HECTOR! HECTOR! HECTOR! HECTOR! Hector wórcił! Cieszmy sie i radujmy, albowiem Hector wrócił! Rany, jak ja kocham tego faceta
A jednak Wasze przewidywania słuszne - Martin nie powieidzał o chorobie Lucasa ;/ i teraz mu nie wierzą, cioty jakieś. No ale...chory syn, lekarstwa, miałby na długo ;D Ale Fermin i operacja? Bajer! Ale "punkt G'mnie po prostu zabił ;D prześcieradło rlz. uwielbiam te małe!
Offline
Bazyl napisał:
HECTOR! HECTOR! HECTOR! HECTOR! Hector wórcił! Cieszmy sie i radujmy, albowiem Hector wrócił! Rany, jak ja kocham tego faceta
A jednak Wasze przewidywania słuszne - Martin nie powieidzał o chorobie Lucasa ;/ i teraz mu nie wierzą, cioty jakieś. No ale...chory syn, lekarstwa, miałby na długo ;D Ale Fermin i operacja? Bajer! Ale "punkt G'mnie po prostu zabił ;D prześcieradło rlz. uwielbiam te małe!
No i wlasnie z powodu Matina mnie ten odcinek brdzo zirytowal, przeciez kazdy, by zrozumial,ze nawet ,jak ukradl leki (choc my wiemy,ze nie), tzn.,ze zrobil to dla syna i nie jest to rownoznaczne z tym ,ze sabotuje poszukiwania lekow. Poza tym odcinek fajny,choc jeszcze wkurza mnie Ivan,ale za to dziewczynkize swoimi pomyslami... genialne no i oczywiscie powrot Hectora,ale to komentarza nie wymaga A Ruben...same problemy z Rubenem.
Offline
nie wiem, czy takie wielkie problemy, bo chodzilo tylko o to, zeby utrzec nosa martinowi. a przeciez juz wiemy, ze ktos z ottoxu jeszcze zyje i to on sabotuje poszukiwania oraz probowal zabic hugo. tylko pytanie: kto?
Offline
ciekawe kim jest ten gościu spod ziemi i co wniesie do serialu. I swoją drogą ciekawe, że Hector przez tak dlugi czas sie nie ubrudzil i nie zarósł. Ivano mógłby powiedzieć o chorobie bo szkoda mi Julii. Jak narazie po bodaj 4 nudnych odcinkach 5 nareszcie był b.dobry chociaż zbyt szybko dowiedzieliśmy się o zlodzieju lekarstw. To że Ruben je ukradł nie oznacza że z Hugo sabotują. Byc moze Hugo chciał tylko dopiec Martinowi. Poza tym Hugo po raz drugi otarł się o śmierć, a sądzę, że jeżeli by sabotował to nie tak "samobójczo" w końcu to była prawa ręka Wulfa
Offline
jenny napisał:
Bazyl napisał:
HECTOR! HECTOR! HECTOR! HECTOR! Hector wórcił! Cieszmy sie i radujmy, albowiem Hector wrócił! Rany, jak ja kocham tego faceta
A jednak Wasze przewidywania słuszne - Martin nie powieidzał o chorobie Lucasa ;/ i teraz mu nie wierzą, cioty jakieś. No ale...chory syn, lekarstwa, miałby na długo ;D Ale Fermin i operacja? Bajer! Ale "punkt G'mnie po prostu zabił ;D prześcieradło rlz. uwielbiam te małe!No i wlasnie z powodu Matina mnie ten odcinek brdzo zirytowal, przeciez kazdy, by zrozumial,ze nawet ,jak ukradl leki (choc my wiemy,ze nie), tzn.,ze zrobil to dla syna i nie jest to rownoznaczne z tym ,ze sabotuje poszukiwania lekow.
