Jak wasze wrażenia po finałowym odcinku ?

Jak już pisałem, odcinek świetny, jak i cały serial, drobne szczegóły, wielość wątków, narracja - głównie Pauli, co tu dodać :) ... Myślę, że długo tego serialu nie zapomnę, szkoda, że niektórych wątków nie doprowadzili do końca. Pozostaje dobre wrażenie i po serialu jak i po świetnych tłumaczeniach. I również jak już wcześniej gdzieś pisałem - warto było.

Widziałam go już dosyć dawno ale zadowolił mnie w pełni.
Idealne zakończenie
W końcu nie wszyscy mogli przeżyć.
Szkoda że właśnie Fermin i Elsa :(
Ale da się przeżyć ;P
Smutno że to już koniec ... chciałam by zobaczyć jeszcze chociaż 1 sezon.
Bo lepszego serialu nigdy nie będzie on jest jedyny w swoim rodzaju i  nie powtarzalny :P:)
Pozdrawiam

Też widziałem go już jakiś czas temu, ale dopiero teraz można się "oficjalnie wypowiadać". :)

Fermina szkoda rzeczywiście, Elsy też, ale każdego by było szkoda, pomyśleć, że w początkowych sezonach Elsa była taka nieznośna :).

Odcinek finałowy genialny .
Szkoda tylko że nie mogli zrobić chociaż jeszcze 1odcinka pokazującego jak każdy mieszka np. Jacinta ,Hector, itd. ; / pozdrawiam

Odcinek finałowy był super , szkoda że Fermin umarł myślałam iż jego  i Marii wątek potoczy się inaczej  .Cieszę się ,że Marcos i Paula odnależli swoją mamą i Hector żyje.

Odcinek był cudowny i bardzo emocjonujący. Od początku czułam że Julia razem z Ferminem jakoś doszli do tego że Garrido jest zdrajcą. Miałam nadzieje że Fermin sobie z nim poradzi, już tak się cieszyłam jak go pokonał a ten z tym nożem ;/ Strasznie płakałam na scenie śmierci Fermina i jak się pojawił Julii jako duch. Teraz jak to pisze to mam łzy w oczach! A odcinek oglądałam pare tygodni temu! I płakałam jak Ivan wyszedł z płonącego internatu ale tym razem ze szczęścia. I płakałam na samym końcu, że szczęścia że względnie szcześliwie się wszystko skończyło no i ogólnie dlatego że to już koniec. Czyli podsumowując cały odcinek przepłakałam :d strasznie łatwo się wzruszam.

Pomijając te całe wzruszanie to strasznie też mi się podobała Rebecca w tym odcinku. Szczególnie w rozmowie z Hugo, była taka twarda i silna mimo tego jak ją traktował. No i potem jak aresztowała starych nazistów. Niedość że taka śliczna to jeszcze taka twarda. Świetnie wypadła.
Smutno mi nadal bez Internatu :( Serial jedyny w swoim rodzaju, nic mi go nie zastąpi.

odcinek boski,szkoda ze ostatni,nie bede miala co ogladac,szkoda  Fermina myslalam ze jakos wybrnie ,wielkie dzieki za przetlumaczenie i udostepnienie El Internado

czasem odcinki były naciągane wątki pogubione ,ale mimo wszystko pomysł był fajny i fajnie się oglądało żal mi Fermina to super facet" statek" nie bardzo mi się podoba co ja teraz będę oglądać było miło ,ale się skończyło.

Jeszcze nie oglądałam ale napewno będzie super. Dzięki wielkie za wszystkie te odcinki. Szkoda że to już koniec internatu :(. Naprawdę szkoda.

hmmm, szkoda,że:
- serial dobiegł końca ...buuuu
- umarł Fermin .... uwielbiam grę tego aktora (w sumie to co piszę nie ma sensu... bo aktor żyje hehehe )]
- pewnych wątków nie dokończono
- nie skończono wątku Noirea ;-)
A tak wogóle, było kilka odcinków, przy których warczałam ...bo naciągane, ale generalnie bardzo lubiłam ten serial ...może nie uwierzycie ..ale to był mój pierwszy SERIAL , który oglądnęłam w całości heheheh
.... wy oglądacie Barke ...a ja chcę serial lub film w którym grałby Raul Fernandez de Pablo (Fermin ) ...buuuuu
...stara a durna  ;-)

cudowny serial, dziekuje tlumacza za trud jaki wlozyli w tlumaczenie internatu i za to ze dali nam tak wspaniala mozliwosc ogladania dalszych sezonow. po obejzeniu ostatniego odcinka zabralam sie za ogladanie calego internatu od pocztku. mimo iz ogladalam kazdy odcinek wciaga tak samo jak za pierwszym razem.  polecam jeszcze raz obejzec wszystkie sezony. i jesczce raz dziekuje :)

nie mogę uwierzyć że to już koniec, i choć wiedziałam wcześniej że Fermin umrze to i tak się popłakałam, bo jego postać była taka genialna.. :( nie mogę uwierzyć ze to koniec :(

gohai napisał:

nie mogę uwierzyć że to już koniec, i choć wiedziałam wcześniej że Fermin umrze to i tak się popłakałam, bo jego postać była taka genialna.. :( nie mogę uwierzyć ze to koniec :(

