał:

Jasinta jako że była już starszą panią nic nie mogła zrobić niż pÓjść po Elsę i Noreta,



"Albo znów coś się stało, albo chodzi o zebranie" - myślał - "Nie mam ochoty na spotkania w tak szerokim gronie"

Kilka godzin później, gdy w kuchni nikt już nie pracował i teoretycznie każdy powinien być w swoim pokoju nauczyciel łaciny zszedł i zaczął wertować lodówkę.
- O, kogo my tu mamy? Głodny?
Odwrócił się, Za swoimi plecami zobaczył Amelię
- A ty co tu robisz? - burknął
- Elisa wciąż źle się czuje...zaraz...po co ci to...PĘTO KIEŁBASY? Chcesz wykarmić pułku wojska, czy jak?
- Nie twoja sprawa... -wycedził przez zęby
- Tak, Camilo, właśnie, że moja! Jesteśmy odcięci od świata, nie dostajemy żywności, a TY masz się za niewiadomo kogo i wynosisz nasze zapasy!
Amelia chciała wyrwać mu kiełbasę, ale zdołała urwać tylko dwie i wyszła oburzona. Camilo zabrał kiełbasę, schował pod kurtkę i wyszedł tylnym wyjściem.
Szedł przez las, gdy nagle...usłyszał trzask zdepnięte gałązki
- Kto tu jest?
Nikt nie odpowiedział
- Pytam się, kto tu jest? Chcesz mnie zabić? To wyjdź, no? Czekam!
Jednakże żaden potencjalny morderca się nie pojawił, zamist niego...zza któregoś drzewa wyszła ...Maria
- Maria? To ty? - Camilo cały się spocił - ale ty...przecież...
- żyję, Lucia mnie uratowała. - powiedziała Maria - Co tu robisz?
- ja....nieważne, a co TY tu robisz?
- hmmm - Maria by ła bliska smiechu - wiesz...nie chcę być wzięta za...niemniejco nieco ci wystaje
Camilo zrobił głupią minę i spojrzał na swoje spodnie...jedna z kiełbas, która wysunęła się zza kurtki wisiała mu w kroku. Zrobił sie cały czerwony i czybko ją schował
- No co?! - krzyknął - Nie powinnaś byc ze swoim kucharzem? Na Twoim miejscu bym uważał, wszak już raz próbowano Cię zabić...
- grozisz mi? - Maria cofnęła się
- Nie...ja nie...
- po co Ci ta kiełbasa? - Maria chciała rozładować napięcie
- śledziłaś mnie, prawda? - spytał Camilo spuszczając głowę
- po co Ci ta kiełbasa? pomagasz komuś, tak? Mordercy?- Maria zrobiła się nagle bardzo odważna
- Czy pomgam? Właściwie tak... - westchnął - niech stracę chodź za mną...
Przeszli przez gąszcz zarośli. Maria zaczynała się bać. "Czego on ode mnie chce? - tu przełknęła głośno ślinę - prowadzi mnie w głąb lasu, żeby mnie zabić i żeby mnie nikt nie znalazł...." Camilo odwrócił się
- Jak się boisz to nie idź, dla mnie to lepiej... - powiedział kładąc jej zabliźnioną rękę na ramieniu
- A...nie zrobisz mi krzywdy? - spytała cicho
- Spokojnie, "Malo accepto stulus sapit" - Camilo usmiechnął się czule
Maria spojrzała nan iego ze zdiwieniem
- ach, tak, nie znasz łaciny! - zreslektował sie starszy pan - 'Głupi, doznawszy szkody, mądrzeje", zmieniłem się, a teraz chodź za mną...jeśli chcesz...
Poszli dalej. Na dworze było coraz ciemniej, Camilo wyciągnął do Marii rekę, jakgdyby chciał zniwelować jej strach. Doszli do jakiejś polany i...Camilo zagwizdał. Nagle zza drzew słychać było bieg i po chwili Maria poczuła, że jakieś zwierze ociera się o jej nogi. Camilo wyciągnął kiełbasę spod kurtki
- Już wiesz, po co była mi kiełbasa...to jest Zaufanie - smeichnął sie staruszek i zaczął głaskać wilka, Maria stała kawałek dalej - Nie bój się, nie jest groźny, wiele wycierpiał, jak ja...spójrz-nie ma ucha. Znalazłem go, gdy Wy byliscie w Paryżu...wiem, że OTTOX i tam nie dał Wam spokoju, tu też ktoś był, nawet mnei gonili, ale pokazał się on - tu wskazł na wilka - poszedłem za nim i znalazłem ukrycie, gdzie nie mogli mnie znaleźć. Ale...nie mów nikomu o nim...mówię Ci to...w zaufaniu i przy Zaufaniu.
Staruszek rozkleił się. Marii zrobiło sie głupio, że oskarżała go o pomoc mordercom
- To ja teraz tez cos ci powiem...przy Zaufaniu - Maria usmiechnęła się - znaleźliśmy Carol
- I co? Chciała uciec?
- Nie...znaleźliśmy...jej ciało,...wraz z ciałem Nory...właściwie Lucas znalazł...nie rozumiem...taka młoda dziewczyna...biedny Marcos, Ivan też się tym bardzo przejął...w końcu tyle lat była jego dziewczyną...
- Quem di diligunt, adulescens moritur* - szepnął Camilo


