#136 2011-03-12 14:39:49

 Krisztian

Rzecznik forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 458
Punktów :   

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

- Rebeca, obiecujesz, że zajmiesz się Elisą? - pytał Marcos.
- Tak, obiecuję Ci to. - odpowiedziała, łapiąc Marcosa za ramię.
- Dziękuję.... Teraz żałuję tego co jej powiedziałem.... - dodał Marcos.
- A co jej powiedziałeś? - zapytała.
- ....że nie jestem pewien czy dziecko jest moje.
Rebeca stała jak wryta.
- Gdybym mógł to tylko odkręcić... - powiedział.
- Ale już się nie da. - odpowiedziała.
- No tak, niestety. Ale dzieckiem będę się opiekował....tylko stąd się wydostaniemy cali. - dodał.
- Liczę na to. - odpowiedziała Rebeca.

Ostatnio edytowany przez Krisztian (2011-03-12 14:41:56)


http://content9.flixster.com/photo/11/11/65/11116559_gal.jpg

Offline

 

#137 2011-03-12 16:56:27

 Pablo

Stały bywalec

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2010-09-28
Posty: 194
Punktów :   

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

Jacques miał mieszane uczucia. Z jednej strony cieszył się, że nie został wczoraj wskazany przez większość mieszkańców, z drugiej był zły, że przez to całe zamieszanie wokół jego osoby, został zmuszony do głosowania na Elsę i przyczynił się do jej wyjazdu.
Analizując wydarzenia z dnia poprzedniego, doszedł do wniosku, że mordercy działają sprytniej niż się tego spodziewał. Chcą skupić uwagę mieszkańców na nim, robiąc z niego kozła ofiarnego.
Jakiś czas wcześniej zamienił kilka słów z Hectorem. Z rozmowy wynikało, że dyrektor zaczyna podejrzewać Paulę. Noiret obserwował jej zachowanie od jakiegoś czasu. To ona zwykle rzucała jakieś podejrzenie, które potem okazało się błędne. Wczorajsza "wyliczanka" utwierdziła go w przekonaniu. Jak nie ona, to kto? Na szczęście po powrocie Julii i Sandry mamy znów większą przewagę liczebną nad Ottoksem, ale wypadałoby jej nie stracić.

Mój głos: Paula Jak do tej pory zawsze wskazywała niewinne osoby i dość twardo stała przy swoim zdaniu. Wczoraj też ona zaczęła nagonkę na Noireta. Pisała: "gdybym ja rzeczywiście była w mafii, to raczej siedziałabym cicho, a nie zrzucała na kogoś podejrzenia". Teraz myślę, że to może być właśnie próba odwrócenia uwagi.

Offline

 

#138 2011-03-12 17:18:05

 Krisztian

Rzecznik forum

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 458
Punktów :   

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

Mój głos na: Noiret  Uzasadnienie: Wczorajsze głosowanie podzieliło nas. Połowa na Elsę, połowa na Noireta. Odpadła Elsa - zostaje Noiret.


http://content9.flixster.com/photo/11/11/65/11116559_gal.jpg

Offline

 

#139 2011-03-12 17:52:42

 Villa

Stały bywalec

Skąd: Sercem z Hiszpanii:*
Zarejestrowany: 2010-08-22
Posty: 127
Punktów :   
WWW

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

Martin miał już dość tego całego wyjazdu, ludzi, z którymi przebywał. Wkurzało go to, że giną kolejne osoby, a ten zdrajca jest wśród nich. Chciał już skończyć to raz na zawsze, i mieć święty spokój. Gdyby udało mu się tylko znaleźć tego hijo de puta. Wiedział, że musi być czujny i nie może nikomu ufać, musi liczyć tylko na siebie.

Podczas tych rozmyślań, nagle usłyszał czyjś głos na korytarzu. Jakby ktoś z kimś rozmawiał.

Postanowił to sprawdzić, uchylił lekko drzwi i kogo zobaczył.. Noireta rozmawiającego przez telefon. To, co usłyszał było dla niego szokiem.