Zgadzam sie ,tez bylo mi smutno z powodu jego smierci choc o niej wiedzialam. Za t bylam zaskoczona tym ,ze Rebeca przezyla

Oj jaka szkoda ze juz koniec tego swietnego serialu, mimo paru niedociągnieć jest naprawdę godny polecenia każdemu, az dziwne, ze ma tak malo fanów w Polsce ten serial, gdyż zasługuje na duzo duzo wiecej. Powiem szczerze, ze chcialbym wykasowac sobie pamiec i obejrzec go jeszcze raz ze wzgledu na emocje, ktore towarzyszyly praktycznie co odcinek ;)
P.S moge teraz spokojnie uczyc sie do matury ;) pzdr dla wszystkich fanow El Internado! :))

Ostatni odcinek... :( Chyba razem z moim tatą ogłoszę żałobę :P
Odcinek, jako że ostatni trzeba skomentować... tylko nie wiem od czego zacząć.
A zatem zacznę od początku...
Scena ze "snu" Ivana... aż się wystraszyłam...
Jak powiedział Julii, że musi odejść to myślałam, że się popłaczę... bo ja jak tylko widzę tego aktora, jak coś mu się dzieje to mi się płakać zachciewa...
I ten upiorny Roque... brr!!!
Jak w końcu się obudził to ogarnęła mnie taka radość, że znowu bym wyła... wiem, wiem... ale to jedyny serial na którym płaczę... :P
Wszyscy tak się cieszyli ... A Marcos z Vicky tak się ściskali... wiem, z radości, ale jakby w końcu zostali razem to nie byłoby tak źle.
Fermin i Maria zaplanowali randkę :) To by było takie zwyczajne...
Julia chyba pierwszy raz z Ferminem rozmawiała w cztery oczy... dobrze, ze powiedziała mu wszystko zanim Garrido się napatoczył. Feruś naprawdę dobrze ukrył to co wie... Julia i Vicky zresztą też.
Dzieciaki, jak zwykle plączą, latają i wymyślają głupoty... ale że to ostatni odcinek to powiem, że im wybaczam :)
Ivan - jako świnka morska... jego jako świnkę to nawet afrykańską albo zwykłą hodowlaną bym chciała :P
Marcos jaką minę miał jak im (Julii i Ivanowi) przerwał ... chyba na powrót polubiłam Marcosa
Amaia jaka odważna się zrobiła... aż Vicky zaczęła grozić... :D
Heh, ale Feruś wymyślił... spalić szkołę... ale mieli frajdę...
A Julia jaki uśmieszek miała po rozmowie, a raczej krótkiej wymianie zdań pomiędzy Vicky a Torresem :P
Co ten Hugo robił Rebece? Co za gnojek... ale w końcu dostał to na co zasłużył :)
A Rebeca była bardzo dzielna, twarda, nie dała się, pomimo tego, że Hugo tak ją torturował... dobrze, że ten żołnierz się zlitował i ją uwolnił... bo kiepsko by było. A jakie aresztowanie przeprowadziła...
Tak w ogóle to Paula nie zna pisma Marcosa?
Nie pomyślała, że powiedziałby jej wcześniej, gdyby miała na niego poczekać...???
wiem, on jest mała, no ale, takie głupoty, które ona robi powinny ją czegoś nauczyć.
A Ruben nawet jakieś dziecko w podziemiach na ręce wziął... ciekawe czy do tej łazienki do wypuścili.
Kiedy Fermin zegnał się z Marią w tunelach, to wyglądało takim, jakby przeczuwał, że coś mu się stanie.
Dobrze, ze Evelyn wyszła po Paulę, bo nawet nikt by się nie skapnął, ze jej nie ma.
Ale Fermin wykiwał Garrido :P W końcu tylko Superman umie ocalić świat ... :)
Roque miał dobry pomysł z tym telefonem... śmierć Cayetana czegoś go nauczyła... zawsze zostawiaj dowód, jeśli nie jesteś pewien swojej wygranej :)
Plan Amaii, trochę kulawy był...  Ale Marcos był zaskoczony, ze Amaia jest zdrajczynią... on to zawsze sobie takie dziewczyny znajduje... wyjątkiem była Carolina.
Paula ugryzła Amaię... a ostatnio ugryzła Rubena... zęby to jej tajna broń.
A to było wiadome, że Amaia nie zabije Pauli, bo przecież Paula jest im potrzebna.
No i Vicky ją załatwiła... :) Nigdy jej w końcu nie ufała, nie?
Ivan - karateka normalnie :P No i pokonał mistrza.
Żołnierze celują do wszystkich, a tu Hector na horyzoncie się pojawia... to tak fajnie wyglądało... to się nazywa wejście.
No i w końcu Marcos, Paula i Samuel ponownie spotkali się z mamą...
A Garrido aresztowany :P
Pierwszą osobą o jaką zapytał Hector była Elsa... myślałam, że o Lucię też zapyta... tak teraz myślę, że Ottox zamordował synka Lucii, Tomasa... nie był im do niczego potrzebny, po jej śmierci.
Julia i Ivan - jedna z dwóch par, która dotrwała do końca. Najfajniejsza para ze wszystkich... na drugim była by Carolina i Marcos, no ale cóż... do końca wierzyłam, że śmierć Caroliny to była mistyfikacja... że może jednak przeżyła... :(
Śmierć Fermina była końcem... końcem wszystkiego... To dzięki niemu wszyscy przeżyli... dzięki niemu i Rebece...
I ostatnie słowa do Julii... aby opiekowała się nie tylko Marią, ale i Ivanem.. :( :cry: :( :cry:
Nie wyobrażam sobie cierpienia ani Marii, ani nikogo innego... Nie wiadomo też co czuła Rebeca... druga z bohaterów... Fermin był dla niej bardzo ważny... był jak rodzina...
No i druga para, która dotrwała do końca - Martin i Rebeca... nawet Lukas chyba już sie pogodził z tym, że są
razem.
Marcos i przyjaciele nie zapomnieli o Carolinie... nie spodziewałam się tego po Marcosie... myślałam, że położył już na niej kreskę...
No i Puszczyk... to chyba naprawdę reinkarnacja Krasnala :)
W końcu wszyscy razem poszli... jak równi sobie... ramię przy ramieniu... do nowego świata... nowego życia, jakie ich czeka. Wszyscy z ranami, ale w końcu przeżyci... i szczęście chyba już ich nie opuści.