Każdy, jak każdy, ale nie zapomnijmy, że Esla ma żal o Jacqu...(jak sie pisze "żakłin?")...no ojca jej ;D A tak lubiła Martina ;/ Szkoda, ale nie dziwię sie jej. Martin - zabił, owszem ,ale w obronie własnej, a przede wszystkim swojego syna no i Jacinty, która była najbardziej zagrożona. I mimo, ze Fernandez był bydlakiem - dla Elsy był przede wszystkim ojcem, którego bardzo kochała, fakt, że Jacinta powiedizała jej, kim był naprawdę nie zmieni tego ot tak.
jenny napisał:
Poza tym odcinek fajny,choc jeszcze wkurza mnie Ivan,
Ivan to twardziel, tj. tak sie prezentuje. To nei w jego stylu, żeby sie przyznac do choroby, jak musiał sie przemóc, żeby pokazać Marii, że jej wierzy, ze ją kocha etc. Ale jak dzis gadał z Julią - widać było, że "ma świeczki w oczach"
jenny napisał:
ale za to dziewczynkize swoimi pomyslami... genialne
Uwielbiam je ;D Wkurzyły mnie tylko jak paliły pieniądze w którymś z odcinków ;D Ale...jakież one są poinformowane! Punkt G! haha, ciekawe, jak Evelin chciała go szukać ;D
jenny napisał:
no i oczywiscie powrot Hectora,ale to komentarza nie wymaga
SA teraz wszyscy (ok, wszystkie, facetów nie zmuszajmy, to byłoby podejrzane ;D) wyznajmy miłośc do Hectora! jak ja się cieszę, że wrócił! Jak ja płakałam, kiedy "zmarł" (w sumie to opłakiwałam go już wtedy, gdy marcos przypieprzył mu w łeb ;D)
jenny napisał:
A Ruben...same problemy z Rubenem.
Cóż - "Kartonowa twarzyczka" ;]
Patrriko - po czterech nudnych? Mnie one nie nudziły Moze jestem do tego stopnia uzalezniona, że oglądam dla semego oglądania, nie dla fabuły, ale...fakt, działo sie może trochę mniej, niż zwykle, ale...Jak dwa razy otarł sie o śmierć? Jak sie nań gruz zawalił i...a! tak dzisiaj te rury na niego spadły (zapomniałam ;D) Ale wiesz- ja tam mu nie ufam ;D
Kurcze, niech carol ukarze się Julii
Ostatnio edytowany przez Bazyl (2011-02-19 00:06:13)
Offline
Odcinek wspanialy jak wszystkie tego serialu.
Hector - wiedzialem, ze przezyje, aczkolwiek strasznie mnie zdziwilo, ze ten facet z ottoxu byl w snach wszystkich oraz ich obudzil w jednym czasie, a teraz sie tego wszystkiego wypiera. Co to moglo byc w takim razie (o ile nie klamie) ? Byc moze "sila wyzsza" ... Co do Hugo to nie przypuszczalem, ze to on (dzieki Rubenowi) moze to wszystko sabotowac.
Dziewczynki - moim zdaniem glupawe troche, ze we wszystko uwierza co przeczytaja badz ktos im powie, na dodatek same twierdza, ze takie glupie nie sa ^^
PS: Nie wiem czemu duzo osob mowi, ze ten sezon nudny itp., bo ja chetnie ogladam kazdy odcinek i wszystkie mi sie podobaja oraz nie mowilem jeszcze ani razu, ze odcinek byl nudny.
Offline
VIP
Po pierwsze odcinek był bardzo fajny i ciekawy.
Z Martina zrobili czarną owcę i mu nie uwierzyli, bo jak to się mówi "Lepszy wróbel w garści niż gołąbek na dachu" co dla mnie oznacza "Po co szukać winnego, skoro można osadzić byle kogo". Elsa już przesadza z tą nienawiścią do Martina i żalem o morderstwo ojca.
Fermin to normalnie robot jakiś: kucharz, szpieg, snajper a do tego lekarz.