- No, to kolejny problem mamy z głowy. Amelia nam już nie będzie zagrażać, teraz czas na kolejną osobę.
Proszę się nie martwić, wszystkim się zajmę.

Martin szybko zamknął drzwi i sam nie mógł uwierzyć, w to, co usłyszał przed chwilą. Madre de puta, co za gnojek, jak go dorwę, to nie ręczę za siebie!

Mój głos: Noiret

Krisztian napisał:

[b]Uzasadnienie: Wczorajsze głosowanie podzieliło nas. Połowa na Elsę, połowa na Noireta. Odpadła Elsa - zostaje Noiret.

Zgadzam się z Arturem + to, co usłyszał Martin nie pozostawia żadnych wątpliwości.


http://i1238.photobucket.com/albums/ff488/thalia51/Banery%20-Tapety/Beznazwy-1kopia-10.png

Offline

 

#140 2011-03-12 18:01:57

 Julia25

Moderator

4987041
Zarejestrowany: 2010-07-01
Posty: 1165
Punktów :   14 
WWW

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

Mój głos: Noiret

Dużo czasu spędza w swoim pokoju, to co Martin usłyszał przez telefon + fakt, że duża część osób na niego wczoraj głosowała.

Ostatnio edytowany przez Julia25 (2011-03-12 18:02:06)


Zapraszam na chomiczka
http://chomikuj.pl/Nadkomisarz



https://lh4.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObWNv8_qI/AAAAAAAAAZQ/t7xEgIslZls/Obraz_hrrqrns.jpg



https://lh5.googleusercontent.com/_g4ceN2F2GQU/TYObSyUS4qI/AAAAAAAAAZM/TxOY-TwQK6I/4_hrrqrxa.jpg

Offline

 

#141 2011-03-12 19:21:13

 Oranjezicht

Stały bywalec

Skąd: Wrocław/Gżira (MTL)
Zarejestrowany: 2010-10-25
Posty: 173
Punktów :   15 

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

Lucas nie wiedział już co ma myśleć......Amelia, którą podejrzewał zginęła....tylu bliskich mu ludzi zginęło bądź wyjechało....jedyne co się cieszył to z faktu , że zarówno Paula jak i Evelyn wciąż żyją i mogą się wciąż razem bawić...choć w obecnej sytuacji nie miał za dużej ochoty na zabawy...kiedy Lucas wracał do swojego pokoju zobaczył nagle wychodzącego z pokoju Amelii Noireta...wyglądał w dodatku jakby dopiero co biegał...ale był tak elegancko ubrany jak zawsze i wyglądał jakby nie chciał żeby ktokolwiek go zobaczył...Lucas odwrócił się i pobiegł przed siebie...zdecydowanie bał się teraz o swoje życie

Mój głos: Noiret (zdecydowanie podejrzanie zachowanie i zabranie pistoletu z pokoju Amelii)


http://img156.imageshack.us/img156/6001/beztytuupqh.jpg



Klieb raqda la tqajmux

Offline

 

#142 2011-03-12 19:24:34

 andzia119

Wyjadacz

32454256
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-04
Posty: 291
Punktów :   

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

Victoria nie mogła pogodzić się z tym iż myślała że Elsa jest w Ottoxie, a przecież ona nie była winna... W głowie miała mętlik co do osób które ich prześladują  i chcą ich wyeliminować...
- a może Elsa miała rację może to Noiret... Może specjalnie się nas pozbył z pokoju żeby mieć alibi... Już nie wiem co robić... - stwierdziła do Marcosa
-Przecież on już nie raz pokazał że nie zależy mu na bliskich osobach, może tylko chciał sie zbliżyć do nas udając ofiarę- odparł Marcos
- To on mógł złożyć oskarżenia przeciwko Ivanowi, przecież Ivan mógł mu pokrzyżować plany- dodała Julia
-Po tych wszystkich wydarzeniach nie mam już wątpliwości że to On, że Noiret nas zdradził, dobrze, że twoja mama wróciła, bo już myślałam że ona nieżyje... - powiedziała Vicky
-Muszę się przyznać że też tak myślałem, ale cieszę się że się myliłem
-Trzeba znaleźć jakiś dowód na tego .....- po czym Victoria wyszła z pokoju i chciała porozmawiać z Hectorem o swoich spostrzeżeniach.
Na korytarzu zobaczyła jak Martin przysłuchuje się jakiejś rozmowie... Usłyszała jak Noiret coś mówi o Amelii i o likwidowaniu kogoś... To ją utwierdziło w przekonaniach co do jego poczynań, nie miała już wątpliwości... Wróciła się do pokoju by opowiedzieć o tym co usłyszała przyjaciołom. Weszła do pokoju, gdy nagle rozległ się przeraźliwy krzyk na holu... Wszyscy się poderwali i wybiegli zobaczyć co się stało...