Myślę, że teraz kiedy wszyscy są tak zaprzyjaźnieni, to może zamieszają obok siebie... albo razem, bo nie sądzę, że każde pójdzie swoja drogą... Rebeca, Martin, Lukas, Hector, Sandra, Samuel, Paula, Marcos, Ivan, Vicky, Julia, Maria i Jacinta stworzą jedną wielką rodzinę...
a Evelyn nie może żyć bez Pauli, to pewnie gdzieś w pobliżu zamieszka :)

Uważam, że śmierć Fermina była niepotrzebna, choć przyznam, że lubię takie zakończenia, gdzie nie wszyscy mają szczęśliwe zakończenie... A teraz Maria została sama... ma Ivana, ale nie sądzę, aby kiedykolwiek była z kimś innym, nawet z Hectorem.. może okazałoby się, że bezpłodność Marii to wymysł, a los zostawił jej niespodziankę...
Nie dowiemy się tego, ale każdy ma prawo snuć domysły i jak w moim przypadku tworzyć dalszą historię... :)
To była cudowna przygoda, móc przezywać z bohaterami różnego rodzaju emocje... ale każda przygoda kiedyś dobiega końca.

Aktorów grających w tym serialu bardzo polubiłam i już zawszę będę miała ich w pamięci...
Seriale czy filmy w których teraz grają zyskują, bo mają świetną obsadę...

Na pewno jeszcze wiele razy obejrzę ten serial, więc wiem, że nigdy go nie zapomnę....
                                                                                                            A zatem do następnego razu... :*

:( piękny odcinek, plakałam jak bóbr na koniec!!
I stanowczo protestuje, że to już koniec ;(

ja również sobie popłakałem , szkoda , że to już koniec :(
Scenka z Marią , Ferminem , Julią i Ivanem była wzruszająca a zarazem piękna :)
Spotkanie Sandry z dziećmi cudowne :D :D
Wreszcie Ottox poniósł klęskę , Rebeca świetna była w tych ostatnich scenach.
Hugo - spalony , dobrze mu tak :P
Amaia - wredna pijawka , doigrała się :P
I ten tekst Pauli na sam koniec taki śliczny :) :)
Szkoda, że niektórych wątków nie dokończono , i też jestem za tym , żeby stworzyli taki choćby 30 minutowy odcinek pokazujący dalsze losy naszych bohaterów :)
Ten serial od początku pokochałem i moja fascynacja nim trwała do ostatniego odcinka .
Szkoda, że w Polsce nie był dobrze promowany, bo zasługiwał na wiele .
Kązdy odcinek mnie ciekawił , był interesujący. El Barco to już nie to samo , też nawet ciekawe , ale według mnie Internatu nic nie przebije :) :) :)
Cieszę , się , że BYLIŚCIE I PISALIŚCIE na forum ;) Bez was, to forum nie istniało by tyle czasu , a istnieje prawie 2 lata (w lipcu miną 2 lata) , może jeszcze komuś będzię się chciało tutaj zaglądać :) :)
MODEARATOROM również wielkie podziękowania, że ogarniali forum :)
Ja to planuje, w wakacje obejrzeć Internat jeszcze raz od samego początku ,bo na pewno jest tego WART :)
Dziękuję TŁUMACZOM , za napisy do sezonów V-VII , bo bez WAS , czekalibyśmy jeszcze z 2 lata na wyemitowanie ostatniego odcinka ;)  WSZYTKIM WIELKIE DZIĘKI I DO ZOBACZENIA :) ;) :) ;) :) ;) :) ;)



