Ann powiedziała do chłopaków, Maxa i Martina , że nie mogą czekać bezczynnie i że muszą zadzwonić na policję. Max wtrącił się : - Gdy zadzwonimy oni zabiją dziewczynę Martina ! Ann zapytała go : - Więc co twoim zdaniem mamy niby robić? - Ja... nie wiem. - Nie wiesz... Minęła doba od jej porwania! Martin , brat Ann uspokajał swoją siostrę. Max zasugerował aby pojechać do swojej matki. Max wraz z dziewczyną oraz jej bratem wybrali się w drogę do matki Maxa. Martin zapytał go : - Po co tam jedziemy? Myślisz że coś nam powie? - Nie wyjdę stamtąd póki się czegoś nie dowiem. Max zadzwonił do drzwi domu swej matki. - Co ty tu robisz? Słyszałam że nie chcesz nas więcej widzieć. - Przepraszam mamo, ale ja ... Ty musisz mi powiedzieć kim jest twój mąż! - O czym mówisz? - Zagroził że jak będę doszukiwał się prawdy to komuś stanie się krzywda! Wczoraj porwano dziewczynę Martina! - Martina? - Tak to brat mojej dziewczyny. - Martin czy to prawda? Współczuję ci... - Tak proszę pani to prawda. Co może pani nam o nim powiedzieć? - Ale ja nic nie wiem. Jest normalnym mężem . Pracuje. Wyjeżdża na spotkania biznesowe... Wejdźcie do środka. - Mamo. To kłamstwa . Byłem u niego. Wyprowadzono mnie przez jego strażników! - Strażników? - Tak! - Gdzie on jest? - Nie ma go tam. Przemieszcza się . Ślad po nim zaginął. - Nie chcę mi się wierzyć. O co tu chodzi? - Właśnie to chcielibyśmy wiedzieć...
Tymczasem w miejscu gdzie ocknął się Piotr, okazało się że po wypadku jego samochodu stracił on pamięć. Człowiek , który się nim zainteresował zaczął z nim rozmawiać : - Miałeś wypadek? Co się stało? Bo nie widzę w pobliżu żadnego samochodu. - Przecież ci mówiłem że nic nie pamiętam! - Nie masz też żadnych dokumentów. - Nie wiem nawet kim jestem... Gdzie my jesteśmy? - Jesteśmy na drodze krajowej zmierzającej w kierunek Grecji. - Grecji? Co do licha robię w Grecji? - Ruszamy. Musimy się dowiedzieć kim jesteś...
W ukryciu gdzie znajdował się Magnus , rozmawiał on z jednym z podwładnych. - Ten człowiek nie będzie nic pamiętał. - Jest szef pewien? - Ani kim jest ani co robił w przeszłości. Wyczyściliśmy jego umysł. - Jakim sposobem. - Naszym środkiem. Wszczepiliśmy mu płyn powodujący zanik pamięci. Jeśli nikt mu nie powie kim jest to sam nigdy się o tym nie dowie. - Czy jest opcja że zacznie on odzyskiwać pamięć? - Znikoma ale w każdym razie gdyby już wydarzyła się taka rzecz to nasi ludzie wiedzą gdzie go znaleźć... - Rozumiem. - Nie jest problemem wysłać człowieka , który byłby pozornie myśląc osobą chcącą mu pomóc. - Nie wątpie.
Człowiek, który znalazł Piotra wraz z nim przyjechali do jego domu. Piotr zapytał go : - Nie masz rodziny? - Mieszkam sam . Rozgość się. Na razie musisz się pożądnie ogarnąć po czym zobaczymy co dalej. - Dobrze. A jak mam się do ciebie zwracać? - Heron. - Dobrze Heron. Gdzie się znajdujemy? - W Thessalonikach. - Co to? - Boże... Naprawdę jest z tobą źle. Nie kojarzysz miast...
|