mój głos: Elsa - nie mam jakoś pomysłu, więc zostaję przy wczorajszym
*(łac.) kogo bogowie kochają, ten umiera młodo


"Nie interere, bo kici kici" ave! =D
http://img69.imageshack.us/img69/5262/aracz.png

Offline

 

#140 2011-03-26 18:31:02

 Julia25

Moderator

4987041
Zarejestrowany: 2010-07-01
Posty: 1165
Punktów :   14 
WWW

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja

Sandra bardzo ucieszyła się, ze Maria żyje.
-Tym razem udało nam się przechytrzyć OTTOX. -pomyślała. -Ale czy następnym razem tez będziemy mieli tyle szczęścia?
Kobietę niepokoił jeden fakt. Dlaczego udało im się tak szybko odnaleźć generator prądu? Czy ktoś chciał by go znaleźli? Chwilka, poszli tam w czwórkę, ona, Hector, Fermin i Rebecka. Czy to możliwe, żeby Rebecka była w mafii? Nie...Chociaż nigdy nie wiadomo, co tak na prawdę robi całymi dniami... A Fermin? Przecież to był jego pomysł, by zejść do podziemi. Tylko jak zdołał otworzyć wejście, skoro mechanizmy nie działały?
Sandra westchnęła. Tak, przecież w tej sytuacji każdy mógłby być podejrzanym...

Kobieta wiedziała, ze nie może działać bezczynnie. Postanowiła wybrać się nocą do podziemi, by poszukać jakiś śladów. Miała nadzieję, ze i tym razem jej brat i Lucia zgodzą się na nocną wyprawę. Wiedziała, że im zawsze może ufać...

-A co jeśli nie uda mi się powrócić żywą do szkoły? A co jeśli znów mnie tam uwiężą? -złowieszcze myśli tłukły jej się po głowie. Bała się o swojego malutkiego synka, Samuela, który został w domu z jej mężem, Manuelem. A Paula? Musi teraz bardzo tęsknić za matką... -Jakie szczęście, ze nie zgodziłam się, by dziewczynka poszła tutaj do szkoły... -pomyślała z ulgą.

Sandra poszła do kuchni, by coś przekąsić. Było już późno, a przez to całe zamieszanie nie miała czasu, by zjeść dobry obiad. zeszła na dół. W sali wejściowej było podejrzanie ciemno. Udała się w kierunku kuchni, już miała wejść, gdy zaniepokoił ją jakiś cień na tylnej ścianie. Odwróciła się powoli i dostałą w głowę czymś twardym.

-Moja głowa... -zajęczała kobieta. Powoli otworzyła oczy. Znajdowała się z jasnym pomieszczeniu a nad nią pochylała się przerażona Lucia.
-Sandra, jak się czujesz? -zapytała cicho.
-Dooobrze, tylko strasznie boli mnie głowa... Co się stało?
-Fermin znalazł cię pod drzwiami kuchni. Jakie szczęście, ze akurat zszedł po coś do picia. Zostałaś zaatakowana przez kogoś... ;Nie, nie stawiaj. -powiedziała widząc, ze kobieta się podnosi. -Zaraz podam ci coś przeciwbólowego.