BYLIŚCIE,JESTEŚCIE I MAM NADZIEJĘ,ŻE BĘDZIECIE :D :D :D :D :D :D
i dla super moderatorek specjalne podziękowania ;)

Ja też własnie obejrzałam ostatni odcinek. Bardzo mnie wzruszył i czuję niedosy... Mam pytanie : czy ktoś zna tytuły piosenek, które były na samym końcu  ???

sakurcia1994 napisał:

Ja też własnie obejrzałam ostatni odcinek. Bardzo mnie wzruszył i czuję niedosy... Mam pytanie : czy ktoś zna tytuły piosenek, które były na samym końcu  ???

Wszystkie pisoenki i muzyke z serialu masz w watku muzyka ;)

To może jak już wstawiałam posta to od razu dodam coś od siebie :)

Więc osobiście mi sie nie podobał ten odcinek, zawiodłam się :/  najgorsze wg mnie było to że jeszcze w ostatnim odcinku musieli zabić jedną z głównych postaci :(
A tak szczegółowo to odcinka już nie pamiętam bo dawno go widziałam, ale zakończenie serialu takie... nie bardzo dokończone jest bo idą tam sobie tą dróżką ale co dalej? nie ma... :(
Powinno byc jeszcze jakieś podsumowanie, np 3 miesiące później... albo coś w tym stylu :)

DZIĘKUJĘ TŁUMACZOM ZA TRUD WŁOŻONY W TŁUMACZENIE INTERNATU! ;* DZIĘKI WAM MOGŁAM OBEJRZEĆ DALSZE CZĘŚCI INTERNATU, ZA CO JESTEM BARDZO WDZIĘCZNA ;*

Zbierałam się długo do tego odcinka i niestety się zawiodłam... Przede wszystkim cieszę się, ze udało im się wyjść z tego Internatu. Ale (zawsze musi byc jakieś ale ;) ) jak ten wstrętny Garrido mógł zabić mojego ulubionego bohatera ;( Biedna Maria ;/... Pół odcinka przepłakałam przez to... Cóż Roque chociaż na końcu się do czegoś przydał, bo mimo to swoich win nie odkupił...
Może Vicky i Marcos w późniejszym czasie coś połączyło, w końcu tyle razem przeżyli...;)
Najbardziej mnei ucieszyła śmierć Hugo i Amai (brawa dla Iwana i Vicky ;) )
I Hector z Sandrą w koncu się spotkali, teraz będą mogli stworzyć rodzinę... ;D
Evelyn mnie denerwowała jak zwykle zresztą, te dzieciaki mnie drażniły...
Spodziewałam się, że choć pokażą co będzie później a tu niestety nic ;/

Ja już zaczęłam ogladac Internat od nowa, bo niektóre wątki już zapomniałam ;/

Właśnie obejrzałam ostatni odcinek i do tej pory ryczę ... że już koniec :(
To jest serial the best ever i nigdy już chyba nic go nie przebije - chociaż ja oglądałam akurat w swoim życiu wiele to nigdy nie byłam na żadnym forum i tak się nie zaangażowałam emocjonalnie :D

Co do fabuły, to powiem tylko (pewnie głupio to zabrzmi), że chociaż bardzo lubiłam Fermina, to dobrze że umarł właśnie on. Jakby przeżyli wszyscy to by było zbyt lukierkowo, a jego ciągłe zmartwychwstania już mnie nieco męczyły. I ciągle się pchał tam gdzie nie powinien. Trzeba było sobie już dawno odpuścić, a tak to niestety trochę się o to prosił... wiem, wiem superbohater itp. :)

W ogóle ze wszystkich śmierci w całym serialu najbardziej było mi szkoda Amelii.

Trochę też czuję pewien niedosyt - mogliby pokazac dalsze losy (np. po kilku latach) - moja wizja: Maria z Hectorem (tak od początku, jeszcze zanim był Fermin mieli się ku sobie i tak mi jakoś pasowali do siebie), oczywiście Martin i Rebeca + Julia i Ivan to wiadomo, Victoria ma swojego żołnierza, tylko Marcos biedny sam został. Szkoda że ta Amaia się okazała zła. A drugi niedosyt to z powodu niedokończonych wątków, jak chociażby co dokładnie się stało z Lucią, Noiretem, kilka innych których już nawet sama nie pamiętam + pocałunek Pauli i Lucasa (ten wyśniony, hehe).


