Co do zanikow pamieci Ivana to w ktoryms z odcinkow bylo o Marii ktora nie pamietala co dzialo sie z nia po urodzeniu syna. Pamietam ze obudzila sie w jakims hotelu i dowiedziala z ksiegi gosci ze jest rok pozniej niz myslala. Dlatego powiedziala Lucii ze w rodzinie byly juz takie przypadki. Wiec moze jest zupelnie inne wyjasnienie dla tych wydarzen i tego co dzieje sie z Ivanem.
A tak wogole to nigdy nie wyjasnili co dzialo sie z Maria przez ten zapomniany przez nia czas.
Offline
Nie rozumiem jednego, wszyscy zarażeni muszą przebywać w tej izolatce (razem z Ferminem i Clarą) żeby nie zarażali innych, a przecież Marcos, Iwan, Vicky, Julia też są zarażeni a mogą sobie biegać po całym internacie. Po bliskim kontakcie z nowym Elsa i ten komandos zaraz sobie robili testy czy ich zaraził a po rozmowie z Marcosem i spółką jakoś nie. Czy coś mi umknęło? chodzi o to, że wirus rozprzestrzenia się na różne sposoby? i że im go wstrzyknięto(nigdy tego nie pokazano) a reszta zaraża się droga kropelkową (czy coś takiego)?
Offline
konwalia8 tak, nie wiem czy uwaznie ogadalas odcinki 6 sezonu,zwlaszcza koncowka,ale ta probka wirusa co sie rozbila byla ulepszona i roznosila sie jak ospa wietrzna:) to,ze Ivan i reszta moga chodzic sobie normalnie to dlatego,ze Lucia wie,ze oni maja ten stary wirus, a tych nowych nie wiadomo jakim zostali zarazeni.
Offline
To musi byc bardzo udoskonalona wersja wirusa, ktory dlugo moze przebywac poza organizmem czlowieka i przezyc. Bo pewnie wszystkich w internacie sprawdzili czy sa zarazeni i chorych odizolowali. Wiec skad nowe przypadki zachorowan. Teoretycznie po odizolowaniu chorych epidemia powinna sie zakonczyc. Moze bylo to gdzies wyjasnione ale przeoczylem.
Offline
Rebeca i Hugo zapewne przeżyją. Tak jak w poprzednim odcinku "zastrzelili" Marcosa, i co - żyje nadal.
Po co właściwie przywieźli tu tą czwórkę ludzi. Wiem że są zarażeni, ale jak udało im się ich znaleźć. Jakoś mi umknęło wcześniej że ta cała Clara (czy jakoś tak) wyjechała. I jeszcze ten kurdupel co go przywieźli, dość wkurzający typ. Czy to był czysty przypadek żę popatrzył tak na Amaye. Chyba jednak spotkali się wcześniej, bo w tym serialu nic nie dzieje się przez przypadek.
Żal mi Ivana Chciałam żeby dobrze skończył, a tu proszę. Zobaczymy co będzie dalej.
Offline
Może tego nowego wirusa roznosi Lucia na swoich włosach, fartuchu, czymkolwiek. Ona przecież swobodnie przechodzi z jednej strony na drugą, a że jest zarażona to ciężko stwierdzić czy nie tą nową wersją również. Albo wirus wydostaje się razem z brudnymi rzeczami do prania...
Offline
VIP
Wirus rozprzestrzenił się po internacie, kiedy ktoś rozdeptał tę tubkę z nim w środku, a więc skoro przenosi się drogą powietrzna, to ciągle unosi się w internacie. Tak więc niektórzy tak się zarazili. Ja uważam, ze wszyscy są zarażeni, tylko może nie od razu widać objawy. Może w organizmie człowieka musi się on jakoś zagnieździć w odpowiednim miejscu.
Offline
Moim zdaniem tel ulepszony wirus działa z opóźnieniem i Ci co się nim zarazili na początku trafili jako pierwsi do izolatki ale nim tam trafili zdążyli zarazić następnych i ta dalej. Widać, że to teoretycznie dąży do tego co było w śnie Marcosa, że Internat był pusty i albo wszyscy umarli albo byli w izolatce.
Uważam też, że Ci co są zarażeni starszą wersją wirusa, na tego nowego są odporni.
Offline
konwalia8 napisał:
Nie rozumiem jednego, wszyscy zarażeni muszą przebywać w tej izolatce (razem z Ferminem i Clarą) żeby nie zarażali innych, a przecież Marcos, Iwan, Vicky, Julia też są zarażeni a mogą sobie biegać po całym internacie. Po bliskim kontakcie z nowym Elsa i ten komandos zaraz sobie robili testy czy ich zaraził a po rozmowie z Marcosem i spółką jakoś nie. Czy coś mi umknęło? chodzi o to, że wirus rozprzestrzenia się na różne sposoby? i że im go wstrzyknięto(nigdy tego nie pokazano) a reszta zaraża się droga kropelkową (czy coś takiego)?
to było wcześniej , tylko nie pamiętam w którym odcinku. Wirus który mają Ivan , Marcos i reszta rozpstrzenia sę przez krew a nie przez powietrze (drogą kropelkową)
Offline
Nowicjusz
Odcinek średnio ciekawy... Zamiast się wyjaśniać, to mnożą się zagadki.
Trochę rozczarowana była, że Marcos przyeżył - pomyślcie tylko - jakby zginął główny bohater to by dopiero był zwrot akcji.