Mój głos: Noiret ( Ta jego dziwna rozmowa przez telefon, no i on sam chciał zająć się ciałem Lucii, może chciał zapewnić sobie tylko alibi... może chciał się pozbyć tylko młodych detektywów... )

Ostatnio edytowany przez andzia119 (2011-03-12 19:27:29)


http://img855.imageshack.us/img855/3006/synatura.jpg

Offline

 

#143 2011-03-12 19:50:32

 BarthezzLodz

Szef forum

Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 615
Punktów :   23 

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

Hector postanowił pójść do pokoju Elsy. Nie był tam od jej wyjazdu. Liczył, że zostawi mu ona jakąś wskazówkę. Kobieta zostawiła na swoim biurku list, w którym postanowiła powiedzieć Hectorowi coś bardzo ważnego - wiedziała na 100%, kto jest w Mafii. Tą osobą był...

Mój głos: Noiret. Dziś jestem już pewien. Elsa, która okazała się być detektywem zdążyła już sprawdzić Noireta, który okazał się być w mafii. Mężczyzna doskonale się krył, jednak zaniepokoiło mnie zrzucanie podejrzeń na mnie. Jak widać - miał w tym jakiś cel, chciał za wszelką cenę odwrócić od siebie uwagę. Także jestem pewien na 100 procent, że jednym z członków OTTOX'u jest Jacques Noiret.

Ostatnio edytowany przez BarthezzLodz (2011-03-12 19:50:42)

Offline

 

#144 2011-03-12 20:03:58

 Bazyl

Początkujący

1765973
Zarejestrowany: 2010-10-16
Posty: 98
Punktów :   

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

Oranjezicht napisał:

Lucas odwrócił się i pobiegł przed siebie...zdecydowanie bał się teraz o swoje życie

Evelyn i Paula  szły właśnie szukać Lucasa, ten niespodziewanie wpadł na nie i przewrócił Evelyn.
- Lucas, co Ci  się stało? Czemu tak biegniesz? - spytała Paula pomagając Evelyn wstać
- Noiret - wydyszał Lucas i dostał ataku astmy
- Lucas! trzymaj się...gdzie masz inhalator? - pytała zdenerwowana Paula
Ale Lucas nie odpowiedział, dusił się i ręką pokazał w stronę z której przybiegł.
Evelyn szybko pobiegła w tamta stronę, ale...drogę zastapił jej Noiret
- Gdzie Lucas? Znalazłem to na podłodze, powinien bardizej uważać - powiedział wręczając dziewczynce inhalator, jednoczesnie małej zdawało się, iż przeszył ją wzrokiem.
Evelyn przez kiklka sekund stała jak wryta, szybko jednak zorientowała się, iż Lucas czeka na lek i pobiegła spowrotem.
- Masz.... - powiedziała dając ukochanem inhalator, ten szybko go uzył i po chwili czuł sie lepiej
- o co chodizło Ci z Noiretem? Cos Ci zrobił? - spytała Evelyn patrząc przenikliwie na chłopca
- wychodził z pokoju Amelii...i jakos tak, dziwnie wyglądał, był zdenerwowany i spocony, zachowywał sie tak, jakby nie chciał, aby ktokolwiek go zoabczył i....miał broń


mój typ Noiret, gdyż wczoraj pozbylismy sie detektywa (Elsy), a Elsa głosowała właśnie na niego, ponadto dużo osób go podejrzewa, wczesniej był zwiazany z OTTOXem, to nie może być przypadek