A podsumując chciałam jeszcze raz, ostatni już chyba podziękować tłumaczom za ich pracę, trud, cierpliwość oraz fakt że zostali z nami do końca i bez żadnych cyrków dokończyli to, co zaczęli. Taką pracę i takich ludzi na prawdę cenię. Dziękuję!!!

hmm po pierwsze WIELKI SZACUN ZA TŁUMACZENIE. chyba się zacznę sam uczyć :)

szkoda że się skończyło ale nie ma co się smucić

ważne że mam całość zgraną i mogę sobie jeszcze raz od początku zobaczyć, pewnych wątków się nie pamięta i na pewno warto jeszcze raz zobaczyć.

Pozdrawiam i może teraz "STATEK" :))

To już jest koniec nie ma już nic..  ;(

Jak zawsze płakałam, śmiałam się i przeżywałam.
Osobiście koniec mi się nie podobał wszyscy poszli w lesie w jedną stronę i Fin. 
Wiele wątków nie zostało wyjaśnionych.

Wielkie DZIĘKUJĘ i Szacun dla Tłumaczy!!!

Po obejrzeniu ostatniego odcinka czuję niedosyt.. Ja chcę jeszcze! Szkoda Fermina, ale scenę z jego śmierci uważam za jedną z fajniejszych w odcinku. Podobały mi się też negocjacje z żołnierzami i niepewność komu uwierzą.
Wielkie dzięki dla tłumaczy, zrobiliście świetna robotę!

wielkie dzieki L`internat fr i ulkapi za tlumaczenia. jestescie super. zwlaszcza, ze jak juz calineczka j pisala, zostaliscie do konca i dokonczyliscie tlumaczenia bez zadnych, zbednych cyrkow. pozdrawiam. szacun :D

Ja czekam do wakacji i zabieram się za serial kolejny raz :) Niestety, to już nie będzie to samo, nie będzie tego napięcia, ale na pewno warto :)

ja tam zaczalem od poczatku i jestem  juz w polowie 3. sezonu :D

A czy zauwazyliscie, ze sny Lucasa nie spelnily sie? Tzn. nie pokazali ich: pocalunek Lucasa i Pauli oraz jak on widzial Hectora w sali, gdzie bylo pelno krwi -.-

PS: No wlasnie, ostatni odcinek... smutne, bo jakby bylo to takie jak do tej pory, to mogloby miec 100+ odcinkow wedlug mnie. Szczerze mowiac to chcialo mi sie plakac po obejrzeniu tego odcinka i nie dlatego, co sie tam stalo, tylko dlatego, iz to juz koniec, bo drugiego tak cudownego, wspanialego serialu nie bedzie - on byl inny od wszystkich, byl wyjatkowy, ot co.

Ragvien napisał:

A czy zauwazyliscie, ze sny Lucasa nie spelnily sie? Tzn. nie pokazali ich: pocalunek Lucasa i Pauli oraz jak on widzial Hectora w sali, gdzie bylo pelno krwi -.-

PS: No wlasnie, ostatni odcinek... smutne, bo jakby bylo to takie jak do tej pory, to mogloby miec 100+ odcinkow wedlug mnie. Szczerze mowiac to chcialo mi sie plakac po obejrzeniu tego odcinka i nie dlatego, co sie tam stalo, tylko dlatego, iz to juz koniec, bo drugiego tak cudownego, wspanialego serialu nie bedzie - on byl inny od wszystkich, byl wyjatkowy, ot co.

nie spelnily sie, bo to pewnie kolejne niedopatrzenie w rezyserce, ale mniejsza o to-to i tak najlepszy serial. piszecie, ze dla Was serial moglby trwac dalej.  no moglby, ale czy chcecie kolejny niekonczacy sie tasiemiec z bardzo naciaganymi watkami, ktore stawalby sie coraz nudniejsze? dobrze, ze juz sie zakonczyl, dobrze ze pozostal lekki niedosyt, bo ja sobie nie wyobrazam kolejnej mody na sukces. a zakonczenie moze sobie kazdy wymyslic ;)

Spłakałam się jak jakaś nawiedzona. Wyłam prawie jak wilk do księżyca ;p
Będzie mi niesamowicie brakować El Internado, ale z drugiej strony, dobrze, że już się zlitowali nad tymi biedakami i dali im spokój. I tak 'mają' (bo w końcu to fikcja) psychikę mocno naruszoną.

Fermina pewnie nigdy nie przeboleję, chociaż rozumiem, czemu zdecydowano się akurat jego poświęcić. Tak to rozwiązali, że można by się domyślać, że po jakimś czasie Maria i Hector będą razem.