Ten pajac co się spojrzał na Amaię, hm.... ;/ Wydaje Mi się że znali się wcześniej - może to jajkiś jej były, albo dawny prześladowca...
Mam nową ululbiona postać - porucznik Garrido. Przystojny, męski, twardy. Polubiłam go, ale niestety nie sądzę by był po dobrej stronie. Jest jakiś dziwny, myślę, że to jest raczej wtyka "tych złych"
Hugo na pewno nie będzie dobry, nie wierzę w to, to wykluczone. On jest zły do szpiku kości, to zimny zabójca... I nie mówcie, że szkoda mu było Rebeki, bo to jakaś bzdura... Psychopaci nie mają uczuć. Co najwyżej udaje, że się troszczy, żeby wzbudzić zaufanie tamtych. Coś kombinuje z pewnością.
Z pewnością przeżyje tamto zawalenie, bo Mój drugi ulubieniec nie może zginąć! Ale z Rebecą może być gorzej. ;/// A szkoda bo nawet ją lubiłam.
Jeśli chodzi o tego łysego ze snu Marcosa, to myślę, że to może być prawdziwy Hector de la Vega, ten którego niby zabili jako chłopca... Może pzez te wszystkie lata gdzieś się ukrywał podczas gdy Samuel używał jego tożsamości...
Hmmm... Nie daje Mi też spokoju ten lekarz z psychiatryka co więzi Noireta... Po tym co zrobił, zakładałam, że poszedł do więzienia albo chociaż stracił prawo do wykonywania zawodu...
Ale może jest tak - posiedział parę miesięcy w kiciu i wyszedł, a teraz mści się na Noirecie, po ten mu za mało kasy zapłacił za dręczenie Marii, albo wściekły jest że przez tego idiotę wylądował w areszcie... Taka jest Moja teoria. Tak czy owak, Noiret ma przechalapane i bardzo dobrze! Oby już nie wrócił. Może i na koniec VI sezonu się nawrócił, ale w ogóle nie szkoda Mi tej postaci...
A jeśli chodzi o Amaię, to nie trzeba jej lubić, ale wydaje Mi się, że będzie nową dziewczyną Marcosa i jest po dobrej stronie... No bo sami zobaczcie - trochę za dużo byłoby już tych czarnych charakterów i "złych" (wiemy już np. na pewno że zły jest Ruben... To uczeń i być może prawa ręka Hugona... ). Jakby amaia była po złej stronie, to trochę nude by było...
A Alzheimer u Ivana - pzegięcie na całego! ;/ Chyba scanrzyści nie wiedzieli już co wymyslić xddd
Ostatnio edytowany przez EWELINKAAA14666 (2011-01-31 10:47:47)
Offline
Odcinek dość spokojny. I znów mamy kolejne zagadki.
Pomijam już sam na sam Lucii i Hugo. I tego gościa, którego widok przeraził Amayę.
Jedna sprawa mnie nurtuje już od poprzedniego odcinka. Przecież zarówno Hugo jak i Lucia muszą wiedzieć, że Paula jest modyfikowana genetycznie i odporna na ten wirus. Dlaczego więc nie pobiorą jej próbki krwi i na tej podstawie nie wyprodukują jakieś szczepionki, czy lekarstwa?
I podobnie jak Ewelinkaaa14666 myślę, że Marcosowi przyśnił się prawdziwy Hector.
I ta choroba Ivana...
A może to jest właśnie efekt tego sam na sam Lucii i Hugo?
Offline
kminicie caly czas o tym wirusie, nie zapominajcie ,ze to serial o mlodziezy ,a nie serial dokumentalny, gdzie wirus jest autentyczny , tu to tylko watek, a postacie zarozone poprostu maja jakis cel w tym, ze sa zarazone... Nikt nie bedzie szczegolowo tego okreslal w serialu, dlaczego on ,a nie kto inny sie zarazil i tlumaczenie,ze ktos byl bardziej sklonny do zarazenia, czy tez dokladne dane wirusa na jakiej zasadzie sie roznosci.
Offline
Jakoś taki dziwny ten odcinek niewiele się wyjaśniło i niewiele jest nowych wątków no oprócz tego kolesia głupiego który chce stamtąd uciec. No ciekawe co go łączy z Amaią. Ale to wyglądało, że on był zadowolony że ją widzi a ona była przerażona a to znaczy, że on jej coś zrobił. No i ciekawe co z Rebecą i Hugo ja myślę, że przeżyją bo to by było głupie. A co do Ivana to już jest przegięcie. Przekombinowali.
Offline
Początek odcinka - mocny.
Clara......jaki to muł, na nią się patrzeć nie da. oO
Amaia i ten gość....on coś jej zrobił....mega złego. Jak ta Amaia się podlizuje..... masakra.
Rebeca i Hugo...Rebeca oby przeżyła, Hugo niech zginie. Chociaż z drugiej strony najpierw mógłby powiedzieć naszym bohaterom, że to Roque zabił Carol...i dopiero niech umiera.
Javiera Holgado...bym już usunął z serialu. Głuuuupie dziecko... A Paula i Evelyn jak zwykle w świetnej formie. W ogóle wydaje mi się, że Paula ma jakieś ciemniejsze włosy... ;D
Ivan....akcja z anonimem była świetna. Gorzej już pod koniec w gabinecie Lucii....trochę pojechali za daleko z tymi zanikami pamięci.
Offline