Ostatnio edytowany przez Julia25 (2011-03-26 18:31:32)


Zapraszam na chomiczka
http://chomikuj.pl/Nadkomisarz



https://lh4.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObWNv8_qI/AAAAAAAAAZQ/t7xEgIslZls/Obraz_hrrqrns.jpg



https://lh5.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObSyUS4qI/AAAAAAAAAZM/TxOY-TwQK6I/4_hrrqrxa.jpg

Offline

 

#141 2011-03-26 19:20:33

 jenny

Profesjonalista

9524526
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2010-08-27
Posty: 821
Punktów :   
WWW

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja

Julia targaly sprzeczne uczucua - z jednej strony radosc,ze powodu Marii, a zdrugiej smutek spowodowany zniknieciem Carol. Usiadla na loz ku i raz jeszcze rozmyslala nad wydarzeniami z poprzedniego dnia. "Tak wiele osob zachowuje sie podejrzanie,ze trudno powiedziec ,kto moze byc w Ottox." rozmyslala Julia "Najdziwniej zachowuje sie chyba Camillo,a do tego byl w Ottox, wiec chyba nie mozna mu ufac."

Moj glos na:Camillo: zachowue sie podejrzanie ,byl w Ottox, do tego jest bardzo intekigentny ,wiec moze cale to jego zachowanie jest tylko gra - poza majaca na celu wyprowadzenie nas w pole

Ostatnio edytowany przez jenny (2011-03-26 19:27:55)


______________________________________________________

http://www.seloquevisteis.com/wp-content/uploads/2010/12/el-barco-antena3-serie-tv-500x200.jpg

Offline

 

#142 2011-03-26 19:55:56

 Oranjezicht

Stały bywalec

Skąd: Wrocław/Gżira (MTL)
Zarejestrowany: 2010-10-25
Posty: 173
Punktów :   15 

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja

Lucas był bardzo szczęśliwy z powodu powrotu Marii, najpierw uściskał ją bardzo mocno, potem nie chcąc, żeby ktoś to widział poszedł do swojego pokoju i rozpłakał się ze szczęścia. Następnie zszedł na dół do kuchni gdzie zjadł mnóstwo słodkości danych mu przez Marię. Kiedy tak siedział wśród znajomych odgłosów i zapachów poczuł się prawie bezpiecznie...wciąż jednak miał świadomość, że giną ludzie...i nie mógł pozbyć się uczucia, które dręczyło go przez dłuższy czas..

Mój głos na: Camillo (Powód taki sam jak wczoraj)

Ostatnio edytowany przez Oranjezicht (2011-03-26 19:57:25)


http://img156.imageshack.us/img156/6001/beztytuupqh.jpg



Klieb raqda la tqajmux

Offline

 

#143 2011-03-26 20:13:22

 Pysia141192

VIP

5691837
Skąd: Zelów, Bełchatów
Zarejestrowany: 2010-10-14
Posty: 377
Punktów :   26 
WWW

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja

Amelia wściekła wyszła z kuchni, ściskając w rękach kiełbasę.
Co za drań z tego Camila.
Chciał mi zeżreć kiełbasę.
No nic, ususzę ja sobie w pokoju.
Albo nie, zjem od razu, bo mi ktoś ją ukradnie.
Amelia schowała się za rogiem i zachłannie wepchnęła sobie kiełbasę w usta.
Gdy w końcu nie było już ani okruszka ruszyła do pokoju.
Nagle coś zakłuło ją w żołądku.
Coś było nie tak.
Z jej brzucha wydobył się dziwny pomruk.
No nic.
W pokoju była Elisa, która słodko spała.
Dobrze, że tak szybko doszła do siebie.
A ten tępy bubek Marcos nawet do niej nie zajrzał.
Ale stracił Carol – szepnął głosik.
Taaa, ale wcześniej jak ona była to też się nie pofatygował.
Nagle znów tym razem bardzo mocno  zakłuło ją w żołądku…
- O nie! – jęknęła Amelia i popędziła do toalety.
No cóż nic się nie poradzi, jak się tyle kiełbasy zjadło.
Siedząc na sedesie rozmyślała o tym kto może za tym wszystkim stać.
Na myśl przyszła jej Rebeca, która o mały włos by ją przewróciła.
Dokąd się spieszyła?
- Auu!!! Ale boli!!!
- O mój Boże, jaki ból!!!
Amelia jęczała jak oszalała.
Na myśl przyszedł jej przystojny Chris, którego poznała po powrocie z Paryża. Lekarz.
- Niech cię szlag, że cię tu nie ma!!!!
- Ojej, auuua!!!!