Sama końcówka, poza narracją Pauli, troszkę mnie rozczarowała. Wyraźnie zabrakło im czasu antenowego, można by pokazać więcej. Bardzo chętnie obejrzałabym nawet jakieś 5 minut "dwa tygodnie" czy "rok później".

hej, o odcinku pisałam juz wcześniej... tu chciałabym jeszcze raz serdecznie podziękowac naszym tłumaczom za ich trud ;-) ja oglądam Internat od nowa ...w piątki na AXN crime ...tak po odcinku tygodniowo .. pozdrawiam

wspominałem już kilku osobom o tym...ale kilka wątków nie zostało wyjaśnionych do końca...np rebeca...kiedy w internacie odpalili maszynę ona była uwięziona w obozie i nie było pokazane ze została wyleczona...

także podejrzewam ze bedzie jeszcze jeden odcinek wyjaśniający wszystko...ewentualnie się wszystkiego dowiemy  z sekretnych archiw

Trochę się zawiodłam na finałowym odcinku, ale tak czy siak płakałam jak bóbr. Fermin! :(
Nie wiem dlaczego, ale byłam pewna, że Vicky zginie, a tu nie. Powinni uśmiercić jeszcze jakiegoś dzieciaka, bo Amaia zasłużyła. Hugo, okropna śmierć, ale zasłużył. I mina Teodory! A masz ty stara wiedźmo!

Hej, jak myślicie dlaczego Hector, tzn. Samuel w Los Archivos Secretos (o Mścicielach) jest na wózku inwalidzkim?!

NiKiEL napisał:

wspominałem już kilku osobom o tym...ale kilka wątków nie zostało wyjaśnionych do końca...np rebeca...kiedy w internacie odpalili maszynę ona była uwięziona w obozie i nie było pokazane ze została wyleczona...

także podejrzewam ze bedzie jeszcze jeden odcinek wyjaśniający wszystko...ewentualnie się wszystkiego dowiemy  z sekretnych archiw

Przecież Rebeca mówiła o sobie że nijak nie może się zarazić, choćby chciała.

A czy wie ktoś może, czy w końcu ujawniono jak oni Ivana, Carol, Marcosa, Vicky i Julie zarazili?? Bo nie mogę znaleźć odpowiedzi na to frapujące mnie pytanie ;D

Mi się wydaje że tej sceny akurat nie pokazali jak ich zarażali tylko jak już było po tym wszystkim.

monka1414 napisał:

Mi się wydaje że tej sceny akurat nie pokazali jak ich zarażali tylko jak już było po tym wszystkim.

No tak, ale czy wyjaśniło się kiedy to się stało ;)

Wydaje mi się ,że nie  zostało to wyjaśnione kiedy zostali zarażeni .Tylko wyjaśnili jak zarazili Fermina.

Wielu rzeczy nie pokazali, w tym jak zostali zarażeni i patrząc z perspaktywy czasu na całośc serialu chyba dobrze.

A chciałem się odnieść do wypowiedzi kilku osób: bardzo dobrze, że nie pokazali, rok, dwa, 50 lat później bo takim zabiegiem zepsuli by wrażenie. (Jak np prison break 4x22 szło przeboleć, ale jak już matoły z izraela zrobiły lata później i odcinek 23-24 to już w ogóle pogrzebali serial, który i tak miał tragiczny sezon 3 i 4, inne przykłady też są, ale nie przychodzą mi teraz do głowy, ale takim zabiegiem zepsuli by wiele seriali)

Odcinek super :)
Ale wielka, wielka szkoda, że to koniec El Internado... ;(((
Ale ja i tak będę oglądać cały El Internado od początku na AXN[Crime] ^^

odcinek tak jak cały serial super! napewno obejrzę go kolejny raz. Bardzo dziękuję tłumaczom i wszystkim osobom zaangażowanym w pracę nad napisami :)

Wróciłam niedawno do Polski i czekały na mnie wszystkie odcinki El Internado juz przetłumaczone. Nie wiem, gdzie złożyć podziękowania więc robię to tutaj. Dzięki L'Internat FR! Jesteś wspaniały :)

Witam wszystkich fanów :) właśnie nadrobiłam mój ukochany serial i nie mogę uwierzyć, że to już koniec :( co do odcinka finałowego to zryczałam się jak głupia na scenie śmierci Fermina, dla mnie on był niezniszczalny, wyszedł cało z tylu opresji a tu ten parszywy Garrido tak po prostu go zabił :( nie mogę darować scenarzystom, że go uśmiercili chociaż doskonale wiem, że podniosło to dramatyzm odcinka. Na początku też żałowałam, że nie dograli jeszcze jednego odcinka ale po krótszym zastanowieniu to chyba jednak tak jest lepiej? dzięki temu, każdy z nas może sobie wyobrazić co dalej z naszymi ulubieńcami... kto wie, może Maria na nowo polubi się z Hectorem? jedno jest pewne EL INTERNADO TO NAJLEPSZY SERIAL jaki miałam okazję oglądać i będę za nim tęsknić :(

nie możliwe, że to już koniec. najlepszy serial jaki kiedykolwiek oglądałam, przetrwałam do końca! :) Fermin i to jego poświęcenie, love! szkoda, że kilka niewinnych ludzi zmarło. aha, Hugo to świnia. to by było na tyle. nie wiem, może teraz zacznę oglądać el Barco? nie wiem o co w tym chodzi, sie zobaczy. dzieki wszystkim ;*

Wczoraj znów obejrzałam ostatni odcinek i popłakałam się po raz kolejny na scenie :kiedy Fermin umierał .