"Nie interere, bo kici kici" ave! =D
http://img69.imageshack.us/img69/5262/aracz.png

Offline

 

#145 2011-03-12 20:31:38

 crisfan

VIP

Skąd: Sercem z Meksyku;)
Zarejestrowany: 2010-08-25
Posty: 394
Punktów :   13 

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

Marcos zabrał Carol na romantyczny spacer i opowiedział jej o wszystkim co usłyszał i o jego podejrzeniach.
Mój głos:Noiret-to co  usłyszał Marcos wystarczy mi aby go podejrzewać


Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki jakie niesie nam los.

http://img146.imageshack.us/img146/3832/carol2x.jpg

Offline

 

#146 2011-03-12 20:59:19

 daglas89

Boss

Skąd: z Pomorza :D
Zarejestrowany: 2010-10-04
Posty: 1414
Punktów :   26 
WWW

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

Podsumowanie!



Głosowanie mieszkańców:  (osoby podkreślone oddały głos na siebie )


1. Lucas –Noiret
2. Marcos – Noiret
3. Hector –Noiret.
4. Sandra-Noiret
5.
6. Paula – Noiret.
7. Noiret – Paula
8. Martin –Noiret
9.
10. Victoria –Noiret
11.Julia- Noiret
12. Carol –Noiret
13.
14. Evelyn –Noiret.
16.
17
18.

Noiret:10 głosów
Paula: 1 głos


**********
P.S Powód i fabułe poda poniżej mafiozo: Pablo

**********

Zamordowany przez mafie:Hector
Za sprawą głosowania odpada: Noiret ( członek mafii )
Barthezzlodz, Pablo Proszę o nie wypowiadanie się już w tym temacie!

________________________________________________________________________________________

Pozostali uczestnicy:

1. Lucas
2. Marcos
3.
4. Sandra
5.
6. Paula
7.
8. Martin
9.
10. Victoria
11. Julia
12. Carol
13.
14. Evelyn
15.
16.
17.
18.


http://img26.imageshack.us/img26/8362/ii2ao.jpg



http://img526.imageshack.us/img526/2978/rebecamartinilukas.jpg



"Primero fue la luz, luego empezaron los crímenes "

Offline

 

#147 2011-03-12 20:59:44

 Pablo

Stały bywalec

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2010-09-28
Posty: 194
Punktów :   

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

Villa napisał:

zobaczył.. Noireta rozmawiającego przez telefon. To, co usłyszał było dla niego szokiem.

- No, to kolejny problem mamy z głowy. Amelia nam już nie będzie zagrażać, teraz czas na kolejną osobę.
Proszę się nie martwić, wszystkim się zajmę.

Martin szybko zamknął drzwi i sam nie mógł uwierzyć, w to, co usłyszał przed chwilą. Madre de puta, co za gnojek, jak go dorwę, to nie ręczę za siebie!


Noiret właśnie skończył rozmowę, kiedy usłyszał za plecami zamykające się drzwi. Ponownie wykręcił ten sam numer. Po chwili usłyszał głos w słuchawce.
- Co znowu?
- Coś mi się zdaje, że tutaj jestem spalony. Ktoś najprawdopodobniej słyszał naszą poprzednią rozmowę. Co mam robić?
- Wyjedź stamtąd natychmiast. Przez twoją nieostrożność narażasz na szwank całą operację.
Niewiele myśląć Jacques biegiem skierował się w stronę wyjścia. Po chwili stanął. "Broń!", pomyślał. Przypomniał sobie, że po tym jak Amelia została porwana, ukrył swoją broń w jej pokoju. Szybko wbiegł po schodach na górę. Na szczęście pistolet był tam, gdzie go zostawił. Ponownie ruszył w stronę drzwi.