Mój głos:Rebeca
Uzasadnienie: To co wczoraj

Ostatnio edytowany przez Pysia141192 (2011-03-26 20:58:19)

Offline

 

#144 2011-03-26 20:17:12

 andzia119

Wyjadacz

32454256
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-04
Posty: 291
Punktów :   

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja

Vicky podczas przeszukiwania internatu, nie mogła uwierzyć, gdy zobaczyła Marię, że ona żyje.
Bardzo się ucieszyła, że tym razem Ottox-owi nie udały się ich niecne plany. Rozpromieniała, gdy zobaczyła Ivana ściskającego Marię.
Tylko szkoda, że Caroll nie było z nimi. Vicky miała wyrzuty sumienia, że straciła do niej zaufanie. Miała złe przeczucia co do zniknięcia Caroll, ale na razie nic nie chciała mówić.
Po przywitaniu i krótkiej rozmowie z Marią poszli dalej szukać przyjaciółki.
Gdy byli na piętrze zobaczyli przez okno Hectora i Marię przed internatem, jak pochylali się nad jakąś dziurą...
Zaraz postanowili tam pobiec,teraz już wszyscy mieli złe przeczucia...
Gdy dotarli na miejsce, Hector wziął ich na bok i wszystko wyjaśnił... Wszyscy zaprzysięgli zemstę...
- już tego za dużo - Marcos
- Trzeba zacząć działać - Vicky
- Co możemy zrobić, w czym wam pomóc? - spytała Julia z Vicky
- Teraz weźcie idźcie do internatu i postarajcie się nie wypuszczać dzieci, nie chcemy żeby się martwiły... - stwierdził Hector
Wszyscy razem poszli do internatu. Dziewczyny poszły do maluchów, a Marcos z Ivane poszli poszukać Elsy, bo dawno jej nie widzieli. Marcos zaczął się martwić o nią, ż mogło się jej coś stać.
Po rozmowie z Lucasem Vicky potwierdziła swoje obawy co do Camillo. Był bardzo przerażony, gdy rozmawiali na jego temat.

Mój głos: Camilo ( Julia i Lucas nie mają do niego zaufania, a to oni mają nadprzyrodzone zdolności, może Lucasowi coś się przyśniło... Był cały czas jakiś nieobecny. Być może cały czas współpracuje z Ottoxem)


http://img855.imageshack.us/img855/3006/synatura.jpg

Offline

 

#145 2011-03-26 20:18:42

 kaspers10

Stały bywalec

11233086
Skąd: Wągrowiec
Zarejestrowany: 2010-10-01
Posty: 187
Punktów :   

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja

Glosuje na Noireta-udaje,ze panuje nad sytuacja,chce dobrze wypasc,a nadal potajemnie utrzymuje kontakty z kolegami z ottoxu.