Ostatni odcinek fenomenalny nagradza wszystkie wcześniejsze nudniejze odcinki. Myślałem że to nie nastąpi ale i ja także się wzruszyłem na końcu. Mega bombardowy odcinek.

Podziękowania dla Daglas.

No i koniec...
Boże, jak ja płakałam pod koniec. Najbardziej wzruszająca końcówka, jaka kiedykolwiek powstała.
I co ja teraz będę oglądać? Bez El Internado to już nie to samo... Ale sentyment do serialu pozostanie już na zawsze.

Ale emocje! Świetne zakończenie.
Szkoda, że Fermin zmarł ;( Poryczałam się jak powiedział do Julii, że było warto. Biedna Maria.
Jacinty też mi było szkoda, bo ten Internat to było jej całe życie, wspomnienia.
Dobrze, że Hugo poszedł w diabły ;D Ale już myślałam, że Ivanowi się coś stało. Amaia jaka cwaniara ;/ Dobrze, że umarła.
No i oczywiście wielkie wejście Hectora!!!
Dobrze, że żołnierze przejrzeli na oczy.
Emilio/Martin z Rebeccą ;) W końcu na coś się przydała ta babka, bo zazwyczaj zawalała wszystko xD

Ten serial to arcydzieło! ;D

Fermin 777 napisał:

Podziękowania dla Daglas.

Za co dziękujesz ? :P:P:P

I tam mi wisisz piwo :D

właśnie skończyłam oglądać ten serial , jejku , na koniec się poryczałam ;(

biedny kuchcik ;CC

Wczoraj zakończyłam swoją przygodę z Internatem. Serial świetny, nie oszczędził mi co prawda poczucia, że twórcy nabijają się z poziomu mojej inteligencji i zafundowali mi parę karygodnych, irytujących niedociągnięć, ale przecież żaden film czy serial nie jest od nich wolny.  Na szczęście  pozytywów było znacznie więcej.
    Przede wszystkim Internat zmienił mój sposób postrzegania hiszpańskich seriali. Do czasu odkrycia tej  produkcji kojarzyłam je tylko z tasiemcami . Internat to zmienił. Takiego niesamowitego klimatu (głównie za sprawą Julii i duchów, szczególnie Evy i ciągłej, unoszącej się w powietrzu atmosfery zbrodni i tajemnicy) dawno nie czułam podczas oglądania serialu. Internat jak na serial skierowany głównie do ludzi młodych, jest zrobiony bardzo dobrze, sprawnie zrealizowany, ciekawe ujęcia, idealnie dopasowana muzyka budująca klimat, dobra gra aktorska. Ciekawi, zróżnicowani bohaterowie, niebanalne historie. Cały serial, a szczególnie ostatnie sceny każdego odcinka są niezwykle symboliczne. Ostatnie 3 odcinki były niesamowite, pełne emocjonujących zwrotów akcji i były kwintesencją całego „Internatu”.
W ostatnim odcinku byłam pod wielkim wrażeniem SPOJLER snu Ivana . (ogólnie szkoda mi Roque, że tak skończył, na końcu odkupił swoje winy. Strasznie wstrząsnęła mną śmierć mojego ulubionego bohatera czyli Fermina. On na to że zasłużył, bo to dzięki niemu wszyscy zostali uratowani. Jak sam powiedział: „Warto było”.  Był odważny, dobry, z bardzo wysokim poczuciem moralności, pogodą ducha i poczuciem humoru i wiecznie lekko ironicznym spojrzeniem na świat. Nawiasem mówiąc piękny odcinek ze ślubem jego i Marii.  Pojawienie się Hectora było bezcenne („przestań celować w mojego siostrzeńca!”).
    Internat pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Wkurzają mnie tylko  niewyjaśnione wątki i niedociągnięcia, przede wszystkim wiek Wulffa i Teodory (Powinni już dawno nie żyć, albo mieć ponad 90 lat, tymczasem wyglądają  na 60-75 lat i mają się całkiem nieźle). Poza tym trochę przesadzili, że każdy z głównych bohaterów jest z czymś powiązany, wiem, że „Każdy ma swój sekret”, ale momentami naprawdę  przesadzali. Na szczęście twórcom w miarę logicznie udawało się wszystko łączyć, więc człowiek przymykał na to oko. Czasami wątki były przeciągane i zbyt „telenowelowe”, że tak powiem, ale to też było konieczne, żebyśmy nie musieli siedzieć przez cały czas jak na szpilkach i mogli trochę odetchnąć od akcji.
Ogólnie warto było oglądać ten serial dla klimatu, emocji , rozrywki (sceny z Evelyn i Paulą). Mam sentyment do „Internatu”

