Odcinek rewelacja Od początku do końca trzymał w napięciu Ogromnie żal mi Fermina, on nie może umrzeć... To by była wielka strata...
Szkoda, że to Garrido jest sabotażystą, bo już zdążyłem go polubić, a tu taka zmyłka Widok potłuczonych ampułek z lekami to po prostu jedna wielka masakra.... A może to Camilo je zniszczył, bo później była scena jak był na poziomie -2 ??? Tak po prostu z zemsty.
Ivan i Julia - już miałem nadzieję, że powie jej o utracie pamięci, już prawie się pogodzili.
Ciekawe czy ta maszyna świetlna w ogóle istnieje.... Mam złe przeczucie, że albo nie dotrze do nich, albo nie będzie działać Ale obym się mylił.
Offline
Zgadzam się Carlos nie może umrzeć jest jedną z najfajniejszych postaci. Odcinek był świetny Troche już mnie ten Hugo denerwuje. A co do krwi to mi sie wydaje, że tu będzie coś z Paulą w końcu to dzięki transfuzji jej krwi wyleczyli Samuela. Co do Camilo to wydaje mi się, że od chce wydastać Hectora/Samuela.
Ostatnio edytowany przez roodolfik (2011-03-10 06:56:31)
Offline
Szkoda mi Fermina, ale tych dzieciaków nie lubię. Cała Evelyn i siostra Marcosa jak tylko je widze od razu przesuwam. Wiem, że dzięki nim dowiadujemy się jakiś nowych rzeczy ale tak mi grają na nerwach że mało...
Offline
kustyk18 napisał:
tylko nie FERMINNNNNNNNNNNNN!!!!!!!!!!!! płakałam jak głupia masakra!!! odcinek genialny i teraz będą tylko. tylko teraz co cały internat zostanie zarażony takie. i ten cały porucznik nienawidzę go!!!!! Camilo uwolni Hectora i ten się spotka z Irene tylko kiedy. Scen Julia i Ivan w łazience ( jak on może ją tak krzywdzić. nie wiem jak wytrzymam do środy! ale pociesza mnie że tylko do środy a nie cały tydzień. Fermin nie może umrzeć
Ja też nie mogę w to uwierzyć..... tylko nie FERMIN!!!
Offline
przez problemy z netem dopiero go obejrzałam. Rany, jaki on jest GENIALNY! Jakoś tak od połowy co jakiś czas mówiłam "oni się zaraz wszyscy pozabijają!" Dobrze, ze Ruben puścił Marię, ale Fermin... jakoś mi tak przykro. Nie, naprawdę nie lubię scenarzystów ;D zabierają WSZYSTKICH moich ulubieńców, albo robią z nich... palantów Najpierw Hector (aż zmiękłam jak go w tym odcinku pokazali, kochany =)) jak to dobrze,ze jednak żyje ), zbydlęcenie się Roque i zabójstwo Carol teraz jeszcze śmierć Fermina....jasne! Jeszcze niech zginą: Maria, Martin, Lucas&Evelyn&Paula, Jacinta i Marcos to już w ogóle stracę ulubieńców.... Zastanawia mnie tylko... po co Camilo kopie? Co on chce zrobić? i co z tą maszyną? Na serio ją mają? Ale co za gnoje, no żeby tyle leków rozwalić ;/ A tak lubiłam Garrido. Najpierw chciałam, żeby był z Elsą, to musieli dąć, że ma zonę, która urodziła, a teraz jeszcze, ze jest z OTTOXu łeeee
Offline
No to się działo. Poruczniczyna tak mnie zaskoczył, że jeszcze szczękę z podłogi podnoszę.
Roque, no cóż, odbiera teraz to, na co tak " pracował ".
A ten gościu ze szramą na twarzy, może jest jedynym, który potrafi uruchomić maszynę? Bo zbudować ją to jedno, a uruchomić, to drugie.
Offline