Oranjezicht napisał:

kiedy Lucas wracał do swojego pokoju zobaczył nagle wychodzącego z pokoju Amelii Noireta...wyglądał w dodatku jakby dopiero co biegał...ale był tak elegancko ubrany jak zawsze i wyglądał jakby nie chciał żeby ktokolwiek go zobaczył...Lucas odwrócił się i pobiegł przed siebie...zdecydowanie bał się teraz o swoje życie


Kiedy wychodził z pokoju, zobaczył znikającego za rogiem Lucasa.
- Cholera - zaklął pod nosem - ten dzieciak mógł zobaczyć mnie z bronią w ręku.
Ruszył za Lucasem, żeby upewnić się, że nic nie powie. Po chwili na podłodze zobaczył jakiś przedmiot. Podniósł go i ruszył dalej za chłopcem i wpadł na Evelyn.

Bazyl napisał:


Evelyn szybko pobiegła w tamta stronę, ale...drogę zastapił jej Noiret
- Gdzie Lucas? Znalazłem to na podłodze, powinien bardziej uważać - powiedział wręczając dziewczynce inhalator, jednoczesnie małej zdawało się, iż przeszył ją wzrokiem.


"Dzieciaki wyglądają na tak przestraszone, że na razie nic nie powiedzą. To da mi trochę czasu" - pomyślał i zawrócił w stronę holu.
Gdy już chciał wychodzić na zewnątrz, drogę zastąpił mu Hector.
- Dokąd się wybierasz? - spytał.
- Zejdź mi z drogi - powiedział Noiret, wyciągając broń. Dookoła zaczęli się zbierać pojedynczy mieszkańcy.
- Dobrze wiedziałem, że to ty.
- Tak, no i co zamierzasz z tym zrobić?
- Oddamy cię w ręce policji. Już po nich zadzwoniłem, jadą po ciebie.
- Przepuść mnie.
- Po moim trupie, Noiret.
- Sam tego chciałeś - w tym momencie padł strzał i Hector padł bez życia na ziemię. Podniósł się wielki krzyk.

andzia119 napisał:

Weszła do pokoju, gdy nagle rozległ się przeraźliwy krzyk na holu... Wszyscy się poderwali i wybiegli zobaczyć co się stało...


Noiret ominął leżącego Hectora i wybiegł na zewnątrz wpadając wprost w ręce policji.
"Ze mną im się udało" pomyślał, gdy pakowali go do radiowozu, "dalej nie będzie już tak łatwo".

Ostatnio edytowany przez Pablo (2011-03-12 21:00:35)

Offline

 

#148 2011-03-12 21:28:33

 Bazyl

Początkujący

1765973
Zarejestrowany: 2010-10-16
Posty: 98
Punktów :   

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

andzia119 napisał:

Weszła do pokoju, gdy nagle rozległ się przeraźliwy krzyk na holu... Wszyscy się poderwali i wybiegli zobaczyć co się stało...

Lucas zrobił wielkie oczy, Evelyn również, w trójkę, z Paulą, pobiegli w stronę, z której słychać było huk.

Pablo napisał:

Noiret ominął leżącego Hectora i wybiegł na zewnątrz wpadając wprost w ręce policji.
"Ze mną im się udało" pomyślał, gdy pakowali go do radiowozu, "dalej nie będzie już tak łatwo".

Widok przeraził dzieci. Przy schodach prowadzących do wyjścia leżał...Hector
- Wujku! - Paual przerażona rzuciła sie w stronę ciała, Hector strasznie krwawił - pomóżcie mu! Błagam! - dziewcyznka strasznei płakała
- Hector...Hector...  -wargi Evelyn drżały, gdy wymawiałą te słowa - Jak to się stało? Hector! Pomóżnie mu!  - dziewcyznak  takze podbiegła do Hectora
Hector resztką sił powiedział
- Kocham Was....
I wyzionął ducha
Wejście do hotelu zapełniło się "gapiami", byli tu nei tylko uczniowie i nauczyciele, ale także pracownic yhotelu i pozstali goście. Przez tłum przecisnął się Martin
- Tato! To Noiret! - krzyknął Lucas i wtulił sie w ojca
Męzczyzna stał jak wryty:
- Mierna! Tego brakowało, żeby Hector zabili...wezwijcie karetkę!
- Nie ma sensu, nie wyczuwam pulsu, dostał w serce... juz nie żyje - powiedział pracownik recepcji.

