Ivan z dziewczynami siedzieli w pokoju.
- Dość tego! Zabije tych drani! Bezkarnie zabijają, a do tego ci którzy stąd uciekli też nie żyją.- wykrzykną Ivan
- Napewno zabił ich OTTOX, żeby nikt się nie dowiedział. - powiedziała Vici
- Musimy się trzymać razem! Jedyną osobą której możemy ufać to Martin. - powiedziała Carol
- Masz racje. I mam nawet pomysł! Zawołajcie wszystkich do biblioteki spotkamy się tam za 10 minut.
- Dobra. - powiedziały dziewczyny
Po 10 minutach:
- Wszyscy są? - zapytał Ivan
- Brakuje Martina, jast zbyt przybity - Powiedziała Sandra
- To nic, dajmy mu czas, opowiemu mu wszystko później.
- Ale co? Po co nas tu zebrałeś? - zapytał Hector
- Chodzi o OTTOX. Musimy zacząć myśleć inaczej, musimy zacząć myśleć jak mafia. Dosyć oskarżania innych bo ktoś znalazł probówkę albo zachowuje się dziwnie. Teraz musimy myśleć jak mafia jeśli chcemy przeżyć. Wiemy, że w mafii są 3 osoby. Te osoby muszą mieć na nas wpływ. Te osoby głosowały jako pierwsze na wyeliminowane osoby, zaczynały je oskarżać albo podsuwały nam inne osoby, żebyśmy na nich głosowali i żeby oni byli bezpieczni, więc musimy przypomnieć sobie wszystko od dnia kiedy nie przyjechał po nas autobus, musimy sobie przypomnieć co kto muwił. A co najważniejsze nie możemy działać w małych grupkach. Musimy być razem!
- Ale pamiętaj, że tu wśród nas są osoby z mafii. - powiedziała Amelia
- Wiem, i szłyszeli wszystko co przed chwilą powiedziałem. I niech wiedzą, że się nie poddamy i znajdziemy ich!
- Ale i tak będą nam przeszkadzać i nami manipulować - powiedziała Carol
- Wiem więc dlatego wymienimy wszyscy swoje spostrzeżenia i każdy będzie miał szanse się obronić. A potem wyeliminujemy kogoś mając nadzieje, że dobrze trafiliśmy. I co wy na to?
Ostatnio edytowany przez Shiift (2011-01-18 15:02:43)
Offline
Stały bywalec
Jeśli moje zdanie też się liczy, to ja, ja ..... ja nie wiem, powiedziała prawie płacząc Evelyn. Wcześniej podejrzewałam Saula, potem Marię, potem Rebeką, a oni wszyscy okazali się niewinni. Ja już nie chcę więcej zrzucać na nikogo swojego podejrzenia, bo teraz po prostu nie wiem.
Ostatnio edytowany przez Calineczka_j (2011-01-18 15:08:09)
Offline
Szef forum
- Myślę, że ujawnianie swoich podejrzeń nie jest dobrym pomysłem. Pamiętajmy, że wśród nas są ludzie z OTTOX'u. To może być każdy z nas - ja, Jacinta, Ivan czy nawet Evelyn. Do nikogo nie możemy mieć stuprocentowego zaufania. A głośnie ujawnianie swoich podejrzanych może odwrócić się przeciwko nam. Jeżeli okażą się słuszne, mafia może chcieć nas sprzątnąć, a nie o to tu chodzi, prawda?
Offline
Mój Głos: Evelyn uzasadnienie: Niestety ciągle nie wiem na kogo głosować, nie będzie mnie już dzisiaj, więc skoro głosuję jako pierwsza to postanowiłam zagłosować na osobą, która wydaje mi sie najmniej podejrzana... mam równiez nadzieję, że nie zaszkodzę swoim głosem
Offline
Stały bywalec
Evelyn już nikogo nie podejrzewała. OTTOX niestety strasznie dobrze się maskuje, a wszyscy wydają jej się tacy dobrzy i niewinni. Zrobię zatem wyliczankę, pomyślała:
Raz, dwa, trzy, w mafii jesteś Ty.
Wiem, że to nie Ja, zatem ta opcja odpada.
Kochające się rodzeństwo: Hector, Sandra?
Nieee, zbytnie jak na nich okrucieństwo.
Martin jest dobry, to wiem ja,
Czyżby Amelia była ta zła.
Została Victoria, Carol i Ivan - zabiliby przyjaciela Marcosa?
Czasem tak bywa...
Jacinta, co rządzi wszystkimi?
Chyba trop fałszywy.
Raz, dwa, trzy:
IVAN wypadasz Ty.
Mój głos: Ivan (bo tak wypadło w wyliczance)
Ostatnio edytowany przez Calineczka_j (2011-01-18 20:40:11)
Offline
Hector wzzruszył ramionami. Każdy na każdego krzywo się spojrzał z podejrzeniem. Amelia miała dosyć tej atmosfery. Niby każdy był dobry i można by pomyśleć że z Ottoxem nie mają nic wspólnego. Ale dobrze wiedziała że Ottox dba o pozory i może ich wspólnikiem okazać się ktoś po kim najmniej się tego można spodziewać. Jednak nie wiedziała jaką podjąć decyzję. Marcos wierzył, że już nie współpracuje z tymi draniami. Martwiło ją to ze jednak nie wszyscy mają otwarty umysł i potrafią zmienić swoje uprzedzenia.