Szukam sposobu, by kiedyś polecieć jak Ikar
Na skrzydłach tej wolności
I jeśli mam jak on spaść, to spadnę jak on
Ale szczęśliwy, bo żyłem naprawdę
http://c1.wrzuta.pl/wm10137/681c01910010c9124c41aa04/2pac---qb8-remixes_front_coverhttp://static.guim.co.uk/sys-images/Film/Pix/pictures/2006/04/21/APvito1.jpghttp://historico.portalmix.com/cine/top10/frases_pelis/frasep_padrino.jpghttp://www.matchendirect.fr/image/logo/club/128/galatasaray-logo125.pnghttp://c2.wrzuta.pl/wm5943/16c0057f0013894b49f761bd/kks_lech_poznan

Offline

 

#146 2011-03-26 20:23:23

 Larita

Forumowy prowokator

7416983
Skąd: Pruszcz Gdański
Zarejestrowany: 2010-05-14
Posty: 813
Punktów :   13 

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja

Maria szykowała się spać gdy do jej drzwi zaczął ktoś mocno pukać, otworzyła a tam Amelia
-Raaatuj mnie, najadłam się kiełbasy, tej co Camilo chciał zwędzić z kuchni i brzuch mnie mocno boli, nie chce budzić Lucii wiec przyszłam do Ciebie.
- Poczekaj mam gdzieś tabletki na biegunki wstrzymanie... proszę, pomogą Ci obżartuchu.. - powiedziała Maria dziwnym głosem
-Dzieki Maria! muszę lecieć! - prawie z płaczem powiedziała Amelia

Maria zamknęła drzwi i zaczęła się niepohamowanie śmiać. Po chwili stwierdziła ze skoro stoi przy drzwiach to zejdzie do kuchni po szklankę mleka.. Idac do kuchni zauważyła dwie osoby szeptajace ze sobą na korytarzu. Na jej widok jedna osoba uciekła, a druga sie przewróciła. Podeszła bliżej a to Rebeca..
-Co Ty tu robisz Rebecka?! i czemu uciekałaś?
-Ja ten..no.. wcale nie uciekałam.. ja..
-Dobra nie tłumacz sie..wszystko jasne..

Mój głos : Rebeca ( Podejrzane zachowanie wczoraj - Amelia mi opowiedziała, dziwne spotkanie z tajemniczą postacią na korytarzu i próba ucieczki)


"Mamy żółte serca, w których płynie czarna krew!"
Skra Bełchatów <3

http://img69.imageshack.us/img69/5262/aracz.png

Offline

 

#147 2011-03-26 20:28:33

 Bazyl

Początkujący

1765973
Zarejestrowany: 2010-10-16
Posty: 98
Punktów :   

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja


zmiana głosu - Rebeca - Maria i Amelia ją podejrzewają, a Camilo jakimś cudem zaufał jednej osobie - właśnie Marii ....poza tym - trzeba się ratować


"Nie interere, bo kici kici" ave! =D
http://img69.imageshack.us/img69/5262/aracz.png

Offline

 

#148 2011-03-26 20:32:18

 paulax5

Wymiatacz

Zarejestrowany: 2010-09-15
Posty: 1147
Punktów :   29 

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja

GŁOS od niusia_88 (Elsa) : Camilo

Offline

 

#149 2011-03-26 20:33:31

 Shiift

Mistrz

13281205
Skąd: Iława
Zarejestrowany: 2010-09-15
Posty: 1034
Punktów :   

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja

Mój głos: Camilo (Do nikogo się ni odzywa, dziwnie się zachowuje, a poza tym był w OTTOX'ie więc może i dalej jest.)


Pamiętaj: Nigdy łapczywie nie żryj kiełbasy bo ci zaszkodzi!

Offline

 

#150 2011-03-26 20:35:10

 Julia25

Moderator

4987041
Zarejestrowany: 2010-07-01
Posty: 1165
Punktów :   14 
WWW

Re: GRA- forumowa mafiia- V edycja

Mój głos: Camilo(Kiedyś był w OTTOXie, może ciągle z nimi współpracuje? Poza tym jako pierwszy chciał wejść na początku do podziemi. Zależało mu, by Amelia wierzyła,że jest niewinny)


Zapraszam na chomiczka
http://chomikuj.pl/Nadkomisarz



https://lh4.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObWNv8_qI/AAAAAAAAAZQ/t7xEgIslZls/Obraz_hrrqrns.jpg



https://lh5.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObSyUS4qI/AAAAAAAAAZM/TxOY-TwQK6I/4_hrrqrxa.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.dirt-bike.pun.pl www.najciekawsze.pun.pl www.21-kr.pun.pl www.admopole.pun.pl www.grabeyblade.pun.pl