No i się wydało. Amaia oskarżyła Curro, bo wolała na niego donieść niż przyznać się, że nie widziała twarzy gwałciciela. Przecież mogła powiedzieć policji, że Curro ją nachodził, a nie od razu go wsadzać za kratki.
Amelia i jej porady sercowe.
Wszyscy piszecie, że dziewczynki są faje itd, ale moje zdanie jest takie, że coraz bardziej przeszkadzają i mnie denerwują.
Hector - super, że żyje.
Ruben - chłopiec na posyłki. Wypełnia rozkazy Huga, nawet nie wiedząc o co się rozchodzi. Ciekawe co go zmusza do pracy dla Huga. Może Ottox miał coś na niego.
Nie ufam mu. Wiedział, ze Alicia będzie go obserwować i mógł prosić o pomoc Rubena. Alicia to policjantka i ratuje ludzi, więc jak zobaczyła, że te rury lecą na niego to rzuciła się na pomoc. Uważam, ze Hugo mógł to przewidzieć. w końcu był jakiegoś rodzaju geniuszem.
Co do sabotażu to myślę, że teraz ten porucznik też spiskuje. Nie wiem czemu tak mi się wydaje. Po prostu patrze na jego twarz i pierwsze co przychodzi mi na myśl, to to, że on jest tym złym.
Roque pocił się jak mysz, kiedy przeszukiwano pokoje. Trochę strachu mu nie zaszkodzi.
Ten facet z podziemi istnieje! A ja myślałam, ze może jednak to tylko sen. Kim jest ten facet?
Skoro mówi, że nie wie o niczym, to może nieświadomie pojawił się w snach.
Ivan - szkoda mi go. Udaje, ze wszystko gra. Ukrywa chorobę, ale mógłby chociaż komuś powiedzieć. Wiem, że woli cierpieć w samotności niż patrzeć jak mu współczują, ale przecież w końcu ktoś się zorientuje.
Zdjęcie Caroliny w tym odcinku - aż mi się płakać zachciało jak sobie przypomniałam co się z nią stało.
A tak na marginesie to ciekawe gdzie jest dziecko? Czy ktoś widział Samuela? Fajnie się nim opiekują.
Wiecie co, ostatnio myślałam, że Roque zdobył pistolet, bo boi się tego faceta z blizną, że go wyda. Ale potem sobie przypomniałam sobie, że przecież pistolet otrzymał wcześniej niż wtedy, gdy wszyscy mieli ten sen.
Ostatnio edytowany przez Pysia141192 (2011-02-19 19:54:05)
Offline
Pysia141192 napisał:
Wszyscy piszecie, że dziewczynki są faje itd, ale moje zdanie jest takie, że coraz bardziej przeszkadzają i mnie denerwują.
Nareszcie ktos mnie rozumie, bo czasem fajnie sie posmiac, ale to chyba przesada -.-
Offline
Odcinek super!!!
Wiedziałam że Hector żyje. Fajnie że w końcu go pokazali i może go odnajdą. Dobrze by było.
No ciekawe kto to jest ten z OTTOXU. Oby w następnym odcinku było wiadomo chociaż wątpie.
I kto to ten koleś z podziemi???
Offline
Ragvien napisał:
PS: Nie wiem czemu duzo osob mowi, ze ten sezon nudny itp., bo ja chetnie ogladam kazdy odcinek i wszystkie mi sie podobaja oraz nie mowilem jeszcze ani razu, ze odcinek byl nudny.
zas temu napisał, że 7 część jest przewidywalna. Dla mnie nie jest, ale jestem rasową blondynką i moja spostrzegawczośc jest równa zeru Trochę zwolnili tempo, ale i tak dzieje się dużo
Ragvien napisał:
Dziewczynki - moim zdaniem glupawe troche, ze we wszystko uwierza co przeczytaja badz ktos im powie, na dodatek same twierdza, ze takie glupie nie sa
Jak na sześciolatki to są bardzo bystre
Pysia141192 napisał:
Fermin to normalnie robot jakiś: kucharz, szpieg, snajper a do tego lekarz.