Ehh. Ja skończyłam na 4 sezonie, ale po maturach od nowa od 1 sezonu do końca ;) Codziennie. Fermin... Nieeeeeeeeee ;(

Jejku, ciężko uwierzyć, że to już koniec.. Wczoraj obejrzałam ostatni odcinek i jestem pod wrażeniem. Serial świetny, aż chciałoby się zapomnieć i od początku go oglądnąć :)
Wielka szkoda Fermina, baaardzo go lubiłam. I to, jak ukazał się Julii.. aż się popłakałam.
Najlepszy serial, jaki kiedykolwiek oglądałam :)
Na pewno kiedyś zacznę oglądać go od początku, i potem znowu i znowu ..;P
;)

Muszę przyznać że jeszcze nigdy nie ryczałam przy żadnym filmie jak przy tym. Choć na początku nie był zaskakujący i dość nudy ciszę się że nie przestałam go oglądać,niektóre wątki mogły być rzeczywiście bardziej dokończone i tak jestem usatysfakcjonowana.  Ten serial jest najlepszym jaki kiedykolwiek oglądałam i mogę z całą pewnością przyznać że nie żałuję tych GB które ściągnęłam razem z odcinkami oraz krzyków jakie musiałam znosić w domu kiedy nikt nie mógł się dostać do internetu, bo skończył się limit. Dla  takiego końca było warto. Myślę że jeszcze długo będę go wspominać i czekam na jakieś inne filmy z tymi aktorami. A i dzięki temu serialowi zaczęłam uczyć się hiszpańskiego, bo tak sobie pomyślałam że nie warto kończyć tego co już i tak zapamiętałam z serialu, po za tym to cudowny i łatwy język, który polecam każdemu;)

Dlaczego umrzeć musiał właśnie Fermin ? Akurat teraz gdy on i Maria wyzdrowieli i wzięli ślub .Fermin był bohaterem tego serialu , a reżyser musiał go uśmiercić w ostatnim odcinku kiedy już byli wolni i wszystko mogli zacząć od nowa . To nie powinno się tak skończyć . Jego szkoda mi najbardziej ... :cry: :(

Moje wrażenia z ostatniego odcinka. Wszystko do d..y bo i tak musiałem ściągać odcinek z napisami bo AXN wyciął ok 4 minut z odcinka.

Co do końcówki oczekiwałem czegoś innego, ale źle nie było.

Nie mogę! To jest takie genialne!! Ja ten serial przez przypadek znalazłam w googlach i normalnie mnie zatkało... Te wszystkie wątki... Teraz mam taką pustkę w sercu bo obejrzałam ten ostatni odcinek... Żal mi było Fermina... Ale ich akcje te wszystkie wątki... To jest naprawdę jeden wielki rozdział w życiu, którego się nie zapomina. Oby więcej takich seriali. Brawo Internat!!

,,Tylko słabi muszą umrzeć'' - zapamiętam ten cytat na całe życie.

Axn skrócił odcinek
też to zauważyłam-ta Amaia czy jak jej tam porwała Paule a potem w następnej scene Paula wychodzi z podziemi a Amai ani widu ani słychu!!! Nie wiem co temu AXN strzeliło do głowy,przecież to sie rzuca w oczy!!!!

Co do reszty:
Jak dla mnie uśmiercenie Fermina w ostatnim odcinku było przesada,chcieli chyba uzyskać bardziej dramatyczna końcówkę,ale po co ja się pytam przecież i tak już dużo pozabijanych osób w 7 sezonie i Elsa też umarła,jej scena śmierci była bardzo wzruszająca.Smierc Fermina była wogóle nie potrzebna i na siłe..porażka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I te niespełniające sie sny Lukasa,scenarzyści mogli by sie bardziej postarac i nie robić takich wpadek w ostatnim odcinku.
Ale były też niezłe momenty jak np.walka Ivana z hugo lub scena jak wychodził z internatu-wspaniała.
Podsumowując ten serial był naprawde świetny!!!!!

nie AXN tylko antena3 ;p potem to było dopiero na AXN ;)
najlepszy serial <3
a odcinek prawie cały przepłakałam ;cc
a szczególnie jak Fermin umierał ;cc i jak on to mówił najpierw do Marii a potem do Juli jak go widziała . ;cc teraz mam łzy w oczach (za łatwo się wzruszam -.- )
ale Rocke był zdrajcą i zabił Carol ale w dużym stopniu dzięki niemu udało im się uciec i przeżyli bo to on nagrał ten film . odkupił troche swoje grzechy ;d

Jednak AXN nie Antena 3. Kiedyś na faceboku AXN Polska wyjaśnili, że ze względu na brutalne sceny i porę emisji wycięli z odcinka kilka scen.

Serial cudowny. Tak się z moją mamą wkręciłyśmy, że specjalnie czekałyśmy do 1 w nocy  żeby oglądać na AXN odcinki . ;3 Mimo, że następnego dnia miałam szkołę.
Najbardziej żal mi Fermina, tyle przeszedł i zginął.