Ostatnio edytowany przez Bazyl (2011-03-12 21:29:38)


"Nie interere, bo kici kici" ave! =D
http://img69.imageshack.us/img69/5262/aracz.png

Offline

 

#149 2011-03-13 13:16:45

 Calineczka_j

Stały bywalec

2862546
Zarejestrowany: 2010-08-26
Posty: 145
Punktów :   12 

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

- Jak to nie żyje. Co wy gadacie? Wujku, wujku obudź się - płakała Paula
Tato, tato, zabierz ją stąd - krzyczał Lukas (chociaż jestem mały doskonale wszystko rozumiem, muszę chronić moje koleżanki: Paulę i Evelyn. Nie pozwolę żeby coś im się stało).
- Paula, skarbie, chodź do kuchni. Napijesz się gorącego mleka - to Cię powinno uspokoić, powiedział Martin.
- Nie chcę żadnego mleka, chcę do wujka i do mamy - płakała dziewczynka
Za chwilę podbiegła do nich Sandra. Przytuliła mocno córkę i powiedziała: nie płacz kochanie, nic nie jest takie jakim się zdaje na pierwszy rzut oka. Już niedługo to wszystko się skończy, obiecuję. Zapamiętaj moje słowa.

Ostatnio edytowany przez Calineczka_j (2011-03-13 13:17:55)

Offline

 

#150 2011-03-13 15:41:17

 crisfan

VIP

Skąd: Sercem z Meksyku;)
Zarejestrowany: 2010-08-25
Posty: 394
Punktów :   13 

Re: Gra - Forumowa Mafia - IV edycja.

Marcosowi i Carol była potrzebna chwila samotności. Oboje mieli zupełnie inne oczekiwania co do tej wycieczki. Wspólny spacer znowu ich do siebie zbliżył.
-Marcos wiem, że coś jest nie tak.
-No co ty Carol, wydaje ci się...
-Znam cię dobrze. Coś cię gryzie i coś przede mną ukrywasz.
-Masz racje, Carol. Muszę ci o czymś powiedzieć. Za bardzo cię kocham, żebym mógł cię stracić.
-Marcos przerażasz mnie.
-Chodzi o to, że...-Marcos powiedział Carol o Elisie-nie mam pewności czy to moje dziecko, ale ono nie ma teraz nikogo.
Carol była w szoku. Marcos miał dziecko z Amelią...to niemożliwe...
-Carol powiedz coś-prosił Marcos
-Od jak dawna wiesz?
-Od jakiegoś czasu. Nie jestem pewien czy to moje dziecko, chciałem najpierw to sprawdzić. Carol wiesz, że bardzo cie kocham.
-Ja ciebie też-przytuliła się do chłopaka.-Tyle razem przeszliśmy to poradzimy sobie z tym-uśmiechnęła się dziewczyna
-Właśnie za to cie kocham-powiedział Marcos i pocałował Carol.
Para postanowiła wrócić do hotelu. Nawet nie przypuszczali co tam zastaną.
W drzwiach zobaczyli policjantów wyprowadzających Noireta. Byli zadowoleni, że jeden morderca już im nie zagraża. Weszli dalej i zobaczyli zbiegowisko gapiów. Marcos zobaczył w tłumie Martina, Sandrę i Paulę. Przecisnęli się do nich. Kiedy tam dotarli zobaczyli martwego Hektora.
-Nie!!-wrzasnął Marcos
-Nie płacz Marcos Hektor jest teraz w niebie-powiedziała Paula chcąc pocieszyć brata.
Marcos przytulił ją do siebie.
-Co się stało?-zapytała Carol Sandrę
Sandra opowiedziała im wszystko.

Ostatnio edytowany przez crisfan (2011-03-13 15:43:29)


Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki jakie niesie nam los.

http://img146.imageshack.us/img146/3832/carol2x.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.tzar.pun.pl www.politologia1gc.pun.pl www.112strazpozarna998.pun.pl www.zewip07.pun.pl www.hirshbergiaweerland.pun.pl