Do tego złodziej i znawca sztuki ^^
Pysia141192 napisał:
A tak na marginesie to ciekawe gdzie jest dziecko? Czy ktoś widział Samuela? Fajnie się nim opiekują
Jej, no w jednym odcinku go nie pokazali, ale Elsa się nim przecież zajmuje na zmianę z Jacintą.
monka1414 napisał:
I kto to ten koleś z podziemi???
Przespałaś poprzednie odcinki? Ukazywał im się w snach. Mnie w tym odcinku zdziwiło, że rusza ustami, w snach był jak brzuchomówca ;D I czemu w śnie powiedział, ze jest Hectorem? Zachciało mi się nastepnego odicnka ;p
Offline
VIP
Bazyl, nie przespałam. A ty? Bo jeśli znasz jego prawdziwą tożsamość to mi napisz.
Może źle sformułowałam pytanie. Chodziło mi o to kim NAPRAWDĘ jest ten koleś z podziemi.
Ostatnio edytowany przez Pysia141192 (2011-02-19 19:55:59)
Offline
Pysia141192 napisał:
Bazyl, nie przespałam. A ty? Bo jeśli znasz jego prawdziwą tożsamość to mi napisz.
Może źle sformułowałam pytanie. Chodziło mi o to kim NAPRAWDĘ jest ten koleś z podziemi.
<zonk> Ty masz dwa konta? Odpowiadałam na pytanie monka1414 I fakt, to pytanie mogło to oznaczać, sory Ale wątek równie dobrze mozna było jakoś przegapić (jak ja nie wyłapałam, że Krasnal ukręcił kark Montoyi), dlatego spytałam "przespałaś odcinek?" Ale jak to miało oznaczać głośne myslenie w stylu "co on tam robi i skąd sie wziął?" to spoko
Ostatnio edytowany przez Bazyl (2011-02-19 19:37:38)
Offline
VIP
Sorry, to mój błąd. Pomyliłam linijki. Naprawdę mi głupio. Przepraszam Cię bardzo. Na przyszłość zawsze bedę dokładniej czytać posty. Przepraszam bardzo, naprawdę.
Offline
Pysia141192 napisał:
Sorry, to mój błąd. Pomyliłam linijki. Naprawdę mi głupio. Przepraszam Cię bardzo. Na przyszłość zawsze bedę dokładniej czytać posty. Przepraszam bardzo, naprawdę.
Nie no, luz, ja się nie giewam - zdarza się
Mam teorię któż jest sabotażystą! (teoria wymyślona w klopie, zgodnie z teorią "na kiblu przychodzą najlepsze pomysły" ;]) A więc...kucharz! Nie, nie Fermin. Ten stary. W którymś z odcinków, jak Sandra była uwięziona pod ziemią, pokazali, że kucharz wziął jeden talerz i wysłał go ta windą. Potem nic więcej o nim nie było. (względnie był gdzieś w tle) Z nikim nie rozmawiał, nie kręcił się koło Noireta, Hugo, ojca Elsy, Camilo, nic. Alicja go nie wywąchała. Jacinta tez nic o nim nei wspominała. Nie wiadomo, jak ma na imię. A teraz znów zaczęli go pokazywać. Względnie...co do Hugo. Fakt, dosc samobójcze sabotowanie nie jest zbyt inteligentne, ale nie zapominajmy, że oni żyją wedle zasady "To jest ważniejesze niż Ty i ja" Zgadzam sie też odnośnie postu (Pysi141192 ), jakby mógł przewidzieć, ze Alicja pójdzie za nim i go uratuje. Ale to były ułamki sekundy...a jakby za nim nie poszła? Sama nie wiem. Dlatego ja obstawiam kucharza
Ostatnio edytowany przez Bazyl (2011-02-19 21:50:26)
Offline