Offline
Gdy wszyscy zastanawiali się, kto jest z Ottox'u, kto to wszystko zrobił, Martin ciągle siedział u siebie i rozmyślał. Nawet zaczął się do siebie usmiechać, że jest tak świetnym graczem, aktorem, jakkolwiek można by nazwać, to jak pogrywała z ludźmi z Internatu Nikt nie wiedział tego, co wie Martin, i nikt się tego nie dowie, bo to wie tylko on.
Martin wstał z łóżka wziął telefon i zaczął do kogoś dzwonić.
- Halo? Słucham?
- Kochanie, to ty? To ja Martin.
- O jak dobrze, że dzwonisz. Co u ciebie?
- Wszystko w porządku, wszyscy myślą tak jak chcieliście. Noiret świetnie to wymyślił.. A jak mój syn?
- Również w porządku dzielnie to wszystko znosi
- Bardzo się cieszę, w takim razie do usłyszenia. Kocham cię.
- Ja ciebie też.
Martin skończył rozmowę i postanowił w końcu powrócić do świata żywych
Postanowił pobiegać nad Laguną
Offline
Szef forum
Hector długo zastanawiał się nad tym, kto mógł dokonać takich strasznych czynów. Postanowił uporządkować sobie wszystko. Kto został 'uciszony' przez OTTOX? Lucas, Martin i Marcos. Sami mężczyźni. Czyżby osoba odpowiedzialna za to wszystko miała jakiś uraz do wszystkich facetów? Kto został skrzywdzony przez jakiegoś mężczyznę? Hectorowi przyszła do głowy tylko jedna osoba. To Amelia! Marcos odrzucił jej miłość, wybrał Carol. Czyżby więc zabiłaby go w ramach odwetu? Bardzo możliwe. Dlaczego zatem zginęli Lucas i Martin? Lucas z pewnością zbyt wiele wiedział. Poza tym te jego prorocze sny. Coś w tym musi być.
- Z tego co wiem, to we śnie Lucasa pojawiły się dwie kobiety. Amelia jest jedną z nich. - pomyślał Hector.
Mój głos: Amelia.
Ostatnio edytowany przez BarthezzLodz (2011-01-18 20:30:41)
Offline
Sandra wróciła do pokoju. Nie miała ochoty na jakiekolwiek rozmowy. Straciła ukochanego syna i nawet nie miała już siły by dalej walczyć o sprawiedliwość. Podeszła do okna i spojrzała w dół. Nie, nie mogła tego zrobić, miała jeszcze małą córeczkę, którą kochała ponad życie. Musi pomścić śmierć syna. Ale jak na razie żadne elementy układanki nie pasowały do siebie. Co mieli do tej pory? Kilka zabójstw, dwa pożary, listy z pogróżkami i te próbówki. Ciągle nie wiedziała kto ją śledził w lesie. Wiedziała, ze odpowiedzią na wszystkie pytania jest to dziwne pomieszczenie w podziemiach. Wiedziała, ze obiecała Hectorowi nie zapuszczać się tam więcej, ale nie miała wyjścia. Zabrała swój telefon i latarkę i cicho wyszła z pokoju. Ostatnie wydarzenia spowiły Internat ponura atmosferą, więc ludzie unikali siebie nawzajem. Sandra wyszła ze szkoły i skierowała się w stronę lasu.
Kobieta miała trudności z odnalezieniem ukrytego wejścia, gdyż na dworze było już ciemno. Gęsta mgła dodatkowo utrudniała widoczność. Po pół godziny udało się jej odnaleźć to miejsce. Już miała wejść do środka, gdy usłyszała że ktoś przesuwa kamień od wewnątrz. Szybko się schowała za najbliższe drzewo. Postać była w czarnej kurtce z kapturem, ale Sandra z daleka dostrzegła długie blond włosy.
-Przecież to Amelia. -Pomyślała przerażona Sandra.
Amelia rozglądała się nerwowo na boki, po czym ruszyła w stronę Laguny.
Sandra postanowiła ją śledzić. Wiedziała, ze to jest nieodpowiedzialne, ale nie miała innego wyjścia. Nagle usłyszała krzyk Amelii i głos jakiegoś chłopaka...Ivana!
-Pooomocy! zostaw mnie, zgłupiałeś?
-Mierde! Mówiłem Ci, byś przestała węszyć. Jeszcze raz i żle to się dla ciebie skończy.
-A ty to co?
-Nie twój interes. Trzymaj się z daleka.
Sandra usłyszała głuchy trzask i odgłos upadku na ziemię. nie chciała wiedzieć, co tam się stało. Pobiegła szybko w stronę internatu. Gdy dopadła drzwi kuchennych, otworzyła je szybko i opadła na krzesło. Nie mogła w to uwierzyć. Ivan ma coś wspólnego z tą sprawą? A może to Amelia? A może oboje? Już sama nie wiedziała co o tym sądzić. Próbowała to sobie wszystko poukładać, ale nie była w stanie myśleć trzeźwo. Szybki bieg nie wpłynął dobrze na jej zdrowie. Ostatkiem sił dowlekła się na górę i położyła na łóżku. Ręką wyczuła na pościeli jakąś ciecz. Podniosła dłoń, która była cała we krwi. W biegu musiała sobie rozciąć rękę o jakąś gałąź.. Zdążyła jeszcze tylko wyjąć telefon i wybrać numer Hectora, po czym zemdlała.
Mój głos: Ivan (Why? Główny powód to taki, ze zorganizował głosowanie. Chciał wiedzieć, na kogo głosują inni mieszkańcy.)
Ostatnio edytowany przez Julia25 (2011-01-18 21:09:35)
Offline